Jak studenci robią kinoRozmawiamy z Damianem Wodeckim organizatorem 5. Studenckiego Przeglądu Filmowego CzASKina. Jak to się zaczęło? ― Pięć lat temu studenci IV roku animacji społeczno-kulturalnej (stąd w nazwie imprezy skrót ASK) postanowili naukę przedmiotu „recepcja i upowszechnianie sztuki filmowej" zastosować w praktyce. Zorganizowano przegląd filmowy. Początkowo impreza odbywała się w auli Uniwersytetu Śląskiego, a od tego roku została przeniesiona do kina Piast. Niedaleko mieści się Galeria Szara, więc tam postanowiliśmy zorganizować imprezy towarzyszące. Czym jest dla was, organizatorów, ten przegląd? ― Jest to przede wszystkim impreza szkoleniowa. Co roku organizatorem jest ktoś inny - przygotowanie imprezy przypada na czwarty rok studiów, więc dla nas to pierwszy i ostatni raz. Stosujemy wiedzę w praktyce i uczymy się. Około 30 osób bierze udział w organizacji imprezy - prócz studentów ASK, mamy też plastyków z UŚl. W tym roku postanowiliśmy podnieść poprzeczkę, więc napisaliśmy projekt, wnioski o dotacje do Urzędu Miejskiego oraz Starostwa Powiatowego. To nowe doświadczenie, bo nigdy dotąd nie zajmowaliśmy się papierkową robotą. Cieszy fakt, że można się uczyć robiąc coś interesującego. Jak wyglądała organizacja, co było najtrudniejsze? ― Podzieliliśmy się rolami. Każdy był odpowiedzialny za coś innego. Generalnie nie było większych trudności. Małe problemy pojawiały się w promocji przeglądu, ale i z tym daliśmy sobie radę. Czuję, że się udało, ale na podsumowania przyjdzie czas później. Czy przegląd cieszy się zainteresowaniem? ― Impreza wypadła całkiem nieźle. Kino Piast liczy 250 miejsc i tyle też foteli w pierwszym dniu było zajętych. Zazwyczaj przegląd był organizowany w styczniu. Nie był to trafiony termin. Najczęściej wtedy wypadała sesja egzaminacyjna, ciężko było o publikę, no i na organizację też było mniej czasu. Co możemy zobaczyć na przeglądzie? Kto wybierał filmy? ― Filmy wybierali dyrektorzy programowi Piotrek Sehnal i Bartek Kornaga. Zajmują się filmem, brali udział w przeglądach kinowych, znają się na tej materii, więc to im przypadło dobieranie repertuaru. Na tegorocznym przeglądzie pokazujemy różne kultury. Filmy polskie, francuskie, czeskie, szwedzkie. Na imprezach towarzyszących poruszyliśmy tematykę Afryki, absurd polskiej rzeczywistości, a w środę zajmiemy się Kaukazem, Czeczenią oraz Indiami. Rozmawiała: DOROTA KOCHMAN
|
reklama
|
To jest barzdo dobra koncepcja,bardzo dobra koncepcja...:-)
Jeszcze lepsza jest barzdo dobra antykoncepcja, bardzo dobra antykoncepcja...:-)
O co tutaj chodzi, czy to czeski film?
Brawo studenci! Celujcie jeszcze wyżej! Dobre kino!
Gratulacje! Dobre kino, dobra zabawa! Oby tak dalej.
czy ten koles ze zdjecia nie jest przypadkiem z kabaretu nol nejm????
Хоть денег ни гроша, зато слава хороша.
A co Ty wiesz na temat czeskiego kina! Chyba nic!
К фильму, как и к пиву требуется закуска.
Dneska jeme mohi videt vyborne natoceny "Horem padem", libilo jes vam? Libilo jes vat to tak byste mohli rict "Fandim tomu"?
nie chcę nic mówić, ale z ASP plastyków tam na pewno ręka nic nie tknęła. Cały wystrój, oprawa plastyczna jest w głównej mierze zasługą ekipy plastyczek kończących edukację art. i grafikę UŚ w Cieszynie. Szef czasukina miał napisać sprostowanie!!!
Malutkie sprostowanie: wywiad nie był autoryzowany, stąd w tekście pojawiły się błędy:
- jak napisała poniżej Kamila w skład organizatorów wchodziły plastyczki z naszego cieszyńskiego US'ia, a nie ASP (zresztą odwaliły kawał świetnej roboty:)
- nie powiedziałem, że poprzednie edycje przeglądu nie cieszyły się powodzeniem (na III Przeglądzie była nawet prawdopodobnie liczniejsza widownia), jednak uważam, że termin marcowy jest lepszy od styczniowego :)
- dyrektor programowy to Piotr Sehnal, a nie Sechmal :)
PS Ten gościu jest przypadkiem z Noł Nejm :)
Dodaj komentarz