Na emigracji pisał o Śląsku CieszyńskimPrzyszły pisarz nie skończył podjętych na emigracji studiów biologicznych. Sytuacja polityczna zmusiła go do zadbania o swój byt, rozpoczął więc pracę elektrotechnika, pracował na budowach i jako urzędnik w Biurze Odszkodowań Niemieckich. Zamieszkał w Izraelu, gdzie dopiero w wieku 60 lat zdecydował się na debiut literacki. Był jednym z członków sekcji autorów polskich przy Izraelickim Związku Pisarzy. W swej twórczości Józef Kornblum odwoływał się do rodzinnych tradycji ziemi cieszyńskiej. Jego najbardziej znanym utworem jest nawiązująca do biografii autora powieść "Ziemia przyobiecana". Wspomnienie z lat dzieciństwa zawarł w zbiorze opowiadań "Od Wisły do Jordanu". W 2002 roku wydany został powstający przez kilkadziesiąt lat zbiór opowiadań "Obrazki Izraelskie", powracający do wydarzeń sprzed II wojny światowej. Trzecią książką pisarza była "Miłość i szarańcza na tle Ziemi Obiecanej". Józef Kornblum odwiedził rodzinne strony dopiero po 50 latach. - Jak człowiek żyje gdzieś wiele lat, to na starość już raczej nie wraca. Ale staram się nie zerwać z Polską mojego duchowego kontaktu. Chyba jestem na tej linii pomiędzy Polakiem a Żydem - wspominał. W 2002 roku pisarz otrzymał tytuł honorowego obywatela Cieszyna.
|
reklama
|
To Mr. Yair Kornblum
I'm looking for any information about your father.
Please contact me by e-mail marcin.zar@op.pl
Best regards
a nie dla Kiedronia, a może dla obu, a może dość tych głupich i mącących w głowie tablic?
właściwie to chyba Yosef, nie Józef?
oprócz 4 czy 5 obcych języków znał świetnie gwarę cieszyńską i obyczaje tej ziemi...
co się robi z Polakami ...?
Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość
Data i miejsce urodzenia: 23-05-1980, Kalisz
Stan cywilny: żonaty
Wykształcenie: wyższe
Ukończona szkoła: Uniwersytet Wrocławski, Wydział Nauk Społecznych - mgr nauk politycznych
Zawód: politolog
?
poseł PiS-u nie ma ani jednej ani drugiej. Może kłopot z myśleniem albo z emocjami - ADHD ...? Tylko późno się to objawiło...?
Józef Kornblum- pisarz- prozaik, urodził się w 14 lutego1917 roku w Pruchnej. W 1935 r. po ukończeniu gimnazjum wyjechał do Palestyny, by tam studiować na Uniwersytecie Jerozolimskim. Jego rodzice prowadzili w Pruchnej sklep kolonialny do roku 1936, następnie również wyemigrowali do Palestyny. Sytuacja polityczna zmusiła Kornbluma do zadbania o swój byt, stąd rozpoczął pracę elektrotechnika, pracował na budowach. Zamieszkał w Izraelu i dopiero mając prawie sześćdziesiąt lat zdecydował się na debiut literacki. Po raz pierwszy odwiedził Polskę po pięćdziesięciu latach nieobecności. W 1994r. przebywał na Śląsku Cieszyńskim jako gość Uniwersytetu Śląskiego a także Ośrodka Chrześcijańsko-Żydowskiego Domu Narodowego w Cieszynie, brał udział w licznych konferencjach po obu stronach Olzy. W roku 2002 otrzymał tytuł honorowego obywatela miasta Cieszyna. W swoich utworach często nawiązuje do tradycji rodzinnych Śląska Cieszyńskiego. Wspomnienia z lat, które spędził w Pruchnej, zawarł w zbiorze opowiadań ,,Od Wisły do Jordanu” i jak sam mówi, jest cząstką tej ziemi, którą szczególnie ukochał.
