Trwa festiwal teatrów

Dziewiątą już edycję tego wydarzenia kulturalnego, podczas którego teatry z naszego regionu i najbliższego sąsiedztwa prezentują najlepsze spektakle ostatniego sezonu, organizują tradycyjnie Teatr Cieszyński i Ośrodek Kultury „Strzelnica”.

— Towarzyszę festiwalowi od samego początku, czyli od 2001 roku. Widzę, jak ten festiwal się rozwija. A rozwija się w sposób zdecydowany. To festiwal bardzo potrzebny — mówi Emil Orzechowski, juror festiwalowy z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. — Świadczy o tym liczny udział widzów na każdym spektaklu. We wtorek rano do ostatniego miejsca zapełniła salę młodzież, wieczorem dorosła publiczność. A w środę na przedstawienie dziecięce Teatru Lalek z Ostrawy dzieci zjechały aż sześcioma autobusami. Tego nie ma w dużych miastach, dużych ośrodkach teatralnych. Tam chodzi się na modne spektakle głośnych reżyserów, ze sławnymi aktorami. Tu ludzie przychodzą na wszystko, co zaproponują im organizatorzy festiwalu. Widać, że mają do nich zaufanie. A atmosfera jest wspaniała, dyskusje po przedstawieniach rzeczowe. Nikt nikogo nie obraża, nikt się nie oburza, wszelkie opinie na temat spektakli przyjmowane są z wdzięcznością. I dlatego tu przyjeżdżam.

Spektakle ocenia zarówno młodzieżowe, jak i fachowe jury. Przed nami jeszcze sześć festiwalowych spektakli (program na: www.tdivadlo.cz) . O tym, komu przyznano w tym roku nagrody, będzie się można dowiedzieć w sobotę po przedstawieniu „Poskromienie złośnicy” Williama Szekspira w wykonaniu Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach (początek spektaklu o godz. 17.30).