Zabytkowy strumieński dwór w niczym nie przypomina już rezydencji arystokratów i grozi zawaleniem.
Dwór w Strumieniu został zbudowany na przełomie XVII i XVIII wieku. W późniejszych latach wielokrotnie go przebudowywano. Należał m.in. do rodu Habsburgów. W 1956 roku budynek zaadaptowano na obiekt mieszkalny. I to był początek jego końca. Od 2000 roku nikt w rezydencji nie mieszka, bo zaniedbany budynek grozi zawaleniem. W wyniku przecieków załamał się już dach.
Jeżeli szybko nie znajdą się pieniądze na kapitalny remont obiektu, dwór podzieli losy podobnych rezydencji, które z powodu złego stanu trzeba było rozebrać. Władze Strumienia wystąpiły co prawda do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o dofinansowanie prac konserwatorskich, w celu zabezpieczenia budynku, ale nie wiadomo czy coś dostaną. ― Na razie czekamy na odpowiedź. Potrzebujemy ponad 400 tys. zł — mówi burmistrz Anna Grygierek.
Władzom Strumienia marzy się, żeby obiekt kupił i wyremontował prywatny inwestor. — Szukamy kupca na tę nieruchomość. Gmina niestety nie ma tak dużych pieniędzy na modernizację ― przekonuje Anna Grygierek. ― Może znajdzie się ktoś kto będzie chciał ten budynek w ciekawy sposób zagospodarować?
Fajne, gmina wyłoży krotność tych 400 tysiaków wyremontuje, a później się znajdą się spadkobiercy po gotowe. Najpierw niech spadkobiercy się zrzekną praw, a później remont taka kolejność.
Poczekać aż się rudera sama zawali. Nazywanie tego "zabytkiem" jest kpiną
Dofinansowanie prac konserwatorskich, w celu zabezpieczenia budynku ?
To chyba pomylka. Z tym sie juz nic nie da zrobic, jedynie zburzyc. Ale zanim to zrobicie, sporzadcie fachowa dokumentacje tego obiektu ( na stan dzisiejszy), z planami, zdjeciami, szczegolami itd.
Rozbiorka i odbudowa tego obiektu od podstaw bedzie z pewnoscia latwiejsza i moze tansza, anizel kapitalny remont, bo to przeciez nie mozna remontem nazwac.
Wladze Strumienia, zastanowcie sie i pomyslcie !!!
ale ruina:)
Ciekawe, ktory inwestor da burmistrzowi wiecej w lape, by wygrac przetarg ;)
a burmistrz marzy... ;-)
Jeden marzy o cudzie irlandzkim, druga o cudzie budowlano-finansowym.
Mam skromne pytanie: KTO (imiennie) dopuścił do takiego stanu rzeczy? Kto go odebrał właścicielom, kto nie remontował przez okres do 2000 r., aż stało się to ruiną?
Kto do tego dopuścił? Gmina Strumień, której dwór jest własnością od wielu lat. Z trzech zabytków w Strumieniu, tj. ratusza, kościoła i dworu niestety ostaną się aż dwa. Tym sposobem budżet gminy wiele zaoszczędzi a turystom oszcędzi się przykrego widoku. Cieszyn to już wypróbował i ma świetne wyniki!
Jakoś oszołomom: Salaszom, Slupczyńskiemu i "studentom za dychę" do Strumienia bylo za daleko. Woleli robić zamieszanie wokol rozwalającej się budy z 19 wieku ale blisko ich ulubionego baru, niż wybrać się do Strumienia.
TO NIE JEST MEDIALNE, A TO OSZOLOMÓW NIE INTERESUJE.
Podobny dwór stoi w Wilamowicach/ Skoczowa. Kupił go ktoś i coś tam zaczynają robić. Ale tak naprawdę to chyba gigantyczny przekręt i pralnia lewej kasy, bo poza postawieniem lichego ogrodzenia i rozbiórki kominów to cicho i pusto tam.Tak samo jak z zabytkowym budynkiem w byłej spółdzielni produkcyjnej. Piękny obiekt , ale obecny właściciel tylko dziury w dachu umie zrobić by to się szybciej zawaliło i mógł go wyburzyć. Jak tak dalej pójdzie to nie pozostanie nic z naszego dziedzictwa kulturowego jakim jest również architektura. Przykro.
Ty to jesteś madry. od razu widać,że nie jesteś oszołomem. Buzka!
Dodaj komentarz