, czwartek 18 kwietnia 2024
Cieszyn: Nie ma możliwości prawnych na kadencyjność
Cieszyńscy radni Platformy Obywatelskiej są za prowadzeniem kadencyjności na stanowiskach kierowniczych instytucji miejskich o profilu kulturalnym i sportowym. fot. Wojciech Trzcionka 



Dodaj do Facebook

Cieszyn: Nie ma możliwości prawnych na kadencyjność

MMT
Siedem miesięcy temu cieszyńscy radni wystąpili z interpelacją w sprawie kadencyjności na stanowiskach kierowniczych w jednostkach miejskich o profilu kulturalnym i sportowym. - Nie ma możliwości prawnych do wprowadzenia powszechnej zasady kadencyjności na tych stanowiskach - wyjaśnia Edyta Subocz, rzeczniczka cieszyńskiego magistratu.
Przypomnijmy, 10 marca radni z Platformy Obywatelskiej wystąpili z interpelacją w sprawie kadencyjności na stanowiskach kierowniczych jednostek miejskich o profilu kulturalnym i sportowym, takich jak Dom Narodowy, Teatr, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji czy Zamek Cieszyn.

22 marca sprawa została przekazana do analizy. - Podjęcie decyzji wymaga dogłębnego przeanalizowania skutków dla funkcjonowania wskazanych jednostek, jak i zbadania materii sprawy od strony formalno-prawnej - brzmiała oficjalna odpowiedź Mieczysława Szczurka, burmistrza Cieszyna.

PISALIŚMY: Radni chcą kadencyjności

- Analiza prawna wykazała, iż nie ma możliwości prawnych do wprowadzenia powszechnej zasady kadencyjności na stanowiskach kierowniczych w jednostkach miejskich o profilu kulturalnym i sportowym, ponieważ nie przewiduje tego Ustawa o pracownikach samorządowych - wyjaśnia Edyta Subocz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Cieszynie. - Burmistrz miasta nie ma możliwości dokonywania jednostronnych zmian istniejących umów, które są zawarte na czas nieokreślony. Taką zasadę burmistrz chce stosować wobec nowo zatrudnionych dyrektorów lub w sytuacji zmian organizacyjnych w Urzędzie.

Co na to pomysłodawcy? - Trudno nie zgodzić się z przeprowadzoną przez pana burmistrza analizą, dotyczącą wprowadzenia kadencyjności na stanowiskach kierowniczych w jednostkach miejskich - komentuje Adam Wójtowicz, radny PO. Zaznacza, że jego klub nadal jest zainteresowany wprowadzeniem takiego rozwiązania. - Liczymy na to, że w razie pojawienia się takiej możliwości pan burmistrz skorzysta z przedstawionych przez klub radnych PO rozwiązań. Mamy również nadzieję, że przeprowadzi odpowiednie zmiany w miejskich instytucjach kultury i sportu, co byłoby zapewne korzystne dla miasta i mieszkańców.
Komentarze: (32)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

na BESKIDY. NA TO JEST KASA.

A propos dopłacania - to właśnie teraz Lyzbicke Divadlo dostaje do biletów potężną dotacje z kasy miasta, 600 000 zł rocznie!... widać, że pojęcia o zarabianiu nie masz i żeś nawet się nie otarł o samodzielność w życiu... Tak, 100% więcej spektakli i 30% tańsze bilety - wpływy będą większe niż teraz, koszty zostają te same... i nie ma potrzeby dopłacania do biletów. Panie Szczurek - zmiany albo sznurek!

się zastanowią coby tu zrobić aby lepiej było, pytanie też czy jest tak źle? Radni nie maja pojęcia co kto robi i gdzie, posługuja się słowem -wytrychem- zmiany- a jeszcze niczego nie zaproponowali- co mianowicie ma robić teatr- więcej sztuk wystawiać i bilety dawać po 10 zł? Kto dopłaci różnicę? komu rada odbierze kasę i da na teatr jak brakuje na wszystko. Panowie i Panie to rada bez pojęcia i bez żadnych pomysłów na to miasto jest do wymiany- choć kadencyjność jest wpisana w tę funkcję to niektórzy są już zawodowymi radnymi którąś kadencję i jakoś nicego oprócz swarów nie wyprodukowali