Obrazki pełne goryczy
O tomie opowiadań Obrazki izraelskie Józefa Kornbluma*
Obrazki izraelskie Józefa Kornbluma392 powstawały przez kilkadziesiąt lat (1945-2001). Są one epickim zapisem wydarzeń mających miejsce zarówno tuż przed drugą wojną światową, jak i współcześnie, uchwyconych z perspektywy jednego człowieka. Narratorem jest w nich polski Żyd, który przyjechał do Palestyny jeszcze przed wybuchem wojny i tam zdobył zawód elektrotechnika. Bohaterami jego opowieści są ludzie, których spotkał podczas swej codziennej wędrówki z torbą narzędzi na ramieniu, oraz ich często niezwykle skomplikowane losy. Odnosi się jednak wrażenie, że owe biografie stanowią jedynie pretekst do mówienia o sprawach bardziej uniwersalnych, bo odnoszących się do życia nie tyle jednostek, ile całej społeczności Izraela. Autor perfekcyjnie przedstawia tę współczesną izraelską mieszankę wielu kultur, religii i narodów. Był to najważniejszy cel powstania książki, o czym pisze sam autor w słowie wstępnym: „Pragnę poprzez te opowiadania przedstawić Izrael prawdziwy, nie ten z ilustrowanych stron tygodników czy z mrożących krew w żyłach obrazów telewizji, ale Izrael prozaiczny, codzienny, a jednak fascynujący” (s. 6).
Kornblum porusza w Obrazkach izraelskich przynajmniej kilka ważkich kwestii. Po pierwsze, zauważa w Izraelu obecnych tam uciekinierów z krajów ogarniętych drugą wojną światową, niedoszłe ofiary nazizmu, które tu, u boku swoich żydowskich braci i pod kuratelą brytyjską, wcale nie znajdują wytchnienia i spokoju. Żydzi niemieccy, nazywani Dajczerami, tylko pozornie są w Izraelu mile widziani, tak naprawdę zupełnie irracjonalnie obwinia się ich o sprowokowanie wojny:
W rzeczywistości drwią z nas i – nie do wiary – winią za ten wybuch antysemickiej dżumy.Bogatych Żydów za to, że afiszowali się i chełpili swym bogactwem, biedaków, że sympatyzowali z lewicą, inteligencję żydowską, że zbytnio przewyższali gojów, że byli źdźbłem w oku.Rzuca się nam obelgi i oszczerstwa, że jesteśmy równocześnie za bogaci i za biedni, za mądrzy i za głupi. Tam i tu te same argumenty, to samo upokorzenie... (Pół pokoju, s. 16).
Ofiarą tych nastrojów w Palestynie, uzewnętrznianych szczególnie pod koniec lat trzydziestych, jest właśnie główny bohater opowiadania Pół pokoju – Rudolf-Reuwen (dzielący pokój z narratorem), który nie może znaleźć sobie miejsca w antyinteligencko nastawionej społeczności. W Tel Awiwie jego niemiecki dyplom inżyniera-chemika na nic mu się nie przydaje, więc musi pracować jako kelner. Z powodu niezwykle trudnej sytuacji materialnej opuszcza go żona wraz z dzieckiem, a on sam ostatecznie popełnia samobójstwo. Podobnie tragiczne losy stają się udziałem bohaterki opowiadania Joanna. Została ona jako dziecko umieszczona w burdelu dla niemieckich żołnierzy z SS w Belgradzie. Konsekwencje tego ciągną się za nią przez całe życie – jest odrzucona przez męża, jego rodzinę, przyjaciół (wielu Żydów z Izraela, którzy nie przeszli przez piekło Holokaustu uważa, że w domu publicznym znalazła się tak naprawdę z własnej woli...). Bohaterka innego opowiadania (Rut-Gertrud) próbuje zapomnieć o przeszłości i Zagładzie, rzucając się w wir życia. Ostatecznie umiera w samotności, powalona ciężką i nieuleczalną chorobą.
http://www.tnn.pl/rozdzial.php?idt=1404&idt_r=4832
czynności umysłowych, a nabyte kompulsywne warczenie i pierdzenie.
młodzieżowy aktyw platformy jak widać trenuje przed kolejnymi wyborami.
Józef Kornblum zmarł 5 sierpnia 2008 roku, więc w tym roku mijają dwa lata od jego śmierci, a nie rok - jak napisała dziennikarka. Znowu pomyłka w Gazecie Codziennej.
YPI
Thank you for remembering my father. He died on August 5 2008.
Best regards,
Yair Kornblum
Dodaj komentarz