Koronkowe stringi na wystawie w londyńskim V&A Muzeum!Bielizna rodem z Beskidów to jedyny przedmiot z Polski pokazywany na wystawie. fot. Wojciech Trzcionka Wystawa "Power of Making" przyciąga tłumy odwiedzających. fot. Wojciech Trzcionka Dziś stringi z koronki nadal są w sprzedaży. Można je kupić np. poprzez stronę Koniakow.com. O kontrowersjach sprzed lat koronczarki pamiętają, ale temat ten już nikogo nie ekscytuje. O wiele głośniej o bieliźnie z Koniakowa jest obecnie w Londynie, gdzie stringi z koronek są pokazywane na obleganej wystawie "Power of Making" (Moc tworzenia) w londyńskim Muzeum Victorii i Alberta. Obleganej, bo ekspozycja ta przepowiada trendy w światowym wzornictwie. Wystawa "Power of Making" została zorganizowana przez Muzeum Victorii i Alberta oraz Radę Rzemiosła Wielkiej Brytanii. Na ekspozycji pokazano 100 bardzo różnych obiektów, które łączy jeden wspólny mianownik - zostały wykonane ręcznie, przez rzemieślnika, a jednocześnie noszą znamiona innowacji. Koronkowe stringi pojawiły się na wystawie gdyż - jak uzasadniają kuratorzy - tradycyjna technika została połączona z nowym wzorem, a do tego produkt jest sprzedawany przez Internet. - To wystawa o obecności rzemiosła we współczesnym życiu. Wybraliśmy bardzo różne obiekty, aby odróżnić odwieczne umiejętności i współczesne techniki, od tradycyjnych kamiennych murów do maszyn. Pokazujemy wyrafinowane rzemiosło i jego pomysłowe aplikacje - mówi Daniel Charny, kurator wystawy. Wystawa będzie czynna do 2 stycznia. Wstęp wolny. Więcej:www.vam.ac.uk
|
reklama
|
66 lat a ty co wymyśliłeś??? góralki idą z modą!!! BRAWO tak trzymać!!
Straszny skrót myślowy w tym komentarzu na 3 fot.
jaki mocodawca wysłał red. W.Trzcionkę do Londynu?, jeżeli GC zaangażowała sponsora, to ok - w ogóle nie ciekawi mnie odpowiedź, tylko tak w ten chłodny dzień się zastanawiam, prze chwilę, siedząc - mimochodem...
jaki mocodawca wysłał red. W.Trzcionkę do Londynu?, jeżeli GC zaangażowała sponsora, to ok - w ogóle nie ciekawi mnie odpowiedź, tylko tak w ten chłodny dzień się zastanawiam, prze chwilę, siedząc - mimochodem...
jeżeli 3 zdjęcie ilustruje tłum, to znaczy, że dziennikarstwo czasami wciąż nie rozmija się z blagą - i wcale nie bywa to jej niepożądana cecha...
wstęp wolny:-)
Co za beznadziejny i nieadekwatny komentarz w języku angolskim widoczny na środkowym zdjęciu - sugeruje, że większość koronek powstawała na potrzeby kościoła a zmiana profilu produkcji z serwet ołtarzowych na stringi uratowała tradycję koronczarstwa. Oj nieładnie, nieładnie V&A Museum
lepij to róbcie gyńściejsze, bo starej fusy przez tyrczóm.
Brawo Koniaków.
Głosujcie na kogo chcecie!
ten ma najwyraźniej mózg zlasowany tresurą
bravo, jaki zdolny naród !
polska specjalność !
BRAVO !
wstyd Polacy !
gdzie polskie iPad'y w Mobile czy demobilu...?
Witaj Ciemnogrodzie!
Budziły kontrowersje.U kogo???W zaścianku cieszyńskim.Najlepiej z koronek dziargać JP II,Jezusa,Krzyże i.t.d.
Brawo Koniaków - Lady Gaga zamówiła 2 tuziny waszych stringów!
Dodaj komentarz