Piątkowe wieczory samorządowcy ze Śląska Cieszyńskiego coraz częściej spędzają w Brennej. Nie spotykają się jednak, aby rozstrzygać o ważnych problemach, ale po to by... pośpiewać!
Wieczorki, nazywane Kawiarenką Artystyczną, to w Brennej nowy zwyczaj. Wczoraj odbyła się siódma edycja kawiarenki. Samorządowcy wspólnie z mieszkańcami recytowali wiersze i śpiewali piosenki. ― Każde ze spotkań ma swoją tematykę. Dziś mamy wesoły, wiosenny wieczór, a w listopadzie przykładowo mieliśmy tematykę zaduszkową, czas na zadumę i myśl o przemijaniu ― mówi Paweł Seligman, pracownik Ośrodka Promocji, Kultury i Sportu w Brennej.
Na każde spotkanie zapraszany jest inny poeta Śląska Cieszyńskiego. Przyjeżdżają też samorządowcy. Wicestarosta cieszyński, Mieczysław Szczurek opuścił tylko jedną kawiarenkę, ze względu na negocjacje z lekarzami. Wczoraj na wieczorku pojawił się też m.in. wójt Hażlacha Karol Folwarczny. ― Zapraszamy władze miast, gmin i wspólnie miło spędzamy wieczór. Osobiście nie śpiewam, ale recytuję wiersze ― mówi wójt Brennej Iwona Szarek.
W wieczorkach chodzi o miłe spędzenie czasu, poznanie się, integrację. Mieszkańcom bardzo podoba się ten pomysł, o czym świadczy ciągle rosnąca frekwencja. Każde ze spotkań organizowane jest w innej knajpce, co sprzyja reklamie danego miejsca. Wczorajsze odbyło się w Starej Karczmie. ― Właściciele sami chcą, aby to właśnie w ich lokalu organizowana była kawiarenka ― mówi Seligman.
O rany nie istnieje coś takiego jak "nowa tradycja". Można za to pisać o "nowym zwyczaju". Przywołam tutaj słowa klasyka Węglarza z filmu "MIŚ". Węglarz: Pytasz dlaczego? No, bo tradycją nazwać niczego nie możesz. I nie możesz uchwałą specjalną zarządzić, ani jej ustanowić. Kto inaczej sądzi, świeci jak zgasła świeczka na słonecznym dworzu! Tradycja to dąb, który tysiąc lat rósł w górę. Niech nikt kiełka małego z dębem nie przymierza! Tradycja naszych dziejów jest warownym murem. To jest właśnie kolęda, świąteczna wieczerza, to jest ludu śpiewanie, to jest ojców mowa, to jest nasza historia, której się nie zmieni. A to co dookoła powstaje od nowa, to jest nasza codzienność, w której my żyjemy.
Idea piękna, ale.... kto za to płaci? Jeśli sami uczestnicy to ok. Ale.... czy sami?
Spotkania monotematyczne!!
Chciałbym abyśmy się nie pozbywali największego bogactwa oraz szansy dla tego regionu jakim jest węgiel .Obudzcie sie panowie radni bo stracimy ostatnią szansę postawienia tego regionu na nogi .
Jako następne miejsce spotkania proponuję: kaplicę, temat spotkania: modlitwa i pieśni błagalne o dobre pomysły samorządowe.
wszystkich ............ to dawniej, a teraz przyszedł czas na integrowanie .. władzy. Komu to służy?Podatki rosną a władza śpiewa. Smutne.
No właśnie mamy jeszcze z poprzedniej epoki politycznej ekipę "proletariuszy" tak silnie zintegrowaną, że do tej pory tak na prawdę rządzą gospodarką, finansami i mediami.
Po którym kielichu zaczyna się żpiewać?
to ja powiem tak:Panowie Samorządowcy wyromontujcie najpierw ulicę Bielską,to wam sam tam jakiś wierszyk wyrecytuje....bo jak narazie to ino przekleństwa się cisną na usta jak człowiek to czyta i musi jeździć takim 18-sto wiecznym duktem biegnącym przez środek 40-sto tysięcznego miasta...
PIERWSZE ROBOTA !!!!!!!-a później przyjemności !!!!
Mam głęboką nadzieję, że przedmiotowe spotkania są finansowane WYŁĄCZNIE z prywatnej kiesy samorządowców. NIektórym dociekliwym Radnym radzę jednak wziąść pod lupę owe "spotkania samorządowe". Sami idea nie była by do pogardzenia. W końcy sam widzę samorządowców którym trochę ogłady i kultury nie zaszkodzi. Pytaniem jest czy opisane doświadczenia kulturalne przekładają oni na swe działania samorządowe. A tu już, niestety, odpowiedź ciśnie się dość jednoznaczna, zarówno w formie jaki i treści. Ja jej nie wypowiem tutaj bowiem, jako inne powiedzonka "ludowe", zawiera pewne słowa które choć powszechne są uważane (nie wiem, tak do końca, czemu) za obraźliwe. W zakończeniu więc apel o przełożenie kultury nabytej na owych spotkaniach na kulturę polityczną działań swoich. Jak, "kochani" samorządowcy, nie chcecie być obrażani to Nas też nie obrażajcie. A czynicie to nadzwyczaj często durnymi uchwałami lub innymi poczynaniami partyjnymi. Czasami lepiej słomy w bucie nie uciskać. Nie wstydzić się, patrzcie ludziska słoma mi wystaje ale się bardzo staram. Zobaczycie, ludzie to docenią. Firmowe ubranko dobra rzecz ale do niego trzeba też "poziomu".
Smutne to bardzo, że nawet władza nie może w kulturalny sposób się spotkać bo od razu forumowicze atakują, a pan wicestarosta jest w porządku gościem, bardzo sympatyczny .
Без песни нет жизни, как нет её без солнца. А нам песня нужна вдвойне.
gkl3n8u-wobcio0-tw6q07a9-0 http://urlser.com/?3kTmj#1
progressive insurance
[url=http://urlser.com/?xFj4E#3]insurance[/url]
[url]http://urlser.com/?5Nnno#4[/url]
[http://urlser.com/?xFj4E#5 insurance]
"health insurance":http://urlser.com/?qbKvI#6
[LINK http://urlser.com/?IQpnn#7]car insurance quotes[/LINK]
[img]http://victor.freewebhostingpro.com/1.php[/img]
Dodaj komentarz