, piątek 19 kwietnia 2024
Samorządowcy narzekają. Pracy przybywa, a kasy nie...
Dyskusję poprowadził Andrzej Sikora, były wojewoda bielski i poseł sprawozdawca jednej z ustaw samorządowych. fot. Daria Guba 



Dodaj do Facebook

Samorządowcy narzekają. Pracy przybywa, a kasy nie...

DARIA GUBA
Czy partie powinny wchodzić do samorządów, czy kobiety w polityce mogą liczyć na więcej, czy powiaty mają rację bytu — na te i inne tematy dyskutowano we wtorek w Domu Narodowym w Cieszynie, gdzie odbyła się debata „Mocne i słabe strony samorządu gminnego”.
Okazją do dyskusji była 20. rocznica przywrócenia samorządu terytorialnego w Polsce. — To był wielki sukces polskiej demokracji. Tworzenie polityki regionalnej jest istotne dla polityki państwa — przyznał Witold Dzierżawski, były burmistrz Skoczowa i starosta cieszyński. W trakcie ponad dwugodzinnej dyskusji najwięcej czasu poświęcono pieniądzom. Okazuje się bowiem, że coraz więcej zadań wojewody przerzucanych jest na samorządy, za czym nie idą dotacje. — Kompetencje samorządów schodzą w dół. Gminy utrzymują mieszkańców w domach pomocy społecznej i rodzinach zastępczych, a środki potrzebne na ten cel pokrywają trzy czwarte potrzeb — mówiła Janina Żagan, burmistrz Skoczowa. Uskarżano się także na brak dotacji z Unii Europejskiej, które w tej sytuacji byłyby niezbędne.

Czy uchwalenie tzw. ustawy janosikowej („Zabrać bogatym, oddać biednym”) jest właściwe? Zdaniem Alfreda Brudnego, radnego sejmiku, solidarność między gminami istnieje od dawna. Samorządowcy zgodnie przyznają, że składki pomocowe są potrzebne, mimo, że Cieszyn nie płaci ich od lat. — Należy wypracować takie mechanizmy, aby dać szansę biednym — mówiła Janina Żagan. Jaka jest jednak pewność, że pieniądze zostaną dobrze spożytkowane? — Sprawę rozwiąże powołanie funduszu, który kontrolować będzie inwestowanie dotacji — przekonywał Włodzimierz Cybulski, zastępca burmistrza Cieszyna. Z drugiej strony dodał, że jedna trzecia powiatów jest do likwidacji lub przekształcenia. — Jest ich za dużo — przyznał zastępca burmistrza Cieszyna.

Dyskusja toczyła się też wokół obecności partii w samorządach oraz wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych. Padło także pytanie o parytety. — Państwo powinno stworzyć warunki kobietom, aby chciały uczestniczyć w życiu publicznym i politycznym — skwitowała burmistrz Skoczowa, jedyna kobieta wśród samorządowców.

Organizatorami debaty pod patronatem Gazetycodziennej.pl byli Klub „Pro publico bono” oraz Stowarzyszenie „Wszechnica”. Następna debata samorządowców w maju.
Komentarze: (16)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

No ja już nie mogę.... Koniec z kawusią i papieroskiem 10x dziennie, i do roboty.... jak to śpiewał Kazik

Większość spraw poruszonych na spotkaniu to rzeczywiste problemy, z którymi samorządy borykają się, na co dzień. To prawda, że obowiązków przybywa a pieniądze nie nadążają za nimi. Zwłaszcza dotyczy to powiatów. Prawdą jest również, że w urzędach są przerosty w zatrudnieniu. Prawdą jest to, że szefowie samorządów (wójt, burmistrz i starosta) nie chcą restrukturyzować samorządów, bo będą mieć przy najbliższej okazji (czytaj: wyborach) kłopoty w uzyskaniu poparcia na swoje stanowisko, gdyż do wyborów chodzą urzędnicy i ich rodziny, które popierają stan dotychczasowy ( dlatego urzędujący szef- np. burmistrz Ficek ma dodatkowy bonus) chyba, że burmistrz się wychyli i „odchudzi” urząd. Pani Redaktor nie orientuje się ilości stanowisk zajmowanych przez kobiety w samorządach powiatu cieszyńskiego. Na 12 gmin burmistrzem lub wójtem jest 5 kobiet. Na spotkanie zechciała przyjść tylko p. Żagan?

