VI Mistrzostwa Polski w Podawaniu Baraniny za nami!"Święto Baraniny" to powtarzające się od 6 lat duże wydarzenie kulinarne, kulturalne i turystyczne, przyciągające gości z różnych miejsc, z kraju i zagranicy, chcących zobaczyć i posmakować tego mięsa. - Chcemy odnowić tradycję, by baranina pojawiła się na stołach, ale także, by owce z baranami pojawiły się na halach. Promujemy kulturę Śląska Cieszyńskiego i potrawy przygotowane z tego mięsa - wyjaśnia Jan Sztefek, szef Rady Zbójnickiej Gromady Górali na Śląsku Cieszyńskim. Po II wojnie światowej baranina została zhańbiona. Ludzie swego czasu w sklepach trafiali na mięso podłej jakości, stąd uprzedzenia do niego. Poza granicami Polski baranina jest traktowana jako najlepszy i najzdrowszy pokarm. U nas rzadko spotykana, raczej eksportuje się ją do innych europejskich krajów. Owce hodowane są jedynie w środowisku naturalnym, nie są dokarmiane sztucznymi pożywkami, przez co ich mięso staje się bardziej wartościowe. Ludzie spożywający baraninę rzadziej chorują na raka. W niektórych polskich restauracjach w menu można znaleźć potrawy z baraniny. Problem tkwi w tym, że mięso to widnieje jedynie na papierze. Rzadko się go podaje, dlatego restauratorom nie opłaca się go posiadać na stanie. Na Podhalu, w Bieszczadach, czy Beskidach w miejscach, gdzie tradycją jest spożywanie tego mięsa, można spotkać potrawy z barana. - Generalnie powinno być tak, że kotlety baranie, gulasz z baraniny, udziec z czosnkiem, czy żeberka powinny królować na polskich stołach, a nie kebab, czyli najnowsze polskie danie - wyjaśnia Grzegorz Komendarek. - Nie może tak być, że kiedy wyjeżdżamy w góry dostajemy taką samą kartę dań co nad morzem, czy za granicą. Dania kuchni regionalnej w danym obszarze powinny być celebrowane, trzeba wracać do korzeni, do tego, co było - dodaje. "Święto Baraniny" to nie tylko okazja do posmakowania różnych potraw. To przede wszystkim zacięta rywalizacja kucharzy z ekip międzynarodowych w sporządzaniu najlepszego dania. Kucharze ze Słowacji, Czech i Polski mieli 80 minut na przygotowanie jednej potrawy. - Najważniejsze, by w baraninie był smak baraniny. Kucharze za wszelką cenę chcą go zmienić, to od razu dyskwalifikuje ich w konkursie. W potrawie powinno wyczuć się nutę tego mięsa. Baranina powinna być lekka, a najlepiej ziołowa, idealnie doprawiona, tak, by nie przesadzić. Mięso, które mają do dyspozycji kucharze, nie było wcześniej marynowane, ani bejcowane - tłumaczy Hołówka. Tutejsze regionalne karczmy w baraninę zaopatrują się u hodowców. Przeciętny mieszkaniec Śląska Cieszyńskiego po mięso może wybrać się do Bielska. Tam w jednym z marketów baraniny jest pod dostatkiem. Pierwsze miejsce w VI Mistrzostwach w podawaniu baraniny zajęła drużyna Vendi Culinary Team - Warszawa w składzie Michał Górecki i Artur Wawer. Jury najwyżej oceniło ich grillowany comber jagnięcy na sosie pokrzywowo-jarzębinowym w asyście kulebiaka ze szpinakiem i bryndzą, młodymi karmelizowanymi karotkami i groszkiem cukrowym. Drugie miejsce zajęła ekipa GastroArt Team - Garwolin. Marek Rybacki i Zbigniew Łęgowski przygotowali jagnięcinę w sosie leśnym na mamałydze ze szpinakiem. Na ostatnim stopniu podium stanęli Karel Drápal i Jan Jakeš z Moravia Team - Republika Czeska z combrem jagnięcym w mundurku ze śmietankową cebulką.
|
reklama
|
impreza ma być powtórzona w końcu lipca w Skoczowie -chciałem jechać ale po tym, co tutaj czytam, chyba zrezygnuję - tych górali trzeba pogonić!
Niestety powtórzyła sie jak czytam sytuacja z ub. roku. Niesmacznie i strasznie drog,reklamacje nie były uwzglednianes przedający stwierdził cyt. trafił pan na h... kawałek. Choc lubimy baranine w tym roku zrobiliśmy ja sobie sami.
Najlepiej Baraninę podwał Jarosław "Masa" Sokołowski :)
Impreza zrobiona typowo pod ścisłe grono uczestników i organizatorów
Ktory sklep w Bielsku ma stale baranine ???
nie zmienia tego fakt...
wpis poniżej - Jerzy Oszelda
Zero informacji na temat oprawy artystycznej, przemilczano to, o czym piszą komentatorzy, święto baraniny zakończyło sie o 13.00 - czy pani redaktor przejęła po minionej epoce skłonność do propagandy sukcesu? relacja niepełna i nie zmienia tego faktu, że napisana wartką, dobrą polszczyzną...
bardzo dobre zdjęcia...
10 dkg saszłyka z baraniny 22 zł, jagnięciny 35 zł... smacznego dla wyrwigroszy!o 13.00 brak baraniny,co na to główny zbójnik, Jan Sztefek a może rozbójnik w biały, upalny dzień?
jak tu promować hodowlę owiec skoro 100gram
kosztuje 25 zl to dużo drożej niż mięso z jelenia i strusia Takie imprezy to chyba tylko dla organizatorów. byłem widzialem i więcej tam moja noga nie stanie
pojechalem juz o 13 godz .i z jagnieciny zostaly na stoisku tylko kosci za 35,00zl. A na drugim stoisku kotlet Mielony i gulasz !
baran ma tez inne czesci ! Zrobili z nas BARANY
najlepiej sie bawili i jedli chyba ORGANIZATORZY !?!?
W ubieglym roku ponoc tez zabraklo baraniny !!
Dodaj komentarz