Pomnik studenta po cieszyńsku

Odsłonięcie pomnika studenta przed rektoratem UŚ. fot. Marcin Tomalka/Gazeta.pl

Dwumetrowy pomnik jest wykonany z brązu. Odziany jedynie w dżinsy młodzieniec o atletycznej budowie ciała ma na głowie czworokątną czapkę absolwenta uczelni. Jak podkreśla inicjator budowy pomnika rektor UŚ prof. Janusz Janeczek, ma on ożywić i urozmaicić przestrzeń akademicką w centrum Katowic.

Autorami rzeźby są profesorowie Jerzy Fober i Andrzej Szarek z Katedry Rzeźby Instytutu Sztuki UŚ w Cieszynie. Jak mówi prof. Fober, wspólnie z rektorem Janeczkiem uzgodnili, że powinno to być dzieło zrealizowane z przymrużeniem oka. Twórcy chcieli też uniknąć standardowego przedstawiania studenta - siedzącego na ławce, w luzackiej pozie. — W końcu uznaliśmy, że najlepsze miejsce poszukiwań to źródła idei uniwersyteckiej - Akademia Platońska. Tam się narodziła idea szkoły wyższej, relacji mistrz-uczeń. Tak pojawiła się postać kurosa - uśmiechniętego młodzieńca, wywodzącego się z najstarszej sztuki greckiej, symbolizującego pewien ideał młodości, szczęścia związanego z młodością — tłumaczy Jerzy Fober.

Za najbardziej sprawdzony i wiarygodny atrybut współczesności artyści uznali dżinsy, a na głowie studenta pojawiła się czworokątna czapka absolwenta uczelni. — To nakrycie głowy związane z tradycją kultury anglosaskiej, ale myśmy powrócili do Europy, atrybuty posocjalistyczne nie byłyby wskazane. O wiele trafniejsza jest symbolika tej czapki, która symbolizuje absolwenta szkoły wyższej. To będzie czytelne również dla przyjeżdżających tu cudzoziemców. Jeśli chodzi o włosy, to takie miał starożytny kuros. Okazały się najbardziej modną fryzurą, którą dzisiaj nazywa się dredami — dodaje prof. Fober.

Uczestnicy wtorkowej uroczystości odsłonięcia rzeźby żartowali, że student jest bosy, bo nie stać go na obuwie, o problemach finansowych ma też świadczyć układ rąk - jakby za chwilę miał dostać stypendium.