Widać odezwała się rajczyni pani Maria Liwczak, znawczyni przepisów (kucharskich )

Drodzy Nasi Radni. Wypada już po wyborze co nieco zapoznać się z przepisami i zakresem waszych poczynań. Coś mi sie wydaje jednak że to zadanie Państwa deczko przerasta. Możecie sobie oczywiście wymyślać podobne kwestie. Coś mi się jednak wydaje że istnieje coś takiego jak powaga Rady Miejskiej. Jesli się mylę to proszę o korektę. Jeśli jednak się nie mylę to powiem że weżcie się do porządnej roboty. Jak rozliczacie instytucje i jednostki to macie chyba możliwość głębszego zatsnowienia się nad nimi, ich poczynaniami i dokonanami. Nikt Państwu nie każe bezwiednie przyklepywać sprawozdania każdej instytucji. Jak czegoś nie wiecie to zasiegnijcie języka. To nie wstyd ani gańba. Wstydem jest wymyślać bzdury lub dążyć do wymieniania ludzi czyimiś rękami. Macie oczywiście dobre tego przykłady w przeszłości. Czy jednak nie macie swoich własnych ocen?

Pan burmistrz dlatego zostal wybrany nowym burmistrzem miasta bo mieszkancy liczyli na zmiany i to pozytywne a jak na razie żadnych pozytywnych zmian nie ma i zapewne nie bedzie bo tak na prawde to starego porzadku pilnuje wiceburmistrz ktory dobrze wie ze nie warto nic zmieniac bo to jest ryzyko ktore moze pozbawic wladzy . I tu jest pies pogrzebany , ze w Cieszynie żadnych ożywczych zmian nie bedzie dopoki kase bedzie trzymal poprzedni skarbnik i obecny wice burmistrz Jan Matuszek . !!!!!!!

Prawda jest taka, że nie ma woli zmian.Widać bumistrzowi dobrze w kolesiowskim układzie,
a Platformensi chcieliby zmian na swoich.Zresztą mają wicka, to niech zmieniają.

Znowelizowana ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kultury , która obowiązywać ma o stycznia przyszłego roku w art. 15 pkt 2 , mówi , że dyrektora samorządowej instytucji kultury powołuje się na okres od trzech do siedmiu lat. Dotyczyć będzie to zarówno nowych dyrektorów jak i "starych" , których czekają zmiany w umowach. Analiza prawna UM jest więc nie do końca prawdziwa. Pozdrawiam

Nie rozumiem? Jeżeli ktoś zabiera głos w dyskusji to ujadacze polityczni zaraz chcą mu przyprawic etykietke partyjnych racji. Nic z tego. Wskazuję ,że aby dokonywać jakichkolwiek zmian samorząd wyposażony jest dostatecznie aby realizować zamierzone cele w tym kadencyjnośc osob na stanowiskach kierowniczych - i jak sadzę nie tylko w placówkach kulturalnych i sportowych ale we wszystkich. Samorządowi otwiera wszystkie furtki reorganizacja pracy urzedu ,co oczywiście wiąże się z wypowiedzeniami umow o pracę czy też warunków pracy. Umowę zawartą na czas nieokreślony także można rozwiązać. Jedynymi osoboami chronionymi w sposób szczególny w samorzadzie sa tzw. mianowani pracownicy samorzadowi-tu sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Istota zmiany dla samych zmian i liczenie na to ,że za każdym razem po konkursie czy upłynięciu kadencji nowy kierownik placowki zacznie lepiej wykonywac swoje obowiązki jest pobożnym życzeniem ,ktore może a nie musi wnioskodawcow zadowolić. Od samego mieszania łyżeczką w herbacie bez dosypania cukru słodszą się ona nie stanie. Stąd moja propozycja by w szastaniu etatami dyrektorskimi,głownymi księgowymi ,sekretariatami stanowczo położyć kres a zacząć realizować to co w deklaracjach wyniosło premiera kiedyś do wladzy a z czym nie może i on za sprawą swoich zwolenników poradzić sobie- z rozdętą administracją do szczebla gminnego włącznie. Dlatego te wnioski mnie śmieszą ,że oto proponują ludzie z PO sukcesywną rotację "koryt" dla różnych knurków szczebla gminnego a nie ich odstawianie by z tego miał coś podatnik i sam twórca kultury.

