, piątek 29 marca 2024
 Kubeł zimnej wody - rozmowa z najmłodszym cieszyńskim radnym
Piotr Sikora (ur. 1981) - nauczyciel języka niemieckiego w szkołach Towarzystwa Ewangelickiego w Cieszynie. W 2010 r. w wyborach samorządowych startował z listy Wspólnoty dla Cieszyna. Po tym, jak Bogdan Ficek zrezygnował z mandatu, został radny 



Dodaj do Facebook

Kubeł zimnej wody - rozmowa z najmłodszym cieszyńskim radnym

MICHAEL MORYS-TWAROWSKI
- Człowiek ma jakieś pomysły, idzie do samorządu z chęcią działania i konkretnym planem - i napotyka na ograniczenia - przyznaje najmłodszy cieszyński radny Piotr Sikora. Mówi też, co chciałby zmienić w Cieszynie, czy należy zmniejszyć Radę Miejską i… dlaczego wystąpił w \"Bitwie na głosy\".
Kiedy ogłoszono wyniki wyborów samorządowych, nie był pan radnym. Jakie wtedy panu myśli chodziły po głowie? "Po co mi to było?"
Nie spodziewałem się sukcesu, zwłaszcza, że startowałem ze Śródmieścia, gdzie kandydowało wielu doświadczonych ludzi, którzy już pracowali w radzie. Nie byłem zaskoczony, ale cieszyłem się z wyniku, jaki był. Miałem czwartą lokatę na liście, więc jak na pierwszy raz wynik był całkiem w porządku.

Czy po rezygnacji Bogdana Ficka z mandatu, dzięki czemu znalazł się pan w gronie radnych, spotkał się pan ze Stefanem Raindą, którego wyprzedził pan jednym jedynym głosem?
Spotkaliśmy się wcześniej, kiedy nie było wiadomo, że pan burmistrz Ficek zrezygnuje. Pogratulowaliśmy sobie nawzajem. Zresztą wydaje mi się, że to nie był jedyny przypadek w historii w Cieszynie, gdzie o byciu w radzie zadecydował jeden głos.

Jest pan zarazem najmłodszym cieszyńskim radnym. Ma pan 30 lat. Jak to jest, że ludziom z naszego pokolenia, urodzonym w latach 80., tak ciężko zostać radnym? Pan wszedł do Rady Miejskiej dosłownie rzutem na taśmę.
Sam się nad tym zastanawiałem. Przed wyborami okazało się, że próbują i startują także i moi koledzy ze szkoły podstawowej, których nie widziałem przez lata. Myślę, że jednak przede wszystkim brakuje wychowania społecznego, samorządowego. Dodatkowo jest tyle znanych osób, które od lat tworzą scenę polityczną, i nawet pomimo jakiegoś niezadowolenia, nadal mają silne poparcie i dlatego trudno jest się przebić ludziom młodym. Szkoda, aczkolwiek jest nas siedmioro nowych w składzie, więc myślę, że jest to pewne odświeżenie.

Dotychczas miał pan możliwość obserwowania Rady Miejskiej w Cieszynie z boku. Co uderzyło pana na plus i na minus po tym, jak znalazł się pan w jej składzie.
Teraz widzę sam po sobie i po kontaktach z moimi znajomymi, którzy pytają mnie: "co wy tam właściwie robicie?", jak wielkie jest niedoinformowanie społeczeństwa na ten temat. Towarzyszyło mi pewne uczucie zaskoczenia. Jeśli chodzi o formę urzędowania komisji czy sesje, nie jest to sprawa całkiem mi obca. Pracuję w szkole i przypomina to w pewnym sensie konferencje. Natomiast sama świadomość, że się znalazło w sali obrad jako radny, robi wrażenie. Każdy potrzebuje czasu, by się z tym oswoić. Jeśli chodzi o negatywne odczucia, to poczucie jakiejś nowości, czegoś obcego, z czym człowiek się dotychczas nie spotkał. Chociaż może nie nazwałbym tego negatywnym odczuciem, tylko potraktował w kategorii wyzwania.

Obserwując z boku, wydaje mi się, że liczba 21 radnych na takie miasto, jak Cieszyn to trochę za dużo. Czy nie uważa pan, że rada lepiej funkcjonowałaby, gdyby radnych było mniej? Czy ma pan wrażenie, że w radzie jest zbyt ciasno?
Nie wiem, czy jeżeli rada liczyłaby mniej członków byłaby bardziej zgodna. Mieliśmy ostatnio spotkanie, gdzie informowano nas, jak wygląda to w innych państwach. W wielu krajach liczba ta jest utrzymana na podobnym poziomie. To chyba wszystko zależy od ludzi, czy jest chęć współpracy i robienia czegoś we wspólnej sprawie. Myślę, że gdyby było nas mniej czy więcej nie miałoby to wpływu na podejmowane decyzje. Nie mam wrażenia, żeby było za ciasno.

