Prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner zapewnia, że najpóźniej do 2011 roku zostaną zakończone prace związane z modernizacją bazy szkoleniowej dla polskich skoczków w Beskidach.
— W tym tygodniu ruszają prace nad Skalitem w Szczyrku i do końca grudnia ma być gotowa tam jedna skoczna 95-metrowa. W przyszłym roku wiosną ruszą prace nad skocznią 70-metrową i 40- metrową — powiedział Apoloniusz Tajner podczas wtorkowej konferencji prasowej w Krakowie. Ostateczny termin zakończenia modernizacji skoczni w Wiśle-Malince to 30 czerwca 2008 roku.
Przypomnijmy, że termin oddania do użytku Malinki wielokrotnie już przekładano. Inwestycja prowadzona jest od 2004 roku. Koszt budowy skoczni, łącznie z potrzebnymi naprawami (po ubiegłorocznym osunięciu się ziemi) i wzmocnieniem zeskoku, szacowany jest obecnie na około 47 milionów złotych.
Według prezesa PZN, dzięki poprawie bazy szkoleniowej większość polskich zawodników nie będzie musiała wyjeżdżać z kraju w poszukiwaniu innych skoczni. — Będzie to można czynić w kraju, poruszając się między obiektami w Szczyrku, Wiśle i Zakopanem — mówi Tajner.
Juz tyle obietnic slyszelismy, ze szkoda gadac...
Chybiona inwestycja.
No i co miałem rację, za pół roku nie będzie. A kasa? Miało być... poniżej 15, dobrze pamiętam?
TAM SKOCZNIA W mALINCE TO GŁUPOTA! 47 MILIONÓW NA ZABAWKE DLA OKOLO 200 UPRAWIAJACYCH SKOKI W POLSCE. ZADNE POWAZNE ZAWODY SIE NA NIEJ NIE ODBEDA. kTOS POWINIEN ZA TO ODPOWIEDZIEC.
Lobby zakopiańskie działa również na tym forum. No cóż, konkurencja to dobre zjawisko, jednak taka organizacja zwodów jaką mamy co roku w Zakopanem, jest godna pożałowania, włącznie z nadużyciami.
O Wisłę jestem spokojny, zaś trudności są po to, aby je pokonywać!
Żeby tak jeszcze szło do Wisełki normalnie dojechać i wyjechać, ot chcoćby w przyjemne, niedzielne, popołudnie
Dodaj komentarz