a jeśli ta dyskusja nie pomoże, tłumek "oburzonych" ratuszowymi niemocami i kolesiostwem przyjdzie na cieszyński rynek wykrzyczeć panu nasze NIE dla tej koterii!

rzeczniczka prasowa UM za swoja wypowiedz
powinna pierwsza wyleciec na bruk,a za nia
wszystkie darmozjady na kierowniczych i dyrektorskich stanowiskach.
Burmistrzu- daj pan przyklad,ze stac cie na logiczne myslenia

Po pierwsze, kota sie odwraca ogonem, a nie do gory nogami :)) Po drugie- nie wiem, jak to dziala w UM, ale ja pracujac w firmie 10 osobowej przeprowadzam z szefowa kontrole co pol roku (w styczniu glowna, w czerwcu pol roczna). Kazdy pracownik wytycza sobie pare celow, do ktorych zmierza (kursy, etyka pracy, konkretne dzialania). Na podstawie tej oceny wyznaczane sa premie i podwyzki (lub ich brak). Jak nie ma kontroli, to jest samopas. Im wyzej, tym gorzej dla jednostki...Strach sie bac, jak to wyglada w UM Cieszyna...

Tak przyglądam się temu Cieszynowi od kilku lat i uwierzyć nie mogę jak tutaj nasza polskość w wyolbrzymionym rozmiarze występuje. Nawet jeśli cieszyńska struktura PO, miała na tym pomyśle do ugrania swój interes, to sam pomysł sam w sobie był godny uwagi i próby wdrożenia. Z całym szacunkiem dla dotychczasowych kierowników placówek kulturalnych i sportowych w Cieszynie, uważam, iż powinni być oni poddawani systematycznej kontroli (co chyba ma miejsce) oraz na równych prawach z innymi, powinni w ramach kadencyjności ubiegać się o ciągłość swojego "dowództwa", przedstawiając projekt działania na kolejne lata z uwzględnieniem budżetu przewidzianego na funkcjonowanie danej jednostki, jej potrzeb oraz celów stawianych przez miasto, a przede wszystkim przez mieszkańców miasta. W konkursie takim udział mógłby zgłosić każdy mieszkaniec, spełniający podstawowe kryteria wyboru. Myślę, że w Cieszynie, nie trudno znaleźć osoby, które z racji swojego wykształcenia (czyt. animacja społeczno-kulturalna na USiu od lat), mogłyby zaproponować ciekawe wykorzystanie, ukrytego potencjału np. COK Dom Narodowy. Sama organizacja konkursu nie powinna mieć na celu "detronizacji" aktualnych kierowników. Może sam start w takim konkursie byłby dla nich wystarczającym impulsem do efektywniejszej pracy i stałym podnoszeniem jakości w prowadzonych instytucjach. Jedno jednak jest pewne, jeśli w wyniku takiego konkursu zaistniałaby zmiana na stanowisku "główno-dowodzącego" to powinna iść za tym całkowita wymiana kadry administracyjnej danej jednostki. Sam zapaleniec-ideowiec nie jest w stanie nic z działać z kadrą przyzwyczajoną do określonego stylu pracy, który można nazwać "trybem awaryjnym", w myśl zasady: "czy się stoi czy się leży 1200 się należy".