Czytałem o pana pomysłach na stronie internetowej Wspólnoty dla Cieszyna. Pisał pan między innymi o zacieśnieniu współpracy z miastami partnerskimi. Uważam, że ma pan wielki atut: zna pan świetnie język niemiecki, a wśród miast partnerskich mamy niemieckojęzyczną Lucernę. Czy ma pan konkretny pomysł, jak wykorzystać swoje umiejętności?
Mamy szczęście, jeśli chodzi o kontakty międzynarodowe, bo w radzie mamy jeszcze anglistę, Kazimierza Kawuloka. Myślę, że współpraca między miastami partnerskimi daje - patrząc z mojej perspektywy - duże możliwości dla szkolnictwa. Uczę w szkołach Towarzystwa Ewangelickiego w Cieszynie i widzę, jak w praktyce wygląda współpraca ze szkołami francuskimi czy niemieckimi. Myślę, że wykorzystanie kontaktów z miastami partnerskimi jest wielką szansą dla wszystkich cieszyńskich szkół, zwłaszcza przy organizacji wymian zagranicznych. Niestety, nie jest mi dane pracować w Komisji Kultury i Oświaty...

Właśnie, miał pan program nastawiony na kulturę, przygotowanie w tym zakresie, bo i praca w szkole, i znajomość niemieckiego, i ukończona szkoła muzyczna, a chciał pan ożywić cieszyński ruch śpiewaczy. Jak to się stało, że wpakowano pana do Komisji Rozwoju, Gospodarki i Finansów oraz do Komisji Zdrowia, Opieki Społecznej i Patologii Społecznej?
Nie miałem na to wpływu. Skład komisji jest ograniczony, w każdej jest pięć miejsc. Niestety, nie udało się. Bardzo żałuję, ponieważ to było to, co chciałem robić. Odpowiadając jeszcze na poprzednie pytanie o dobre i złe strony rady, to był dla mnie kubeł zimnej wody. Człowiek ma jakieś pomysły, idzie do samorządu z chęcią działania i konkretnym planem - i napotyka na ograniczenia. To jest pierwsze zderzenie: możesz chcieć, ale się nie da. Wtedy musisz się uczyć czegoś nowego. Oczywiście, mamy wpływ na kulturę przez współpracę całej rady, ale jeśli chodzi o taką stricte pracę u podstaw w komisji, tym razem się nie udało, może uda się kiedyś.

A czy w tych dwóch komisjach znalazł pan sobie dwa pomysły priorytetowe, które chciałby pan przeprowadzić?
Jeżeli chodzi o Komisję Gospodarki i Finansów, przyznaję, że wielu rzeczy muszę się jeszcze nauczyć. Budżet takiej jednostki jaką jest miasto - dla kogoś, kto nie miał z tym wcześniej do czynienia - to są kosmiczne sumy. Jeżeli chodzi o Komisję Zdrowia, Opieki Społecznej i Patologii Społecznej, to jest coś mi bliskiego, bo lubię pracę z ludźmi, ich problemami i tym wszystkim, co się dzieje wokół. Wprowadzamy różne programy zdrowotne, między innymi odnośnie korekcji wad postawy, które też jest związane z moją działką, czyli szkolnictwem. Dzieciaki mają mocno nadwyrężone kręgosłupy.

Wracając do pana pomysłów na Cieszyn związanych z kulturą. Jak miało wyglądać ożywienie ruchu śpiewniczego w Cieszynie? Czy chodziło, nie wiem, o festiwal chórów w Cieszynie?
W Cieszynie generalnie dużo się dzieje, jeśli chodzi o ruch muzyczny. Jest to związane między innymi z działalnością Szkoły Muzycznej i Uniwersytetem Śląskim. Angażowałem się przez wiele lat w działania Cieszyńskiego Ośrodka Kultury jako prezes tamtejszego chóru. Ludzie chcą działać, mamy niewątpliwy potencjał. Myślę, że można byłoby jeszcze więcej zrobić. Nasze miasto stać na organizację festiwalu chóralnego z prawdziwego zdarzenia, który byłby jego wizytówką. Jest wiele muzycznych imprez, gdzie my jako cieszyniacy możemy zaistnieć, jak chociażby zeszłotygodniowy casting do programu "Bitwa na głosy". Przyznam, że sam wziąłem w nim udział, traktując to też jako sposób na promocję miasta i na pokazanie go na zewnątrz.

Udało się panu zareklamować cieszyński chór, z którym jest pan związany?
Udało mi się przejść przez dwa "sita" w Domu Narodowym, gdzie było prawie dwieście osób, głównie młodzieży. Panowała tam dość przyjemna atmosfera. Później została wybrana finałowa trzydziestka, która miała przyjemność spotkania się z Halinką Mlynkovą w teatrze. Tam już się, niestety, nie udało, ale było to z pewnością ciekawe przeżycie. Myślę, że nie dałbym rady pogodzić udziału w takim show z obowiązkami, jeśli chodzi o pracę w szkole i w radzie. Wiązałoby się to z podpisaniem umowy, która jest mocno obciążająca czasowo. Natomiast jest to akcja dobra dla miasta, jak wszystkie, które nagłaśniają Cieszyn.

