, piątek 29 marca 2024
Janusz Macoszek: to takie śląskie Mam Talent
- Wciąż schodzą ze mnie emocje związane ze Ślązakiem Roku - wyznał Jano Macoszek. fot. ARC 



Dodaj do Facebook

Janusz Macoszek: to takie śląskie Mam Talent

KK
Janusz Macoszek: to takie śląskie Mam Talent

Janusz Macoszek na co dzień pracuje w Chacie Kawuloka i Gminnym Ośrodku Kultury. fot. ARC


Janusz Macoszek: to takie śląskie Mam Talent

Jano Macoszek Ślązak Roku 2010 ma barwny życiorys. fot. ARC

Janusz Jano Macoszek z Istebnej specjalnie dla Gazetycodziennej.pl opowiada o emocjach związanych z konkursem \"Po naszymu, czyli po Śląsku\", o swojej codzienności i planach na przyszłość.
Przeczuwał pan, że może wygrać?
- Jestem bardzo mile zaskoczony wszystkimi wiadomościami z gratulacjami, zainteresowaniem medialnym. Kiedy zdecydowałem się wziąć udział w konkursie, nie wiedziałem, że ma on taką rangę. Nie spodziewałem się, że wygram. Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali. Dziękuję Bogu, gdyby nie on, nie byłoby mnie tam.

Zamiłowanie do tradycji nie jest efektem przypadku?
- Wszystko zaczęło się dawno, bo już w szkole podstawowej, kiedy zacząłem uczęszczać na zajęcia muzyczne do pani Zuzanny Kawulok. Z czasem doszły do tego gawędy. Działam w Zespole Regionalnym "Istebna" - wydaliśmy płytę kolęd, na której udzielam się muzycznie. Teraz czeka nas wyjazd m.in. do Francji.

Dużo się dzieje…
- Oj, tak. Wciąż schodzą ze mnie emocje związane ze Ślązakiem Roku. Wciąż mam przed oczami moment ogłoszenia werdyktu. Podziękowałem humorystycznie. Powiedziałem, że teraz już wiem, co gwiazdy przeżywają, kiedy odbierają nagrody. Zawsze trzeba podziękować producentowi. Moim jest Bóg. Potem dziękuje się operatorom - w moim przypadku to mama i tata. W następnej kolejności podziękowałem reżyserowi, który mnie prowadził od wczesnych lat dziecięcych, który zaszczepił we mnie muzykowanie i gawędzenie, który mnie także wychowywał - to panie Zuzanna i Franciszka Kawulok. Niesamowity był moment, kiedy schodząc ze sceny uświadomiłem sobie, że mając dopiero 25 lat otrzymałem tak wielkie wyróżnienie. Dotarło do mnie, że to co robię teraz na większą skalę, wcześniej na mniejszą, zostało docenione.

Pojawiły się w związku z tym nowe cele, nowy zapał do pracy?
- Po pierwsze chciałbym wydać gawędy pani Zuzanny Kawulok. Jeśli nasz projekt zostanie zaakceptowany przez Ministerstwo Kultury, to bierzemy się do pracy. Drugim marzeniem, którego nie uda się spełnić bez pozyskania pieniędzy unijnych, jest otwarcie szkoły na wzór tej, którą prowadzą bracia Golcowie. Żeby było miejsce np. przy zespole ”Istebna”, gdzie młodzież mogłaby uczyć się grać na piszczałkach, okarynach.

Jak wygląda pana codzienność, praca zawodowa?
- Mam barwny życiorys. Najpierw skończyłem szkołę zawodową jako kucharz, potem uzyskałem tytuł technika żywienia zbiorowego. Skończyłem też studia z zakresu turystyki i rekreacji. Teraz pracuję w Chacie Kawuloka - miejscu, z którym jestem związany od dawna. Pracuję także w Gminnym Ośrodku Kultury - prowadzę zajęcia dla małych dzieci. Do tego jestem w zespole regionalnym i gram w kapeli.

Sporo tego. Jest czas na życie prywatne?
- Jak na razie nie ma żadnego życia prywatnego. Jest wtedy, gdy wracam do domu i mogę pobyć sam ze sobą. Po powrocie z gali wręczenia Ślązaka Roku nikt nie mógł się do mnie dodzwonić, wyłączyłem komórkę. Pierwszy dzień chciałem przeżyć w spokoju i ciszy, odpowiedź sobie na kilka pytań. Powoli zaczęła do mnie docierać świadomość, jak ważne wyróżnienie mnie spotkało. Zgłaszając się do konkursu, myślałem, że to jest mała impreza, a tu się okazało, że to jest taki śląski "Mam Talent".

