, czwartek 25 kwietnia 2024
Rekord pogonił cieszyniaków, a Cukrownik rozniósł Bestwinę



Dodaj do Facebook

Rekord pogonił cieszyniaków, a Cukrownik rozniósł Bestwinę

SPORTOWEBESKIDY.PL
Piłkarze z Bielska-Białej nie dali w środę szans rywalom z Cieszyna.
Mecz zakończył się aż sześciobramkowym zwycięstwem Rekordu po bramkach Pawełka, Kasprzyckiego (2), Bubca i Suskiego (2). Spotkanie od początku nie układało się przyjezdnym. W 5 minucie kontuzji doznał Krzysztof Byrski i musiał opuścić boisko. Dziesięć minut później uraz wyeliminował z gry Grzegorza Wisełkę. Rekord w tym czasie szturmował ciągłymi atakami bramkę strzeżoną przez Dariusza Naharnowicza. W 20 minucie wynik spotkania otworzył Piotr Pawełek.

– Pod koniec pierwszej połowy nie wykorzystaliśmy sytuacji sam na sam z bramkarzem. Takie akcje lubią się mścić. Dostaliśmy po chwili bramkę do szatni i po pierwszej połowie było 2:0 – powiedział trener Mieszko Piasta, Michał Kurzeja.

W drugiej połowie przewaga Rekordu się powiększyła. Piłkarze z Bielska-Białej byli nie do zatrzymania. Kolejne gole sprawiły, że mecz zakończył się wynikiem 6:0. – Po stracie trzeciej bramki z chłopaków całkowicie zeszło powietrze. Dodatkowo mecz kończyliśmy w dziesięciu po czerwonej kartce Kocura. Poddaliśmy się bez walki i wynik jest jaki jest – dodał Kurzeja.

Rekord Bielsko-Biała – Mieszko Piast Cieszyn 6:0 (2:0)
1:0 Pawełek (20 min.)
2:0 Kasprzycki (40 min.)
3:0 Kasprzycki (50 min.)
4:0 Bubec (65 min.)
5:0 Suski (75 min.)
6:0 Suski (85 min.)

Rekord: Wnętrzak – Stajerski (70. Białożyt), Kania, P.Szczotka, Waliczek – Kasprzycki, Szymura (60. K.Szczotka), Pawełek, Bubec (55. Suski) – Łysoń (60. Bogacz), Haka; Trener: Kuś

Mieszko Piast: Naharnowicz – Tyc, Kotwica, Kocur, Byrski (5. Fatalski) – Chitryniewicz, Wisełka (15. Misztal), Sujka (46. Granda), Szyper (75. Żwirek), Padło – Kwiczala; Trener: Kurzeja

W Ustroniu drużyna tutejszej Kuźni zremisowała z piłkarzami Spójni Landek 1:1 w meczu drugiej kolejki ligi okręgowej.

Bramkę dla ustronian zdobył w 20 min. Rafał Podżorski po podaniu Stefana Chrapka. Tuż przed przerwą piłkarze Kuźni nie wykorzystali stuprocentowej sytuacji do strzelenia drugiej bramki. Zawodnicy Spójni zdołali wyrównać stan meczu w 58 min., kiedy po strzale Daniela Sobejko piłka odbiła się od obrońców z Ustronia i myląc bramkarza wpadła do siatki. – Kluczową dla przebiegu meczu była niewykorzystana sytuacja z naszej strony przed zejściem do szatni. Gdybyśmy ją wykorzystali, na pewno w drugiej połowie grałoby się nam łatwiej z dwubramkową przewagą. A tak, straciliśmy bramkę i niestety musieliśmy się podzielić punktami – powiedział po spotkaniu Marian Żebrowski, kierownik drużyny Kuźni.

Kuźnia Ustroń – Spójnia Landek 1:1 (1:0)
1:0 Podżorski (20 min)
1:1 Sobejko (58 min)

Kuźnia Ustroń: Sztefek – Jaworski, Chrapek, Podżorski, Żebrowski, Nowak (’75 Graczyk), Miedziak, Iwaniec, Czyż, Madzia, Dziadek (’65 Kożdoń); Trener: Sornat

Spójnia Landek: Jacak – Borkowski, Ganc, Kulka, Borus, Kubica ('60 Świerkot), Sobejko, Chudzik (’75 Antkiewicz), Wawro, Tarasewicz (’25 Kózka), Bąk; Trener: Janiszewski

W Chybiu po porażce z rezerwami Podbeskidzia, Cukrownik zrekompensował się wysokim zwycięstwem na własnym stadionie.