Nie na temat ale... Tour de Pologne w Cieszynie i Czeskim Cieszynie... na rowerach crossowych?

prace a nie czekac az uniia cos sypnie nieroby zasrane urzedowskie.Rozpizdzielic ta cala wladze.

Pani Janino, byłem wczoraj na tej debacie i byłem z Pani dumny!!!!! niektórym z pytających dalekoooooo do Pani!

Prof. dr hab. Piotr Sztompka
Uniwersytet Jagielloński
Zaufanie i współpraca: fundament rozwoju Polski
(Wystąpienie na II Ogólnopolskim Kongresie Obywatelskim w Warszawie)

fragment:
...Społeczeństwo jest takie jakim samo się staje. Żadne wyroki losu czy Historii nie gwarantują
rozwoju. Ale o rozwoju społeczeństwa nie decydują także instytucje czy organy państwowe,
nawet gdy maja najlepsze intencje. Nie da się zapewnić rozwoju przez decyzje odgórne.
Nie da się zastąpić społeczeństwa obywatelskiego przez państwo, nawet gdy nazywa samo
siebie „państwem solidarnym”. Nie da się zastąpić obywateli przez polityków, nawet gdy
sami siebie uważają za sól polskiej ziemi. Już to próbowano i pamiętamy z jakim skutkiem
-w systemach autokratycznych.
Cały sens i racja bytu demokracji – powód dla którego uważamy ten ustrój za najlepszy
z wszystkich jakie dotychczas wynaleziono -to mobilizowanie mądrości, inicjatywy,
umiejętności, zaangażowania, patriotyzmu zwykłych ludzi, wszystkich obywateli w możliwie
najszerszej skali. A więc, mówiąc inaczej, uruchamianie największego potencjału
społecznego dla samo-przekształcania się, przekraczania własnych granic, pokonywania
barier, tego co Amerykanie nazywają „podnoszeniem się za cholewki własnych butów”.
W demokracji władza powinna jedynie tworzyć sprzyjające „warunki brzegowe”
dla obywatelskiej aktywności...

W najbliższy piątek (12. marca) o godz. 17:00, Dom Narodowy

Ciekawe, co miała na myśli p. Żagań mówiąc "Państwo powinno stworzyć warunki kobietom, aby chciały uczestniczyć w życiu publicznym i politycznym"
Jako kobieta nie mająca najmniejszej chęci na to uczestnicwo, jestem bardzo ciekawa...

może tylko tyle, że "publicznym"

borykają się samorządowcy, czy mają pietra osoby na świeczniku. Nic co naprawdę jest ważne na spotkaniu nie zostało poruszone. Bo i jak V-ce burmistrz Cieszyna kompetętny, P. Dzierżawski kompetętny, a reszta, Hmm. To tyle o wypowiedziach. Co do samorządów to problem mają z GDDiA, między powiatem a samorządami, z brakiem możliwości egzekwowania od Państwa konieczności utrzymywania w należytej jakości Policji, straży i szkół. Proste stwierdzenie nie mamy pieniędzy kończy się tym, że te instytucje kierują swoje potrzeby do jeszcze biedniejszych samorządów. A PAństwo? To są problemy, ale żaden z oratorów nie zwracał na ten problem uwagi. Dlaczego - bo mają to w nosie. Dlaczego tak dużo mówili o absolutorium - bo to jest dla nich prawdziwy problem. Żle pracujesz to do domu - tak słyszy każdy z nas w pracy, A BUrmistrzowie nie otrzymują absolutorium. PRawda kole i dlatego tak to chciał zmieniać Pan Mendrek. Słaby samorządowiec, który tylko lubi ludzi obrażać. MAm nadzieję, że nikt już się nie nabierze i zapomniky o Mendrku.

Pochwalili, że utworzono dla nich miejsca pracy(samorządy), ponarzekali i się rozeszli?