Panie Warsie,a może to burmistrz poszedł nie tą drogą i przez 7 miesięcy poddawał analizom prawnym jakąś tam interpelację, a wystarczyło dopytać o co radnym chodzi.O co burmistrzowi chodzi to wiadomo - żadnych zmian na stanowiskach.KONTYNUACJA POLITYKI POPRZEDNIKA

Mam takie samo wrażenie...

Wars chyba jest z PO.Dobre sobie wnioskodawcy nie określili celu.Celem w kadencyjnocci jest zmiana, co jakiś czas i z automatu np. zmiana co 4 lata , 6 lub 8.To zalezy ile ta kadencja miałaby trwać.Niech Wars nie odwraca kota do góry nogami.Radny Wójtowicz wyraźnie stwierdził, że chodzi o kadencyjność a nie ograniczenie zatrudnienia poprzez łączenie stanowisk kierowniczych.A może Wars jest rzecznikiem radnych z Platformy.A co ma burmistrz ma rzecznika to radni z PO mają byś gorsi ?

Ja myslę ,że wnioskodawcy nie określili jasnego celu. Dla podatnika ma znaczenie zawsze ile nas to będzie kosztowało i jaki ostatecznie będzie efekt tych działan dla gminy. Reorganizacja pracy urzędu gminnego jest zawsze możliwa i burmistrz przy poparciu Rady Miejskiej może w majestacie prawa dokonywać wszelkich roszad personalnych. Kto powiedział ,że jednostkami kultury w mieście mają kierować obecni na tych stanowiskach dyrektorzy? Może idąc po myśli premiera Tuska w celu ograniczenia administracji rządowej i samorządowej wystarczył by jeden dyrektor tych placowek a pozostalych sprowadzić do rangi kierowników? W końcu to tylko jeden dyrektor ,jeden księgowy i jeden sekretariat i więcej pieniędzy na kulturę i twórców kultury. To proste -trzeba tylko chcieć i mieć wolę zmieniania tego co wydaje się tylko niemożliwe.

A tu prawda. 2011-10-17 18:16:44

"A tu prawda."
Koleś PIS-mak, w ZSRR tez główny organ miał na imię "PRAWDA" ale wg ks.Tischnera, była to ...prawda , wcześniej g.

nie przeceniajmy możliwości Burmistrza, myślę że do tej pory jest nieświadomy tego co się dzieje, dowództwo siedzi w drugim rzędzie

Burmistrz Szczurek ograł prymitywnych radnych z PO jak małe dzieci!!!Robi z nimi co tylko chce!!!

co prawda boli,a na oszolomow to glosowaliscie wy nie POlacy.

mamy przykład jak oszołom zabiera głos w temacie kadencyjności,
wygląda na to, że autorem tekstu jest któryś z szefów kontrowersyjnych jednostek

nazywala sie na POczatku jej istnienia gazeta codzienna.W takim razie mamy do czynienia z zydowska klika szechtera w cieszynie.

radziłbym także przestudiowac pani rzecznik która w opini wielu powinna mieć pseudonim jak nasz premier 'nic nie mogę' - ustawę o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej -wójt powołuje dyrektora, przy połączeniu z ustawa o pracownikach samorządu jasno wynika że kadencyjność jest nie do wprowadzenia na podstawie obecnego prawa.
Inną kwestią jest że poza biblioteką chyba tylko, - to działalność pozostałych - Teatru, COK, Zamku i świętej Książnicy to jest śmiech na sali a nie działalność kulturalna dla ludzi!!!!