W Komisji Finansów prędzej czy później pojawi się temat nakładów na kulturę. Odnoszę wrażenie, że w mieście panuje zbyt wielkie rozdrobnienie. Nieraz pieniądze idą na imprezy skierowane tylko dla mieszkańców miasta i nie przyciągające turystów, jak Wakacyjne Kadry czy Święto Trzech Braci, festiwal spod znaku szaszłyka i piwa, czy Viva Il Canto, które raczej też nie jest obecne w mediach ogólnopolskim. Nie lepiej uderzyć jedną "petardą" w sezonie letnim?
Niewątpliwie sposobem na promocję Cieszyna i imprez, które się tutaj organizują jest współpraca i skoordynowanie tego pod jednym szyldem. Mieliśmy spotkania, gdzie omawialiśmy problem promocji miasta. Była "Eskadra", która zrobiła badania nad jego atrakcyjnością i został opracowany projekt promocji tzw. markowych produktów turystycznych Cieszyna, gdzie - rzecz jasna - kultura też została ujęta. Ludzie przyjeżdżający nad Olzę powinni mieć szeroką, a zarazem i spójną ofertę. Tymczasem brakuje wspólnych narzędzi promocji dla gmin powiatu, które nie informują mieszkańców o tym, co dzieje się u sąsiadów. Jako cały region cieszyński mamy kompleksową ofertę turystyczną, od koncertów muzyki poważnej przez rozrywkę po imprezy folklorystyczne. Gdyby to jakoś ubrać wspólnie i znaleźć kanały, które pozwolą nam dotrzeć do potencjalnych odbiorców - to byłby pomysł.

Jeśli chodzi o pieniądze na kulturę, nigdy nie jest ich za dużo i trudno jest nam rywalizować z wielkimi ośrodkami miejskimi, nawiązując chociażby do festiwali, które nas opuściły. Pomysłem są środki unijne, współpraca z Czeskim Cieszynem, projekt Jedno Miasto - Jedna Kultura. Zgodzę się z panem, że odświeżenie formuły Święta Trzech Braci byłoby wskazane. Można byłoby bardziej zaakcentować tradycje historyczne. Jako członek rady, spotykając się z ludźmi mam okazję zapoznać się z ich pomysłami - a ludzie proponują dużo. Pojawił się pomysł, aby w trakcie Święta Trzech Braci w mieście pojawiły się postacie historyczne w kostiumach z epoki. Powinna to być impreza nastawiona także na przeżycia kulturalne.

Odnośnie festiwali, które nas opuściły. Był poruszany temat ewentualnego powrotu Festiwalu Nowa Muzyka?
Nie, nie spotkałem się z tym.

A myśli pan, że warto walczyć o ten festiwal?
Na pewno warto. Każdy festiwal, który byłby charakterystyczny dla Cieszyna, jest dla nas cenny i trzeba o niego walczyć, na tyle, ile można.

Za niecałe cztery lata będą kolejne wybory samorządowe. Jakie jest pana marzenie odnośnie zmian w Cieszynie w tym czasie, na które może mieć pan wpływ?
Po pierwszych miesiącach i konfrontacjach z problemami typu budżet mam świadomość wielkich ograniczeń. Nie wiem, jakby pan mnie zapytał dwa lub trzy miesiące temu, czy nie byłbym bardziej wizjonerski. Wiem, jakim obciążeniem jest dla inwestycji budżet jaki mamy. Jedyną szansą jest szukanie środków na zewnątrz, bo jeżeli one się znajdą, można działać.

A jakby się udało zdobyć gigantyczny grant, na co by to poszło?
W pierwszej kolejności? Nie idąc tutaj w populizmy: miejsca pracy - to moje wielkie marzenie. Żeby udało się stworzyć warunki, dzięki którym młodzi ludzie mieliby szanse na zatrudnienie. Mam kontakt z młodzieżą, którą uczę, wychowuję, i rozmawiam z nią na temat ich przyszłości. Bardzo często młodzi ludzie mówią: "Chcielibyśmy wrócić, ale boimy się do czego". Abyśmy stali się konkurencyjni dla innych gmin, które przyciągają inwestorów - to jest moje marzenie w pierwszym rzędzie.

A pomysł, który może nie jest tak ważny dla miasta, ale który chciałby pan zrealizować?
Z takich pomysłów dla cieszyniaków, którzy nie muszą martwić się o byt czy miejsce pracy, jest koncepcja Cieszyna jako miasta festiwali. Marzy mi się ożywienie naszego amfiteatru, który jest pięknie położony w centrum i pozostaje niewykorzystany - zwłaszcza jeżeli popatrzymy na tego typu obiekty w Wiśle czy Ustroniu. Marzeniem jest zdobycie grantu na odnowienie amfiteatru i wykorzystywanie go nie od święta, ale na imprezy cykliczne.

Rozmawiał:MICHAEL MORYS-TWAROWSKI
Komentarze: (62)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Finanse? W zeszłym roku 120 tysięcy na demolkę Studni Trzech Braci.Ciekawe na co w tym roku ratusz wyrzuci kasę.

Nie rozumiesz ?
To pasywa .

o czym Ty w zasadzie piszesz? Ja Cię zupełnie nie rozumiem, tak jak Ty nie rozumiesz tych, którzy tutaj wyrażają swoje opinie.

Ileż w Cieszyniakach jest żółci?! żal się czyta Wasze komentarze, szczególnie, że prawie wszyscy forumowicze to specjaliści od wszystkiego. Najłatwiej zasiąść przed komputerem, kompensując własne kompleksy, plując jadem na forum i wygłaszać swoje "jedynie słuszne" zdanie. Jestem spokojna o najmłodszego radnego, wytrwałości życzę!

