Jak Cieszyn pomógł Andrusowi pokonać słynne U2Dopełnieniem artystycznego wieczoru były ciekawe wizualizacje prezentowane przez vj joosca oraz muzyka grana na żywo. fot. Joanna Urbańska Sala Cafe Museum była zachwycona. — Spodziewaliśmy się spokojnego i poważnego koncertu, tymczasem było niewyobrażalnie wesoło. Zostaliśmy pozytywnie zaskoczeni — dzielili się swoimi wrażeniami Dagmara i Zbigniew Kóska. PISALIŚMY: „Cieszyńska” zabrzmi u Larischów! „Cieszyńska” hymnem 1200-lecia? Koncert w pałacu Larischów zorganizowały firma Paté Media i muzeum pod patronatem medialnym Gazetycodziennej.pl. — Chcemy coś zrobić dla Cieszyna — mówił Jerzy Tessar, współwłaściciel Paté. Oprócz koncertu Andrusa organizatorzy przewidzieli czas na prezentację firm biorących udział w spotkaniu oraz nowych modeli samochodów marek Volvo i Ford, losowanie upominków, a także degustacje. Dopełnieniem artystycznego wieczoru były ciekawe wizualizacje prezentowane przez vj joosca oraz muzyka grana na żywo. — Warto przy okazji takiego spotkania zastanowić się, jak skutecznie popularyzować nasze miasto. Powinno się tym zająć jak najwięcej osób, bo Cieszyn jest tego wart — mówił Marek Sojka, który na koncert przyszedł głównie dla Andrusa. — Tego typu spotkania są potrzebne i jeżeli znowu pojawi się taka możliwość, chętnie z mężem skorzystamy — mówiła Joanna Bomba, również wielka miłośniczka dziennikarza radiowej Trójki. Organizatorzy zapewnili, że nie zamierzają spocząć na laurach. — Szykujemy już kolejne niespodzianki, które mają służyć promocji Cieszyna — zapowiedział Jerzy Pawłowicz z Paté Media. Zdjęcia: Dominik Kotowski/Paté Media
|
reklama
|
Czy zawsze na koncercie,zamiast podziwiać występ artysty,czytacie program?
brak miejsc parkingowych
Dawno nie czytałem nigdzie tak dobrej reklamy firmy reklamowej. brawo. Cieszyńska, szczerze? może będą osamotniony ale mnie się więcej niż bardzo nie podoba. Promowana na siłę i chyba dlatego, że jest właśnie o Cieszynie... i ma Cieszyńska w tytule
sam zaglosowalem wielokrotnie -sam z wlasnej i nieprzymuszonej woli -wiec daj sobie siana i jako znawca napisz co jest dobrei godne mojej uwagi.
Słynne anegdoty Andrusa spowodowały, że przestałem słuchać powtórki z rozrywki o trzynastej na trójce. W tym czasie wolę już, gdy mam czas o trzynastej dziesięć posłuchać konkurencji w audycji słownej na żywo.
Andrus promuje Cieszyn, taką wersję „legendy” lansują wprawni cmokierzy.
Juz odpowiadam. W programie byl tekst piosenki i za namowa p. Andrusa spiewalismy razem z nim. Takie proste:)
To piesn Czecha, nie zapominajmy.
Faktycznie, najlepiej promuje Cieszyn ktoś z warszawki, śpiewający czeską piosenkę po polsku, na dodatek gość, który śpiewać nie umie (sam się do tego przyznaje). Czeski film? Nie, cieszyński.
Pewnie znak szczególny macie na ciele:
Wytatuowany jeleń,
On ma rogi, gdzie wy mięśnie,
Jak schudniecie to on wklęśnie?
Moi rodzice byli na tej imprezie i wrócili zachwyceni dwugodzinną terapią śmiechową. Jeżeli ktoś nie lubi Andrusa to jego strata.
Tak samo jeżeli ktoś nie lubi Dody - jego strata
Śmiech. Autoironia. Znane od dawna. Gdzieniegdzie... zakazane?
Śmieszą mnie Wasze zachwyty i pretensje, ino się tu nie pobijcie ;-)
bylo fajnie i tyle. a moja stara to wszystkim swoim kolezankom wydzwaniala i opowiadala co ten Andrus opowiadal a ja mialem swiety spokoj.
na U2 tez bylem i tez bylo ok.
To musiała być atmosfera jak na Lidze Światowej w Spodku
A na U2 też żescie śpiewali z kartki?
Próbował ktoś może "NA MISIA" ? :)
muszę sobie przypomnieć... ;)
Ja wasy wszystkich ...
lubię :)
o co chodzi??
"Sala Cafe Museum była zachwycona." - jakoś nie lubię takich "skrótowych" tekstów. Raczej wolałbym, by to widownia na sali była zachwycona.
chcialbym dozyc czasow, kiedy promowac sie bedzie ludzi za ich talent, pomysl.
Drewniany andrut forsowany za zaspiewanie cudzej piosenki, tylko ze wzgledu na tytul. 3/4 publicznosci zrobiloby to lepiej niz on
Najlepiej się popłacz
na u2 nie mialem kartki bo nie znam angielskiego
tam wystarczalo yyyyyyyyyye a na ANdrusie bawilem sie swietnie nawet z kartką
pozdrowienia
Jakie tu cięte riposty lecą, walczycie o artystę, jakby o U2 chodziło ;-))
ten, co o "Cieszyńskiej" dowiedział się jako ostatni w Cieszynie, za to we wszelkich innych kwestiach jest zawsze najmądrzejszy (vide: pytania do burmistrza na stronie UM).
Ficka nie było. A koncert był świetny!!!
albo ofaguj Cieszyn: "Ja śpiewam lepiej niż AA, proszę mnie docenić" i "Nie śpiewać coverów"
Ficka nie było - koncert musiał sie udać...
nie przepadam za Andrusem, po prostu jest cienki, ale umie ucieszyć gawiedź - ludzie śmieją się, rechoczą z byle czego - jak widzę w TVP tych chłopaków z kabaretu, który wywodzi się z UŚ , to smutno mi, jak z ambitnego początku, stoczyli się do żenującej tandety - ale ludziska śmieją się, jak
zwariowani, wystarczy, że ktoś potknie się i już salwa śmiechu, niech ten sympatyczny koleżka z Warszawy nie wtrąca się z "Cieszyńską" w obchody 1200-lecia miasta, po prostu jest majster Jaromir Nohavica - a pan Artur odcina kupony od płyty, rad, że trafiła mu się taka gratka... O cieszyńskim występie nie piszę bo w nim nie uczestniczyłem
Jeśli chodzi o Łowców.B zgoda, aż żal patrzeć bo przestali się rozwijać, a zaczęli czcić TV i kasę. Jeśli zaś mówimy o Andrusie to on jest z Sanoka, a nie z Warszawy i nie ma co go obrażać za to że śmiał zaśpiewać piosenkę o Cieszynie i że od lat promuje w Polsce Nohavicę na wszystkie sposoby.
odnośnie pana Andrusa, zwracam honor...
Dodaj komentarz