Olbrycht oddał pole Huebner

Więc pokazali Panu Janowi miejsce w szeregu i jego faktyczną pozycję wśród tych 51. Z dnia na dzień podarli jego kwalifikacje eksperckie ,które zdobiły jego wizytówkę. Nawet przewodniczący Jerzy B . nie pomógł. Cóz klocki ustawia ten z Gdańska. Wymyślił sobie komisję miejską i chce ją reaktywować i zostać jej przewodniczacym. Zatem zapowiada się ,że wszyscy pozostali eurodeputowani sobie wymyślą jakieś komisje.Wszak Polak potrafi. Czy jednak chodzi o pracę czy też o dietę? Oczywiście dodatek do nie małej pensji- znaczy 7000 euro plus.

Swoją drogą te podziękowania naszego eurodeputowanego po zakończonych wyborach i zapewnienia ofiarnej pracy na rzecz lokalnego wyborcy zakończyły się pobytem w Toskani i nauką języka włoskiego - oczywiście na koszt wyboeców.

Panowałem dotąd nad językiem moich wypowiedzi. Przepraszam z góry tych, których teraz zawiodę, ale robię to świadomie…
Kmiotki, debilki i konusy niskiego, nie lotu a zaledwie pełzania. Wasze wypowiedzi, wasza chęć obrażania wszystkich i wszystkiego obnaża tylko waszą gangrenę. Oceniacie wszystko i wszystkich swoją miarą. Jesteście tylko po to potrzebni, aby uświadamiać większości przyzwoitych ludzi w tym kraju jak daleko ludzkość podniosła się w Polsce z degrengolady i ułomności poprzednich lat. Uświadomcie sobie w końcu, że w tak ciężko wywalczonej wolnej Polsce nie ma miejsca dla waszego warcholstwa! Jesteście tacy odważni w głoszeniu waszych opinii, to podpiszcie się pod swoimi tekstami.
Polityka jest grą zbiorową ludzi, którzy na to decydują się. Często ambicje jednostki poświęca się dla dobra zespołu. Kto tego nie rozumie ten nie może brać udziału w tych przedsięwzięciach. Liderzy decydują o sposobach prowadzenia polityki a za ich pomyłki płacimy my wszyscy, ale oni też. My Polacy musimy nauczyć się najważniejszego: drogą do wdrażania własnych pomysłów jest konsensus. „Liberum Veto” nie ma już racji bytu!

Panie Janie... Naareszcie się na Panu poznali. Narcyzm złotousty nie jest wcale żadną kwalifikacją. Jest cechą. Dobrze, że Pani Huebner jest komisarzem. To bardzo mądra i rzeczowa osoba.

popieram

Czytam i czytam i oczom nie wierzę. Niejaki Wirr postanowił na wrzucać internautom ,że ci obrażają kogo? Może Wirr nie umie czytać ,ale plugawie się nauczył wyrażać. Moze to jakiś polski polityk pełzający gminnymi korytarzami ratusza?A co takiego obrażliwego dopatrzył się ów Wirr w poniższych postach? Co go tak z jeżyło? Wygłosił nikczemną opinię i podpisał się nickiem. Bohater ,ktory wyraził opinię o pozostałych uczestników wymiany opinii. O jakich poświęconych ambicjach piszesz "ćwoku" skoro dalej przeczytać można ,że ma ambicje być przewodniczącym nowej komisji ,ktora chce reaktywować. Ale i tam będzie demokratyczny wybór i jak go nie wybiorą to co? Bedzie robił kolejną komisję i kolejną aż zabraknie w niej czlonków i sam się wybierze. Pseudo demokraci! Kto tu razi debilizmem i to na europejskim poziomie. Ustąpił Hibner ale on i tak będzie przewodniczącym - bo coś tam zawsze można reaktywować. O jakim zatem piszemy konsensusie? A co Pan Jan nie może być członkiem komisji Pani Hibner w EP. O jakim Liberum Veto piszesz Wirr. Co tego się tylko nauczyłeś w podstawówce. A co ty niby wywalczyłeś wolną Polskę. Ty naucz się czytać i rozumieć co przeczytałeś.

Chyba jesteś mało odporny na upały, a może ci coś w domu nie wyszło. Każdy ma swój słaby dzień. Masz go akurat dzisiaj. Twój komentarz jest przesadzony i niezbyt mądry. Sam zarzucasz komuś, że chowa się za nickiem, a podpisujesz się też nickiem. Przyganiał kocioł garnkowi. Wrzuć se na luz.

Artykuł jest rewelacyjny ; cytuję,..." Olbrycht nie zamierza jednak siedzieć z założonymi rękami"... znaczy się ,że do tej pory tam siedział w takiej pozycji. No cóż po pierwszej kadencji wypadało by zmienić pozycję do siedzenia- bo jak mawiają , zmienia się przy tym podobno punkt widzenia. Może coś w końcu ruszy . Dalej...ma zamiar zostać jej szefem. No tej komisji miejskiej, którą utworzy. Dostał na nią zgodę. Teraz będzie siedział z założonymi nogami na biurku szefa reaktywowanej komisji miejskiej przez kolejne 5 lat.