Organ wykonawczy Burmistrz - Mieczysław Szczurek I Zastępca Burmistrza - Jan Matuszek Wydział Kultury Naczelnik Wydziału - Piotr Gruchel Inspektor - Izabela Kłopeć Inspektor - Łukasz Kazimierowicz Wydział Gospodarki Nieruchomościami Naczelnik Wydziału - Wiesława Górska Z-ca Naczelnika Wydziału - Stanisław Urban Inspektor - Danuta Sikora Inspektor - Jolanta Piszkiewicz-Kądziela Podinspektor - Natalia Pala Podinspektor - Teresa Polinceusz Podinspektor - Barbara Przewłocka Podinspektor - Błażej Zubrzycki II Zastępca Burmistrza - Adam Swakoń Wydział Strategii i Rozwoju Miasta Naczelnik Wydziału - Arkadiusz Skowroński Referat Strategii Kierownik Referatu - Jan Gerlach Inspektor - Krzysztof Kłapsia Podinspektor - Edyta Czarnecka-Wołoszyn Podinspektor - Maria Jasiok Referat Planowania Przestrzennego Kierownik Referatu - Kazimierz Guziur Główny specjalista - Halina Mierzejewska Inspektor - Barbara Świba Inspektor - Dorota Kurek Inspektor - Jolanta Trojan-Kraszewska Inspektor - Joanna Znój Podinspektor - Danuta Marczak Referat Działalności Gospodarczej Kierownik Referatu - Zofia Gruszczyk Inspektor - Magdalena Rozmus Podinspektor - Bogusława Macura Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa Naczelnik Wydziału - Aleksander Dorda Inspektor - Małgorzata Węgierek Inspektor - Marek Fiedor Wydział Inwestycji Miejskich Naczelnik Wydziału - Arkadiusz Smoczyński Z-ca Naczelnika Wydziału - Bronisław Nowak Inspektor - Andrzej Kądziela Inspektor - Wacław Kołodziejczyk Inspektor - Marek Lach Inspektor - Aleksandra Słupska Inspektor - Eryk Stępień Podinspektor - Bożena Paruzel Podinspektor - Bożena Sitarz Referent - Paweł Jakubowicz Wydział Geodezji, Kartografii i Katastru Nieruchomości Naczelnik Wydziału - Andrzej Kiliś Zespół Uzgadniania Dokumentacji Projektowej Inspektor - Przewodniczący Z.U.D.P - Adam Górski Oddział Geodezji i Katastru Nieruchomości Kierownik O.G. i K.N. - Ewa Dryś-Plinta Podinspektor - Daniela Fober Miejski Ośrodek Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej Kierownik M.O.D.G. i K. - Robert Woźnica Inspektor - Leszek Czudek Inspektor Podinspektor - Małgorzata Stuchlik Jednostka Realizująca Projekt "Uporządkowanie gospodarki ściekowej w aglomeracji cieszyńskiej" Kierownik Jednostki - Kazimiera Palmen Inspektor - Tomasz Bizoń Inspektor - Tomasz Lenkiewicz Inspektor - Joanna Tobiasz Inspektor - Leszek Śliwka Inspektor - Bożena Londzin Sekretarz Miasta - Ryszard Mazur Biuro Rady Miejskiej Inspektor - Monika Praski Podinspektor - Jolanta Fajkis Wydział Organizacyjny Naczelnik Wydziału - Elżbieta Wagner-Gąsior Referat Organizacyjno-Administracyjny Kierownik Referatu - Bożena Bury Inspektor - Katarzyna Kasprzycka -Szubarska Podinspektor - Karina Cieślar Inspektor - Grażyna Gągolska Podinspektor - Oliwia Klimosz Podinspektor - Joanna Nowak Podinspektor - Danuta Zalewa Referent - Janina Cieślar Sekretarka - Beata Dadej Starsza telefonistka - Alina Tomczak Pomoc administracyjna - Ksenia Loter Pomoc administracyjna - Maria Ratkiewicz Referat Informatyczny Kierownik Referatu - Adam Górniak Główny Specjalista - Mirosław Paszek Podinspektor - Edyta Rusek Podinspektor - Remigiusz Ciupek Referat Gospodarczo-Remontowy Kierownika Referatu - Zbigniew Huczała Podinspektor - Kornelia Bujak Podinspektor - Grażyna Zawadzka Obsługa Kierowca sam. osobowego-konserwator - Ryszard Krzemiński Kierowca sam. osobowego - konserwator - Andrzej Łusiak Konserwator - Stanisław Pszczółka Konserwator - Piotr Wawrzyczek Sprzątaczka - Janina Dybza Sprzątaczka - Ewa Motyka Sprzątaczka - Jadwiga Pawlak Sprzątaczka - Ewa Puchała Sprzątaczka - Mariola Raduła Sprzątaczka - Grażyna Szczyrba Sprzątaczka - Helena Szpiegla Skarbnik - Alicja Dąbrowska Wydział Finansowy Naczelnik Wydziału - Ruta Kaczmarczyk Referat Budżetu Kierownik Referatu Budżetowego - Anna Sikora Inspektor - Maria Bierska Inspektor - Aneta Gomola Inspektor Inspektor - Bronisława Makula Inspektor - Maria Wałach Podinspektor - Beata Balcer Podinspektor - Agata Niemiec Podinspektor - Małgorzata Wapiennik Podinspektor - Beata Wicher Podinspektor - Brygida Zeising Referat Podatków Kierownik Referatu Podatkowego - Dorota Moskała Inspektor - Teresa Moroz Inspektor - Urszula Kania Podinspektor - Elżbieta Grzybek Podinspektor - Grażyna Sikora Podinspektor - Renata Sosnowska-Strządała Młodszy Referent - Izabela Czapek Asystent - Edyta Subocz Wydział Spraw Obywatelskich Naczelnik Wydziału - Grzegorz Soboszek Dowody osobiste Inspektor - Irena Góra Podinspektor - Magdalena Stańco Ewidencja ludności Podinspektor - Iwona Bednorz Inspektor - Aleksandra Handzel-Czyrnek Sprawy wojskowe Podinspektor - Teresa Świazdek Urząd Stanu Cywilnego Kierownik USC - Artur Lorek Z-ca Kierownika USC - Katarzyna Lankocz Inspektor - Wioletta Kasztura Referent - Renata Janota Służba BHP Stanowisko do spraw bezpieczeństwa i higieny pracy - Janusz Mendera Wydział Promocji i Informacji Naczelnik Wydziału - Renata Karpińska Podinspektor - Barbara Zubrzycka Podinspektor - Beata Topa Podinspektor - Marek Kądziela Podinspektor - Maria Biłko-Holisz Gminne Centrum Reagowania Szef GCR - Władysław Blicharski Grupa Planowania Cywilnego i Obrony Cywilnej Grupa Monitorowania, Prognoz i Analiz Inspektor - Anna Paliga - Raszka Podinspektor - Andrzej Kowalewski Audytor wewnętrzny Audytor Wewnętrzny - Grażyna Czyżowska Biuro Kontroli Inspektor - Piotr Kasprowicz Inspektor - Beata Lanc - Binek