1) Wracam z pracy po 15:00. Szukam parkingu. Żadnych szans. Od 20 lat nic nie robi się aby w Cieszynie kierowcy mogli spokojnie zaparkować 2) Bielska remontowana w nieskończoność. Powinni tam zasuwać 24h / dobę. Nie dzieje się nic. Samochody przejeżdżają przez wyrwy, codziennie komuś uszkadza się zawieszenie, nikt nie steruje ruchem. 3) zero inwestorów, którzy mogliby przynieść nowe miejsca pracy. Zamiast tego kolejne Lidle 4) mieszkania komunalne - zamiast spodziewanego hurra-optymizmu tylko około 150 chętnych. W tym tempie będziecie sprzedawać mieszkania przez 20 lat. W Rybniku jakoś potrafili załatwić problem przez jedną kadencję. No ale w Cieszynie dzięki temu trzeba zarządzać i można podwyższać w nieskończoność czynsze.. 5) lasek miejski 6) pieniądze które idą na "zamek".... Dlatego za 3 lata w życiu nie zagłosuję na tych, którzy dzisiaj mają w Cieszynie "władzę". I radzę wszystkim czytelnikom zastanowić się nad dramatem i marazmem tego miasta....

Pan myśli, że wybraliśmy pana za piękny uśmiech??... No właśnie, nie ma przynajmniej wątpliwości. Do roboty, burmistrzu!...

Radni PO powinni doprecyzować o co im chodzi.Czy naprawdę chcą kadencyjności, bo jeżeli tak to chyba na wszystkich stanowiskach kierowniczych, a nie tylko o profilu kulturalnym i sportowym.Podejrzewam, że radnym PO chodzi poprostu o zmiany na konkretnych stanowiskach kierowniczych, tyle że nie formułują swojego wniosku wprost. Burmistrz również zamiast wprost powiedzieć, iż sprawa kogo zatrudnia na stanowiskach kierowniczych leży tylko i wyłącznie w jego kompetencji podejmuje się" badania materii sprawy od strony formalno-prawnej".Uważam, że analizy prawne w tym przypadku są zbędne, wystarczy znajomość Ustawy o pracownikach samorządowych.Ustawa daje burmistrzowi doskonałe narzędzie jakim jest okresowa ocena pracownicza.Wstarczy negatywna ocena pracy kierownika, kontrola po 3 miesiącach, kolejna ocena negatywna jest równoznaczna z wypowiedzeniem umowy o pracę.Ocena pracownicza powinna być przeprowadzana przynajmniej raz na 2 lata i nie częściej niz raz na pół roku.Kiedy ostatnio oceniano pracowników UM(złożę jutro zapytanie w tym temacie).Nie zgadzam się z sugestią, iż raz zatrudnieni kierownicy , dyrektorzy muszą dożywotnio piastować swoje stanowiska .

oj różnie stany oburzenia mogą pojawiać się wobec anty-obywatelskiej postawy "wysokich" urzędów...

ty mosz chłopie recht, isto na faktach je to, co żeś napisoł - i co na to jakoby niemocni wobec majestatu prawa?

znaczy to ni mniej ni więcej, że ustawa o pracownikach samorządowych jest wadliwa, niepełna - oświadczenie pani rzecznik ilustruje sytuację, w jakiej... okazuje się ona w imieniu UM bezsilna, wobec słusznych oczekiwań społecznych zmian instytucjonalnych, gdyż na przeszkodzie stoi, nie do końca przemyślana ustawa - wobec niej stanęli teraz wszyscy zahipnotyzowani,jak wobec martwego, literalnego fetysza...i czekają na inicjatywę ustawodawczą, jak na deszcz bądź jakiegoś "wysokiego, politycznego szamana", który zrzuci rytualnie z ustawy klątwę, podając do wiadomości ludu nowe ważkie społecznie argumenty oraz sposoby, mogące zneutralizować "namaszczoną przez wysokie zgromadzenie ustawę", dobrze, że przedstawiciele PP czynią starania, niestety, tymczasem wywołując reakcję urzędowej niemocy....

to jest bardzo proste! wystarczy sprawdzić i zweryfikować zgodność z prawem działań Dyrektorów swoich jednostek! nie potrzeba sięgać do ustaw o pracownikach i do kadencyjności lub jej braku! wystarczy czytać ustawy na podstawie których działają te osoby, jak realizują budżety, jak przydzielają dotacje, lub jak się z nich rozliczają, odpowiedź przyjdzie sama!

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama