Kadry może małe, ale naszeNa pewno skromny. Każda z poprzednich edycji kosztowała po pół miliona złotych. Budżet tegorocznego festiwalu to 100 tys. zł. W ciągu pięciu dni zaplanowano 26 projekcji (przed rokiem było kilka razy więcej) w Domu Narodowym, Teatrze im. A. Mickiewicza, kinie Piast i na Rynku. Ilu turystów się spodziewacie? — Trudno ocenić — rozkłada ręce Jan Matuszek, wiceburmistrz Cieszyna. — W ub. latach mieliśmy pieniądze na promocję, teraz ich brakuje. Nie wiem jak będzie z turystami, ale liczymy na mieszkańców. Tym bardziej, że projekcje nie są biletowane. Fachowcy są jeszcze większymi pesymistami. Współproducent dużych imprez, w tym filmowych w Polsce (prosił o nie ujawnianie nazwiska): — Festiwal bez pomysłu, programu i promocji... Szkoda czasu i pieniędzy. Mimo to władze Cieszyna mają zamiar organizować imprezę w kolejnych latach. — Chcemy budować własny festiwal. Może robimy to mniej spektakularnie, ale przynajmniej mamy gwarancję, że nikt nam nie zabierze imprezy do innego miasta — tłumaczy Gazeciecodziennej.pl burmistrz Bogdan Ficek. Imprezę otworzy w środę „Niezawodny system", debiut fabularny Izabeli Szylko - pogodna opowieść o starszej pani (Alina Janowska) próbującej naprawić błąd z przeszłości i odzyskać bezcenny naszyjnik. — Ostatnie 500 dni kinowych premier skondensowaliśmy do pięciu. Prezentujemy zarówno debiutantów za kamerą, filmy wielkich mistrzów czy obrazy pokazywane w Cannes. O względy publiczności będzie walczyło 26 premier z drugiej połowy 2007 i 2008 roku — mówi Gazecie.pl Jan Oslislo, koordynator programowy festiwalu. WIĘCEJ O FESTIWALU: Wakacyjne problemy
|
reklama
|
Zgadzam się, że narzekanie nic nie da. W Cieszynie dopiero pozbycie się Ficek-team coś może dać
a na projekcji filmu na rynku było ze 40 osób.. cóż nie było wyżerki
..."Chcemy budować własny festiwal. Może robimy to mniej spektakularnie, ale przynajmniej mamy gwarancję, że nikt nam nie zabierze imprezy do innego miasta — tłumaczy Gazeciecodziennej.pl burmistrz Bogdan Ficek."...
przeglądnąłem zdjęcia z inauguracji.. pan doktor Ficek wyraźnie zasromany nad jajkiem; być może właśnie doznaje olśnienia i zdaje sobie sprawę z tragikomizmu sytuacji...
A kto by taki festiwal chciał? "Biedne cieszyńskie debilątka"... jak mawiała pewna starsza pani.
popatrzcie sobie na frekwencję - kino pełne, w teatrze parter zajęty (w granicach 200-300widzów), plener ponad 300 osób - ale co tam w necie najłatwiej pisać ,że pustki i do dupy!!
do teatru wchodzi 699 miejsc
na rynek 10.000os
ktoś chce coś dodać
do łot 2008-07-10 15:26:16
a na projekcji filmu na rynku było ze 40 osób.. cóż nie było wyżerki =====byłem na rynku i bylo z 200 osób=gdzie ty zyjesz mamlasie
razem z mieszkańcami w domach którzy spali.. ludzie was już pogieło wy zastanawiacie się czy było 200 czy nie 200 jak na ten festiwal w oststnich 2 latach poszło ponad 1mln zł. Dobrze się czujecie.
Dodaj komentarz