u nas jest tyle do zrobienia że pełny etat to mało... a akcje z doskoku, krótkotrwałe nie mają większego sensu.. biznes przenika do samorządów, szerszej polityki ale to raczej w formie lobbingu - na własną korzyść, a nie na rzecz społeczeństwa

za dużo filozofujesz za mało dedukujesz:-). Chodziło mi o to, że zamiast rozpaczać należy twardo rządzić, podjął się pracy, w której trzeba być zdecydowanym wiedzieć jak można poprawić byt mieszkańców etc, a nie rozżalać się nad sobą, jeżeli to nazwiesz męskim rządzeniem, Twoja sprawa. Ja się akurat z tym nie zgadzam bo to stereotyp. Kobieta, jak już wiele razy pokazała potrafi lepiej rządzić niż mężczyzna. Nawet w naszym regionie możesz to zaobserwować, tylko otwórz proszę szeroko oczy. A do ŁH, myślę, że dobry biznesmen, a raczej przedsiębiorca znajdzie czas, żeby się zainteresować sprawami nie tylko swoimi ale miasta i jego mieszkańców też. To w jego interesie. To co napisałeś to stereotyp. W rozwiniętych krajach , przedsiębiorcy interesują się sprawami,a jakże, tymi które dzieją się wokół nich i biorą w nich czynny udział. pozdrawiam forumowiczów

Bardzo dobrze,że "uczy się" Pan w Komisji Finansów bo od dobrego budżetu gminy zależy stan oświaty,dróg itd.Powinien Pan podjąć dyskusję z rówieśnikami tak z Czeskiego Cieszyna jaki powinien Cieszyn za 20-30 lat,aby się w nim dobrze żylo.

A czy to prawda, że radny Lizoń nie pracuje w żadnej komisji?Podobno sam zrezygnował.

czy wspaniały człowiek powinien być radnym? - "miękcy" odpadają, powinni być twardzi i z wiedzą... oj, kolego, autorze tych rozważań, zastanów się sam nad sobą, czy jesteś już za miękki, czy jeszcze - niedostatecznie twardy..., na radnego zbyt wspaniały, wspaniałomyślny? - odgaduję, że wg ciebie profil osobowościowy radnych bliski jest "prawdziwych mężczyzn", co to nigdy nie płaczą, a do ich przyszłych, "radnych bojów", znakomitą zaprawę stanowi np myślistwo, gdzie na zwierzętach można sprawdzać swój hart oraz męską sprawność... hmm...

niech pan coś zrobi z tym dziadkiem H., co to wrósł korzonkami nerwowymi w Dom Narodowy i razem z nim zamienia się w próchno, jak się okazuje - cuchnące gdzieniegdzie...

prawda jest taka że dobrzy fachowcy - biznesmeni i menadżerowie mają lepsze rzeczy do roboty niż radzenie w mieście w towarzystwie przypadkowych ludzi, bez pojęcia i doświadczenia. te wybory niestety przegraliśmy. my cieszyniacy w sensie.

Niech pan coś zrobi,żeby tak nie śmierdziało z wychodków w Domu Narodowym! Może się wydawać,że to drobna sprawa ale dokuczliwa!!!