Podopieczni trenera Zdzisława Papkoja rozgromili przyjezdnych z Bestwiny 5:0 (3:0). Trzy gole to zasługa braci Romana i Łukasza Folków. Już po pierwszej połowie było wiadome, do kogo powędruje komplet punktów. Zawodnicy z Bestwiny byli tego dnia bezsilni, a Cukrownik nie zwalniał tempa. Swoją przewagę podopieczni trenera Zdzisława Papkoja udokumentował kolejnymi dwoma golami. Na listę strzelców tym razem wpisali się Jarosław Papkoj i Szymon Gaszczyk.

Marcin Rudyk (trener LKS Bestwina): – Na terenie rywala gra się zawsze ciężko. Drużyna, która zdobędzie pierwszego gola najczęściej wygrywa spotkanie, a dziś na prowadzenie wyszli piłkarze Cukrownika. Na boisku było widoczne nasze słabe przygotowanie kondycyjne i brak konsekwencji. W piłce nożnej te czynniki są bardzo ważne. Wynik jest, jaki jest, ale nie poddajemy się i gramy dalej.

Cukrownik Chybie – LKS Bestwina 5:0 (3:0)
1:0 Ł.Folek (16 min.)
2:0 R.Folek (32 min.)
3:0 R.Folek (45 min.)
4:0 Papkoj (60 min.)
5:0 Gaszczyk (65 min.)

Cukrownik: Gruszka – Filapek, Gaszczyk, Śmieja (80. Mleczko), Ł.Folek – Lapczyk, Papkoj (77. Feruga), Donocik (70. R.Szczygielski), Ł.Szczygielski – Wlazło, R.Folek; Trener: Papkoj

LKS Bestwina: Janowiec – Gołąb, Rudyk, Kowolik, Kapuśnik – Kalamus (75. Wrona), Pilarz, Małaczek (46. Zdeb), Słowniński – Aleksandrowicz (55. Czopek), Skęczek; Trener: Rudyk

W Kaczycach po bardzo wyrównanym boju gospodarze zdołali pokonać beniaminka okręgówki LKS Radziechowy.

Otwarcie meczu należało do radziechowian po golu Roberta Domżała. Już wcześniej Marek Noga trafił piłką w słupek, jednak dopiero stracony gol zmusił gospodarzy do żwawszej gry. Efektem naporu Morcinka były dwa gole, oba po trafieniach Roberta Lapczyka z rzutów karnych. W drugiej częsci goście ruszylido jeszcze bardziej zdecydowanych ataków. Desperacja przyjezdnych nie jednak przyniosła skutku bramkowego.

— Z gry właściwszym rezultatem byłby remis, ale to my zdobyliśmy więcej goli — podkreślił Grzegorz Pszczółka, kierownik drużyny Morcinka. Goście domagali się jedenastki po akcji z 75 minuty, kiedy jeden z obrońców Morcinka miał faulować Bogdana Salę. — Ale cóż, musimy płacić frycowe — zauważył Jerzy Tlałka, prezes LKS Radziechowy. — To drugi dobry mecz w naszym wykonaiu, ale punkty na razie zdobywają rywale — dodał,

Morcinek Kaczyce - LKS Radziechowy 2:1 (2:1)
0:1 Domżał (30 min.)
1:1 Lapczyk (32 min., rzut karny)
2:1 Lapczyk (44 min., rzut karny)

Morcinek: Nogły - Żyła, Śmieja, L.Banot, Paloch, Z.Banot (63. Chlebek) - Holek (57. Bijok), Kubaczka (82. Rakus), Romejko - Lapczyk, Gredka (72. Kuśnierz); Trener: Fukala

LKS Radziechowy: Waliczek - B.Sala, Klimek, Kozieł, Iwanow - Basiura, Blachura (80. Dędys), Noga (78. Droździk), Domżał (70. Porębski) - Skalla, Dziedzic (75. Figura); Trener: Kozieł
Komentarze: (0)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama