Niszczejący od lat pałacyk w Gnojniku na Zaolziu ma nowego właściciela. To spółka Aaron House z Czeskiego Cieszyna, która rezydencję kupiła za zaledwie 5 mln koron, ale na remont musi wydać co najmniej 80 mln.
— W prasie pojawiły się już niezupełnie prawdziwe informacje o tym, że zrobimy tutaj mieszkania — powiedział pełnomocnik firmy Jaroslav Rodzenák. — Jest to jedna z możliwości, lecz na razie nie ma żadnego konkretnego projektu. Jest tylko studium wykorzystania zamku, a jego przebudowa na mieszkania jest jedną z możliwości. Prócz tego wchodzą w rachubę również inne opcje - jest możliwe, że część będzie służyła do celów komercyjnych, np. jako restauracja.
Rodzenák dodał, że konkretny projekt przebudowy będzie gotowy najwcześniej za rok. Do tego czasu należy traktować z rezerwą wszelkie szacunki kosztów remontu (oscylujące między 80 a 100 mln koron), które również pojawiły się już w niektórych mediach.
Pierwotnie barokowy, później przebudowany w stylu empirowym według projektu Józefa Kornhäusela, pałac należał do 1945 roku, zanim został skonfiskowany przez państwo, do rodu szlacheckiego Beesów. Za komuny znajdowały się w nim biura, sala ślubów, siedziba państwowego gospodarstwa rolnego. W latach 90. pałac kupiła zagraniczna spółka, która jednak nie remontowała go, a w 2004 roku obiekt został jej odebrany przez sąd, gdyż okazało się, że pieniądze, za które spółka skupowała nieruchomości u podnóża Beskidów, pochodziły z działalności przestępczej. Stowarzyszenie Gmin Dorzecza Stonawki zorganizowało przed kilku laty kwestę, która miała być przeznaczona na uratowanie zabytku, ta jednak skończyła się fiaskiem (zdołano uzbierać zaledwie 3 tys. koron).
jak ten przy Bielskiej k/UŚ, przed Trybunał takich dyletantów...?
Tylko prosze rudery z Bielskiej z tym palacem nie porownywac.. Fajne miejsce na sluby by bylo, polaczone z restauracja i hotelem :) Ale czy sie oplaci? Milionerow w Czechach pod dostatkiem.
Ty już odłóż ten kieliszek, bo tego się normalnie czytać nie da.
:=(
Moniczko...
(...)
Dodaj komentarz