Napewno nie jest synem Pastora Janusza Sikory ani też synem organisty bo napewno przynajmniej raz wspomniał by,że to nie od niego tylko zależy lecz od Pana Boga. Wszystko wskazuje,że jest synem instalatora bo mówi u kuble wody a instalatorom zawsze kolarzy się praca z wodą.Bo gdyby był synem Pastora Janusza Sikory napewno!!! nie zapomniał... by,że to wszystko sp0rawia Pan Bóg jak głosi na ambonie co niedzielę Janusz Sikora.!!!!!

Szkoda tylko, że tej kultury w tym mieście nie ma. Nie ma ani miejsc do organizacji koncertów, nikt nie pomaga w promocji wydarzeń, sponsoring nawet w kwocie 100zł graniczy z cudem, a Dom Narodowy ma w dupie wszelkie młodzieżowe inicjatywy. Przemilczam stowarzyszenia (w tym przede wszystkim jedno konkretne). Ci co narzekaja na festiwale niech sobie wezma na wstrzymanie, bo chyba nic innego nie napedza koniunktury w tym zadupiu jak imprezy plenerowe - ktore i tak stoja na watpliwym poziomie artystycznym.

przecież to nierób, raczej odpada.

w radzie niasta. Może jest on człowiekiem najwspanialszym, jak pisze Kolega, ale nie oznacza to, że jego wspaniałość rozwiąże wszystkie problemy miasta. Słysząc kolejne deklaracje o rozwoju kulturalnym człowiek ma już dość, to są tylko słowa i łatwe tematy. Niech wreszcie ratusz zajmie się sprawami gospodarki, bo wiadomo że samą kulturą się nie wyżywimy. Ludzie powinni zajmować się tym na czym się znają, a ten pan znalazł się tam przypadkowo, po prostu zrobiło się miejsce i tyle.

czy to ten syn pastora Janusza SIKORY czy syn instalatora Sikory czy syn organisty Sikory
Niestety następny nauczyciel.
lexx lub oszi na radnego

jak pisałem w pierwszym poście, nie mam nic do osoby Pana Sikory. Tu chodzi o fakty, nauczyciel może być fajny, człowiek może być fajny ale my nie potrzebujemy fajnych burmistrzów i fajnych radnych! Dlatego powtórzę, prywatnie Pan Sikora może być wspaniałym człowiekiem i nie mam zamiaru tego podważać ale czy człowiek taki powinien być radnym. Z tych wyborów wnioskuję, że do rady wybiera się ludzi, którzy rozbudują kulturę w Cieszynie, czyt: rozwalą całkowicie budżet Cieszyna. Wnioskuję z artykułu, że Pan Sikora jest "miękki", a do rady potrzeba ludzi twardych i z wiedzą.

Pan Piotr będzie tak śpiewał jak mu Martusia zagra...

Te dwa poniższe posty korygują postawę Pana Radnego w zakresie jego pracy w RM.

Nie rozumiem tego utyskiwania młodego radnrgo. Skoro RM zaproponowała mu pracę w innych komisjach a czuje się predystynowany do pracy w komisji kultury ,to kto mu broni przychodzić na jej posiedzenia. Ślubowanie radnego zna bo je składał, prawa radnego myślę ,że także ,to o co chodzi? Jeśli czuje ,że ma coś do powiedzenia w sferze kultury to uczestniczę w pracach komisji. Być może z darmo bo w planowanym budżecie pewnie są środki ograniczone do pracy co najwyżej w dwóch komisjach ale nikt nie broni nawet postronnym osobom uczestniczenia w pracach RM czy jej komisjach w charakterze obserwatora a koledzy z rady panu Sikorze nie odmówią nawet wypowiadania się w temacie kultury. Zatem praca u podstaw jak to Pan określił w komisji kultury jest możliwa .Trzeba tylko chcieć. Skoro pracuje Pan w komisji zdrowia i mówi pan o realizacji róznych programów zdrowotnych w tym o korekcie wad postawy wypadało by także powiedzieć czytelnikowi jakie środki są przeznaczane z budżetu na realizację tychże projektów zdrowotnych.Wszak jest Pan jednocześnie członkiem komisji budżetowej a konkretów brak. Dalej czytam ,że wziąl Pan udział w castingu do programu " Bitwa na glosy" z uwagi na promocję miast. To jakiś ,żart- miasto promowane jest przez telewizję i Panią Halinę Młynkową - Pan jako osoba indywidualna postanowił promować siebie -przecież to nie chór którego był pan kierownikiem brał udział w castingu ale Pan. należy rozróżniać takie fakty. Tym wywiadem także promuje Pan siebie a nie sądzę ,ze RM a tymbardziej WDC- razi brak konkretów.

na tzw "kulturę" - Zamek, książnica, biblioteki, teatr, COK itd - Cieszyn wydaje rocznie ponad 10 000 000 zł. Żeby panu uświadomić, ile to jest, polecam lekturę dokumentu Budżet Miasta. . Horrendalna suma, za którą w praktyce mieszkańcy maja li tylko kilka odnowionych fasad i dziesiątki zmarnowanych etatów. Brakuje miastu planów zagospodarowania, infrastruktury budowlanej - sieci, kanalizacja, drogi... Ekipa dra Ficka budowała drogi chodniki i oświetlenie wokół jego działki na Mnisztwie - ten przypadek nadaje sie i do zwiedzania, i do prokuratora. Ostatnie trzy kadencje pogrążyły miasto w marazmie i beznadziei. Apeluję - niech pan nie ucieka do fantastycznego świata "kultury w mieście" - niech pan przysiądzie fałdy, postudiuje cyferki i zacznie walczyć nie o festiwal, ale o życie dla tego miasta! o szanse na przetrwanie i rozwój - miejsca pracy - infrastruktura - inwestycje!!... To warunek konieczny - bez niego nawet Chór Radiomaryjny w tym mieście padnie....