Padło pytanie o parytety... Uważam, ze walka o parytety, to walka o rzecz niemożliwą. A jeśli zostanie wygrana, to ze szkodą dla wszystkich. Przykładem niech służy USA, gdzie społeczności, partie, organizacje, w których nie ma Murzynów i Latynosów (bo tak niestety chce parytet) są dyskryminowane z urzędu. Jeżeli ktoś chce ustawowego wprowadzenia równego podziału... stanowisk(!), to niech zadba też o mężczyzn. I tak na przykład niech w urzędach samorządowych mężczyźni stanowią 50% zatrudnionych pracowników! Skoro komuś się marzy równomierne obsadzenie przez mężczyzn i kobiety stanowisk "świecznikowych" (wójtów, burmistrzów, starostów itp.), to niech nie zapomina o "dołach" w urzędach, gdzie jednak na fajnych stanowiskach "królują" kobiety. Gwoli przypomnienia chciałbym uściślić, że w obecnie szeroko prowadzonej dyskusji "parytetowej" nie chodzi jednak o równomierne obsadzanie stanowisk, lecz o równomierne obsadzanie list wyborczych w poszczególnych partiach, czy stowarzyszeniach startujących w jakichkolwiek wyborach. Ale to też nie ma sensu, bo na przykład, co będzie musiała zrobić jakaś partia kobiet? Zmienić istotę swojego bytu i przyjąć do swoich szeregów mężczyzn. No, chyba, że nie będzie chciała uczestniczyć w życiu politycznym...

w Polifarbie średnia płaca ponad 5000 zł, a związki grożą strajkiem i dopominają się podwyżki o kolejny 1000... Bo farba była za tania?....

Co w szkołach??????????????????same baby.

Podtrzymuję swoje uwagi dotyczącego twierdzenia, iż samorządy, tak naprawdę, nie chcą większych pieniążków. Nie naliczając opłat adiacenckich, nie waloryzując opłat wieczystego użytkowania oraz występując przeciw wprowadzeniu podatku katastralnego samorządy stawiają się wyłącznie w roli rządowego petenta. Swoją drogą to wypada zapytać komu może zależeć na tym aby u Nas w Kraju nie zaistniał ten jeden z najbardziej sprawiedliwych podatków? Taką postawę wspiera znaczna część aktualnie funkcjonujących w samorządach osób, z których znakomita liczba (większość?) traktuje tę działalność jako odskocznię do bardziej „znaczących” stanowisk lubo jako okazję do swoistej „publicznej” emerytury. Dlatego też nie dziwmy się, że za „bogactwo” samorządowe uważa się, nie ten teren gdzie żyją bogaci obywatele, tylko ten co wystawił zwaliste budowle, niekoniecznie pierwszej potrzeby oczekiwań tzw. wspólnoty samorządowej. Samorządy żądają dalszego przekazywania majątku od Skarbu państwa, a jednocześnie nie stwarzając warunków do korzystnych przekształceń prawa użytkowania wieczystego w prawo własności dla członków lokalnych społeczności. Lada chwila skończą się okresy dostosowawcze w ramach WE i staniemy wobec znaczącego dylematu ochrony praw obywateli innych niż prawo własności. Okazję do tej ochrony dziś właśnie trwonimy. Tzw. „żądania niemieckie” najdobitniej ukazują mizerię poczynań naszych władz w tym zakresie. Zmiany własnościowe w tzw. mieszkaniówce też biegną z najwyższym mozołem, a rola samorządu lokalnego jest tu niczym efekt zaciągania „ręcznego” z przegazowaniem. Bezsprzecznie jednak sytuacja taka jest pokłosiem upolitycznienia samorządów, że wspomnijmy ostatnie historie z łączeniem list oraz gminnymi gabinetami politycznymi. Nie dziwmy się zatem, że wydaje Nam się iż jakiś samorządowiec „nie służy” Nam, tylko jakiemuś kanapowemu plenum. Tu jednak mamy świadomość Kto Nam obiecał „jednomandatowe okręgi” i Kogo trzeba będzie za to docenić.

Polska zasługuje na cud gospodarczy

1. ....
2. Radykalnie podniesiemy płace dla budżetówki, zwiększymy emerytury i renty.
3. Wybudujemy nowoczesną sieć autostrad, dróg ekspresowych, mostów i obwodnic.
4. Zagwarantujemy bezpłatny dostęp do opieki medycznej i zlikwidujemy NFZ.
5. Uprościmy podatki – wprowadzimy podatek liniowy z ulgą prorodzinną, zlikwidujemy 200 opłat urzędowych.
6. itd

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama