Mecz o honor okazał się klęską

Inga ,ty masz amnezję- poczytaj co pisałaś wcześniej o grze naszej drużyny.

zapomniałem dodać:kibice 100% lojalności!!!
Widzieliście naszą flagę z napisem "Cieszyn" za bramką Boruca?Nasi tam byli!

Nasi piłkarze nigdy nie będą grać na światowym poziomie - nigdy. Chyba, że nauczą się pokory. Dzisiaj jest tak, że kiedy młody chłopak strzeli kilka goli w naszej lidze, dziennikarze obwołują go bogiem, temu palma odbija, sprzedaje się do zagranicznego klubu. Bylejakiego, byle szybko tam najpierw zagra kilka meczy czasem strzeli gola a potem w większości grzeje ławkę. Bo nie jest nauczony trenować, bo przecież w Polsce jest gwiazdą - i tak się kończy talent. Przypomnijcie sobie np. Niedzielana albo Kosowskiego a takich przykładów jest setki. Być może lepiej jest grać w polskiej lidze - daremnej, bo daremnej ale GRAĆ a nie siedzieć na trybunach bądź w najlepszym wypadku na ławce rezerwowych podrzędnego niemieckiego klubu.

Panie Kajetanie, jakie wnioski z meczu, o czym Pan mówi. Przestańmy się wreszcie oszukiwać. Chora jest cała polska piłka - jak wiele innych kwestii w Kraju. Wniosek z meczu może być tylko jeden: amatorzy udający gwiazdy i gangsterzy udajacy działaczy sportowych muszą znaleść odpowiednie dla siebie zajęcie. Wnioski personalne, tak ulubione przez Nas Tutaj, nie powinny być meritum analizy po tych mistrzostwach. Wybór zawodników, trenerów i Prezesów z klucza partyjnego... to już przerabialiśmy. Twierdzę, że nic się w tej mierze nie zmieniło, z wyjątkiem dojścia czynnika KASY. Przykład najlepszy niedawne publiczne "prawybory" Prezsa "znanego cieszyńskiego klubu" - o Panu Czarneckim i innych "dyplomatołkach" nie wspominając. Najpierw trzeba sobie odpowiedziec na pytanie czy stworzenie w miejce państwowego związku prywatnej organizacji biznesowej o mafijnym charakterze była właściwym pociągnięciem. Tak, wielu ma rację, na świecie charakter związków piłkarskich ma charakter organizacji niezależnych. To nie ma jednak najmniejszego związku z tą "hydrą" która powstała w Polsce. Pomijając inne aspekty taki Twór zagraża przede wszystkim tzw. praworządności, o ile Ktoś jeszcze w Naszym Kraju wie co to znaczy. Uczynić to trzeba niezwłocznie bo następna impreza już za dwa lata. Liczenie "do trzech razy sztuka" jest godnym obolewania. Wykorzystajmy choć trochę LEO który z pewnoscią poradzi sobie z prowadzeniem reprezentacji w czasie ww. koniecznych przemian. Naprawianie musi być prowadzone na każdym szczeblu. Niech Nikt nie myśli, że winna jest tylko W-wka. Popatrzmy jaki jest procent młodzieży czynnie uprawiających sport, w tym zwykłe kopanie. To jest żenada. Pomijam okazjonalne turnieje aby uświetnić jakiegoś Dyrektora, Prezsa, Czy Innego Ważniaka. Tak, wazelinę to My lubimy, a nawet kochamy.

Przed euro zrobiono ranking reprezentacji i Polskę sklasyfikowano na 15-16 miejscu razem z Austrią.
Nie pomylono się. Tylko kibice wierzyli w cuda

Ja widziałem fanę z Cieszyna. Fajnie. Wierzyłem w naszych ale zawiedli. Trudno. Na szczęście traktowałem nasz występ jako dobrą okazję do kibicowania przy piwku z kolegami. I tyjko tyle.Może dlatego rano stwierdziłem że świat się jakoś nie skończył.

Klęską bym tego nie nazwał, 0-1 to normalny wynik. Chorwaci są teraz w ekstra formie, tak jak nasi w 1982 czy 1974

To może spotkamy się w Ropicach na golfie? Ja też coś tam pogrywam, a przy okazji moglibyśmy ciekawie pogadac.

Widocznie polskiej reprezentacji zaszkodziło śniadanko z p.Tuskiem zjedzone na dzień przed wyjazdem do Austrii.

Nie wiem, skąd w piłce kopanej taka siła odbierania rozumu ludziom, którzy jeśli nawet nie są poważni z natury, to przynajmniej z racji pełnionych urzędów powinni takich udawać. Rządzący politycy przebierają się w kibolowskie szaliczki, bredzą, że wygramy ze wszystkimi, chcą zabijać sędziego, który odebrał nam szanse - wstyd na to wszystko patrzeć, i jako obywatel RP cieszę się, że się ten kretynizm kończy.

Coś słabo się modlili.Może kapelan się wypowie?