Nie znasz czlowieka- to sie lepiej nie wypowiadaj.
Pozdrawiam

Zastanów się kobieto co niby Burmistrz makorygować?Ustalanie skladu komisji nie nalezy do jego kompetencji.Składy komisji ustala rada.A jakież to szczególne kompetencje ma radny Sikora? Po tych kilku sesjach trudno mówić o kompetencjach.W radzie nie ma komisji typowo przeznaczonej dla nauczycieli, wszyscy nauczyciele nie mogą być komisji oświaty(sklady sa 5-osobowe).Jeżeli ktoś chce pracować to będzie pracował .
A tak na marginesie radny Sikora wyraził zgodę na pracę w komisjach do których został powołany.

Wkurzamy sie kiedy slyszymy,ze np Ministrem
Zdrowia jest jakis inz. z wyksztalcenia.
A tu,prosze;na najnizszym szczeblu tez sadzaja
czlowieka tam gdzie nie powinien siedziec.
Panie Burmistrzu.Korekta chyba jest mozliwa dla p.Sikory.Niech wykaze sie w komisjach wg
Jego wyksztalcenia.
Gratulacje na najmlodzszego radnego.

jestem spokojny, że nasz młody radny jest na tyle samodzielny i wiarygodny, że nie będzie śpiewał tak, jak niektórzy radni będą próbowali mu zagrać..., nawet podczas dyscypliny partyjnej, ubarwi jej motyw przewodni jakąś linią inspirującej improwizacji...

sympatyczny Kolego - proszę się nie denerwować...chociaż jestem o pańskie zdrowie spokojny, gdyż taki szlak (w odróżnieniu od: szlag) nikomu jeszcze nie zaszkodził...a nawet poprowadził do zdrowego obcowania z naturą...

nie ma (dop.)

prof.W.Osiatyński, wybitny konstytucjonalista - nie znam jego wypowiedzi na temat katastrofy smoleńskiej...co niema zresztą znaczenia, gdyż rozprawianie o tym, detonuje cały syndrom narodowych dolegliwości...

Widać wszyscy radni o nazwisku Sikora spiewają ...radny Florian Sikora (organista) też spiewał

pana Sikore nie znam. ale jak spiewak zajmnie sie finansami miasta to moze byc ciekawie bo strasznie juz jest.

Nie broń tak kumpla. Gdyby był dobry, to by wygrał wybory i wszedł od razu do rady. A tak wczołgał się dzięki Fickowi

Szanowny Panie Piotrze. Przykro to powiedzieć ale dziwi skostniałość Pana myśli. Widać jak powiela Pan stereotypy WdC. Kolejny Festiwal, kolejna koncpecja amfiteatralna i temu podobne. Niech Pan lepiej coś powie o zadłużeniu Miasta przez Szanowną WdC. Starość przebija przez wołanie o miejsca pracy, choć trzeba i zauwazyć myślenie o "stawarzaniu warunków". Jakich? Może takie same jak pomysły Pana Starszych Kolegów z Gułdowami. Mała Łąka? Proszę nie żartować. Pole jak było tak jest. Drogi? Niech Pan powie kiedy dokończy Pan za Pana Ficka Ładną-Boczną". Żadnych szczegółów, żadnych myśli w tym jednak nie ma. Nieustanne wołanie "kulturalne" zapewnia poparcie, nie zapewnia wiele dla Miasta. Proszę nie porównywać Rajcowania do szkolnej konferencji. To niestosowne. Słaba Szkoła powoduje że przeciętny maturzysta nie wie nic o praktycznym funkcjonowaniu samorządu. O całości miejskiego organizmu zapomnij. Oby Pan nie skończył słowami: ...w imieniu WdC pragnę wypomnieć opozycji... niestosownym jest dyskutowanie z myślami Burmistrza... pragnę jedynie powiedzieć, że głosowanie przeciw jest...

życzę młodemu wszystkiego dobrego!!! MA moją realną sympatię, a że rzeczywistość jest jaka jest - no cóż...

Akko (Akka) nowym miastem partnerskim Bytomia

Share/Save/Bookmark

- Byłoby moim życzeniem, abyśmy wspólnie stworzyli partnerstwo, by móc poszerzyć naszą współpracę z korzyścią dla miast i narodów... – słowa te w liście do prezydenta Bytomia Piotra Koja skierował pod koniec ubiegłego roku Szimon Lankri, burmistrz Akki (prawie 50 tys. mieszkańców).