Nagroda nabiera nowego znaczenia?
- Nagroda finansowa to tylko materializm. Dla mnie największą nagrodą były sms-y, telefony, maile z życzeniami i gratulacjami. Poczułem, jak wielu ludzi jest blisko mnie. Pieniądze są ważne w życiu, ale nie należy dążyć tylko do nich.

Wie już pan, na co przeznaczy te pieniądze?
- Myślę, że na edukację.

Rozmawiała: KATARZYNA KOCZWARA
Komentarze: (20)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Jeszcze raz gratulacje dla laureata.

Gratulacje! Ślązak Roku ze Śląska Cieszyńskiego! z Beskidu Śląskiego! STOP dla podbeskidzia!

powoli to tradycja, że ktoś z Trójwsi zajmuje miejsce w ścisłej czołówce. Brawo dla Ślązaka Roku!

Poznołech kiejsi tego "Pierona" na weselu jak śpjiwoł ! Hej ! To było pikne ! Brawo i gratulacyje moje ) W pyrsk ! INO ŚLĄSK !!! GÓRNY ŚLĄSK ! Ni ma czygoś takigo jak "podbeskidzie" - to sztuczny twór komunistów gierkowskich abo inkszych dziadów.

Właściwy człowiek na właściwym miejscu o właściwym czasie! Janko, wykorzystaj to swoje 5 minut! Zasłużyłeś!!! Brawo!

Do brawo. Nie ma tylko Śląska. Jest Śląsk Cieszyński i Górny. Na górnym mieszkajóm hanysy, a w Jastrzębiu sóm sami łapańcy, czy jak kto woli polusy, którzy mówią tylko po polsku i nienawidzą gwary. Jak się nie podoba to niech wracają do Polski, skąd przyszli.

Podhala i Podkarpacia też nie ma????

Śląsk Cieszyński to historyczna część Górnego Śląska ale mentalnie to zupelnie inny świat. Zabory zrobiły swoje. Cysaroki to my Prusoki to Wy...choć wszyscy w wolnej Polsce...

Gościu z godz. 21:45 pisze o Macoszku i wychwalo Górny Śląsk. Masakra

Niech wracają do Polski???? Czyli Zebrzydowice to nie Polska????

Zespół "Istebna" ciągle na topie. Ci to mają szczęścia dużo :)

Nie godo się ino, yno yno

W Jastrzębiu jest mnóstwo ludzi z poza Śląska. Przybyli tam za pracą w okresie powstawania kopalń. Powszechnie mówi się, że pochodzą, czy też przybyli "z Polski".

Dycki musza kapke pisac po polskiemu zeby obcy to deczko zrozumieli ;) "kol"- Podhale i Podkarpacie są :) tak samo jak Mazowsze i reszta "obcych" krain ;) . Pisołech wyraźnie, że ni ma czygos takigo jak "podbeskidzie" :) . Mentalnie Górny Śląsk i Cieszyński są inksze, to fakt. Prowda je jednak tako, że Ślunsk Cieszyński je częścią Górnego Ślunska :) . Zeby oczywiście, że nie nalyżą do polski skoro są Ślaskie :) . Pa biomaso

Tyś je Hanys! Zdradziło cię to "musza" u nas się godo muszym

Podhale i Podkarpacie sa a Podbeskidzia nie ma:) To moze Katowice sa stolica GŚ a nie Opole:) jak my tworzymy cos swojego to be ale jak hanysy to cacy:) jak Warszawka cos narzuca hanysom to be ale jak Katowice cos narzucaja nam to cacy:) i tak sie kolko kreci...nasze Podbeskidzie juz na stale weszlo w zycie regionu wiec nie zawracajcie kijem Wisły...jak Wy to mowicie..pyrsk:)

chciołeś zabłyszczeć a bredzisz jak zawsze :D a przy okazji: kto ustalał granice województw ? Przypadkiem nie farszafka ?! :D No, to pomyśl zanim coś napiszesz :)

my czyli kto? podkielczanie?

Górnego Śląska. Jest częścią Monarchii Austrio-Węgierskiej

W kielcach nie ma gor baranie:))) Nie slaska czesc naszego wojewodztwa prosila o to zeby byly elementy malopolskie w godle i nazwa łączona tak jak w kujawsko-pomorskim czy warminsko-mazurskim ale Katowice powiedzialy nie wiec nie dziwcie sie teraz ze sa napiete sytuacje w regionie...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama