Beskid: Wyjazdowy jeden punkt

Przez większą część meczu zanosiło się na to, że skoczowianie mogą wzbogacić się o trzy punkty. Niestety błąd przy wyprowadzaniu akcji z własnej połowy, strata piłki i w końcowym efekcie uderzenie zawodnika miejscowych z 10. metrów z narożnika pola karnego sprawiły, że pozostał duży niedosyt, ale i satysfakcja ze zdobycie jednego punktu – jak skwitował Karol Michalski, szkoleniowiec Beskidu.

Gola dającego prowadzenie gościom przyniosło rozumne rozegranie stałego fragmentu gry. Po rzucie wolnym Roberta Tkocza zgrał Patryk Rumiński, a podbramkowym zamieszaniu najlepiej i najprzytomniej zachował się Damian Zdolski. — Generalnie jednak nie było to dobrej jakości widowisko. Dominowała walka i determinacja. Poziom gry trudno uznać za wysoki, a my niestety dostosowaliśmy się do chaotycznego sposobu gry gospodarzy — szczerze przyznał trener skoczowian.

Silesius Kotórz Mały – Beskid Skoczów 1:1 (0:1)
0:1 Zdolski (22 min.)
1:1 ... (70 min.)
Beskid: Mikler – Zaremski, Rumiński, Kościelniak, D.Ihas – Nsangou, Tkocz, Maciongowski (90. Mzyk), Kotrys – Zdolski (60. A.Ihas), Kiełczewski; Trener: Michalski