Niestety, kraj głośnych warchołów i cichych uczciwych ludzi.

Postaw urzędnikowi biurko a robote se som znajdzie. Powiadajom. Co oczywiście w nowo mowie eurodeputowanych przekłada się zrób kogoś eurodeputowanym ,a komisje se som powoło ,żeby być ważnym jej przewodniczącym.

Poziom żółci wzrasta, a może tak sami ,czyli życiowi nieudacznicy, spróbujecie samigdziekolwiek
wystartować, ale nie ,ale nie ,czyli kabaret,bo ja ,czyli Wars jestem do dupy.
Zreszta Wars popisał się na tych łamach wyłącznie
zgryżliwością ,złośliwością i zawiścią, samemu nic konstruktywnego nie oferując ,nic dodać, nic ująć.
Typowy tetryk Cieszyński.

Nie zauważasz karierowiczostwa u naszego eurodeputowanego. Ustąpił miejsca przewodniczącego komisji Huebner i zostanie zwykłym czlonkiem jej komisji (d/s współpracy euroregionalnej) i zrezygnował z ambicji i dostosował się do liderów ,czy też kręci i nie ustąpił pragnąc za wszelką cenę być jakimś tam przewodniczącym reaktywowanej komisji miejskiej w europarlamencie. Przy czym już uprzedzając demokrację zakłada ,że będzie jej szefem. To hipokryzja i kpina z demokracji. To przesycony niezdrowymi ambicjamii człowiek ,który nie wiele doświadczył ,ale za wszelką cenę chce być kimś np. w tym wypadku ważnym szefem... za pieniądze podatników reaktywowanej komisji. Niby wg. Wirra polityka jest grą zbiorową ludzi ,którzy rezygnują z wlasnych ambicji ,a wyczytać można z tekstu ,że akurat Jan Olbrycht odwrotnie postępuje. Odwalili go w glosowaniu na rzecz huebner i zbiera zabawki i robi swoją komisję. Jeszcze z przekąsem dodaje ,że ma zamiar zostać jej szefem. Hahahaha! Owoc komuny. Niby swiatowy czlowiek a takie bzdury plecie w gazecie internetowej. Jak mówił ojciec Maria Bocheński -..."ani baby ani knuty tyllko tego jad zatruty to jest bólów ból"... Ile komuny jest w mentalności tych niby światowych europejczyków wywodzących się z naszego obozu postsocjalistycznego. A wirr- cóz może sam eurodeputowany wstawia nam swojehipokryzją przesycone pouczenia o rezygnacji z ambicji, warcholstwie i nie wiem czym jeszcze. Może dystans i wirr to jedna i ta sama odoba?

Głupiś, jak but. Niczego nie rozumiesz a stawiasz kolejne tezy na piasku. Rozmawiajmy dystans jak chcesz o treści artykułu i informacji z niego płynących a nie o postaciach anonimowych włanczających się do komentowania treści podnoszonych przez GC. Co to za nowo -mowa te "tufulipiki" tfu! Pisz za siebie "baranie" i nie używaj liczby mnogiej. A co " Słońce ,słońc " jesteś ,że piszesz cytuję "mieliśmy" Po Ludwiku XIV jesteś kolejnym ,ktoremu się wydaje ,ze przemawia w imieniu jakiegoś ogółu.Ty możesz tylko mieć. I wypowiadaj się za siebie. Chba że uderza ci do glowy. Pomyśl ,czy człowiek reprezentujący jakąś nam klasę polityczną ,może powiedzieć coś takiego, że utwaorzy czy też reaktyeuje komisję europejską i zamierza zostać jej szefem? W instytucjach europejskich tej klasy wybory dokonuje się demokratycznie i nikt nie odważy się pleść takich bzdur i przed utworzeniem jeszcze tej komisji ,której ewentualnie jej powstanie musi zatwierdzić parlament europejski w drodze glosowania ,by już zapowiadać ,że ma zamiar zostac jej szfem zanim ta powstanie. A szyt hipokryzji zaprezentował Wirr odsyłam poniżej ,który rozgadał się na temat rezygnacji z wlasnych ambicji, a wszystko z tekstu autora artykułu wskazywało ,że nasz europoseł postanawia za wszelką cenę być przewodniczącym jakieś komisji choćby ją sam mial powołać. Przyznasz ,że wypada głupio i dodam za I.Krasickim , Szanujmy mądrych i przykładnych ,śmiejmy się z głupich choć i przewielebnych. A tak z tekstu powyższego zaprezentował mi się mój eurodeputowany z Cieszyna. Jedno mi nie zarzucisz 'Dystans" wazeliniarstwa. Bo dla Ciebie dzień bez wazeliniarstwa to dzień stracony. Dobranoc.