Podczas ostatniej sesji radni Bytomia (182 tys. mieszkańców) przyjęli uchwałę w sprawie nawiązania współpracy z tym śródziemnomorskim miastem...

no proszę, są chętni do przyjaźni i wymiany kulturalnej!
Co stoi na przeszkodzie, aby się zaprzyjaźnić...?
Szczególnie teraz, kiedy nasz rząd ma złożyć wizytę w tym kraju, który rozwija się jak CHINY, a może nawet jeszcze lepiej!

um bytom

Pieśni solowe w całkowicie profesjonalnym stylu wykonali Piotr Sikora – absolwent LOTE z 2000 r., (a dziś nauczyciel LOTE)

ty jedyny w historii CIESZYNA radny, który -

Ś P I E W A ! Mam nadzieję, że mu się powiedzie i będzie chciało, tak jak RAINDZIE , mojemu favorytowi, który nie boi się żadnej roboty!@

dla kogo? czego?

zawodówki nie wystarczą?

Panie Sikora program korekcji wad postawy został wprowadzony w poprzedniej kadencji.

Kolejny komentarz podcinający skrzydła. A może by Pan/Pani napisał(a) jakieś słowa otuchy, a nie samą krytykę? Może jakieś sugestie do dalszych działań? Nie, nic, tylko krytykować potraficie. Idźcie lepiej oglądać M jak Miłość.

- amfiteatr zaorają i zrobią parking i tyle z tego będzie;
- Nowa Muzyka w życiu nie wróci bo cieszyn nie ma kasy a poza tym burmistrzowie nie są otwarcie na kulturę w tak nowoczesnym wydaniu (niestety);
- projekt Jedno Miasto Jedna Kultura jak może Pan wie/lub nie jest zakończony;
- w tych komisjach to Pan n ie poszaleje!
Tyle w temacie!

Znam osobiście Pana Piotra od przedszkola, więc niemal całe życie. To jeden z najwspanialszych ludzi, jakich znam. Wielki człowiek, wspaniały nauczyciel, ogromny społecznik, doskonały śpiewak. Gdyby każdy z nas był taki jak On, świat byłby lepszy. Szlak mnie trafia, jak czytam te komentarze i te oszczerstwa. Piotr jest zawsze pomocny, nigdy nikomu nie odmawia w potrzebie, nawet gdyby miało Mu to zając wiele czasu, którego - wierzcie mi - nie ma za wiele. To wspaniałe, że tak młody człowiek, mający tyle na głowie, zdecydował się kandydować, by pracować dla społeczeństwa, a jeszcze cudowniejsze jest to, że wygrał i godnie reprezentuje Nasze Wspaniałe Miasto. Do wszystkich komentatorów, którzy nie wiedzą, co piszą: "Macie czelność obrażać człowieka, którego nie znacie? Proponuję poobserwować cieszyńskich 30 - latków (których także nie znacie) i napisać, co o nich sądzicie? Co oni zrobili dla miasta?" Należy wspierać młodych inicjatorów, a nie dusić w zarodku.

to dobrze kiedy radni mają szerokie horyzonty i widzą różne problemy z którymi boryka się nasze miasto - życzę wszystkim, aby mieli oczy szeroko otwarte i nie wpadli w rutynę "bycia radnym" (czytaj : politykiem).

Oszi czy to ten sam prof. Wiktor Osiatyński, który 7 maja w wywiadzie dla GieWu powtarzał wiernie rosyjską nieprawdę że samolot prezydenta podszedł do lądowania mimo przynajmniej trzykrotnego ostrzeżenia ze strony obsługi lotniska w Smoleńsku i zaleceń, by lądował gdzie indziej?

nie wiem dlaczego macie pretensje do tego młodego radnego. Podziwiam go bo ma przynajmniej odwagę powiedzieć prawdę,że jeżeli coś chce zrobić musi działać w grupie - bo jest przecież głosowanie.A jak wybieramy posłów to co kierujemy się ich fachowością no i cóz z tego,że będą sami fachowcy jak decydują liderzy partyjni.Mam propozycję zamiast wymądrzać się anonimowo krytykując tylko,może każdy radny zwróci się o pomoc do fachowców danej branży i podpowie mu uczciwie w imię budowy naszej małej ojczyzny co należałoby zrobić i jak przedewszystkim abyśmy prawie- wszyscy byli zadowoleni i swoje talenty nie marnowali na opluwaniu prawie,że każdego .....tylko podzielmy się swoją mądrością,fachowością,doświadczeniem aby-- chociażby nie było lepiej ale przyjażniej bardziej serdeczniej i rodzinnie.~!!!!!!

Wszystko w porządku, tylko kompetencje Rady w porównaniu z burmistrzem są niewielkie. Po za tym co niszczono przez tyle lat jedna kadencja nie odbuduje.
A tu chodzi przecież o pieniądze, nie ma zakładów, nie ma podatków i koło się zamyka

dodam jeszcze, że w zasadzie przyznał Pan, że wygrał te wybory nie dlatego, że jest Pan fachowcem. Szkoda, bo sam nasuwa się wniosek, że wygrał Pan te wybory dzięki temu, że był Pan na liście WDC, które ma poparcie Kościoła. Czyli następny wniosek: nie ważne kompetencje, ważne aby trzymać z Kościołem,a będziesz radnym w Cieszynie.

podzielam, niestety, gorzkie uwagi "Już mnie w tym Cieszynie" - o przydziale pieniędzy na różne dziedziny życia winni równorzędnie i równoprawnie decydować sami zainteresowani, np o inwestycjach rzemieślnicy, etc oraz /co trudne.../ - bezstronni eksperci, administracja winna być tu stroną równorzędną z wyraźnym akcentem "służebnej podległości"...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama