, wtorek 23 kwietnia 2024
Jak Cieszyn pomógł Andrusowi pokonać słynne U2
Artur Andrus bawił cieszyńską publiczność dziesiątkami anegdot oraz swoimi piosenkami. fot. Joanna Urbańska 



Dodaj do Facebook

Jak Cieszyn pomógł Andrusowi pokonać słynne U2

JUR, TWO
Jak Cieszyn pomógł Andrusowi pokonać słynne U2

Dopełnieniem artystycznego wieczoru były ciekawe wizualizacje prezentowane przez vj joosca oraz muzyka grana na żywo. fot. Joanna Urbańska

Artur Andrus po raz pierwszy zaśpiewał „Cieszyńską” publicznie. Stało się to w piątkowy wieczór podczas koncertu w Muzeum Śląska Cieszyńskiego. — Dzięki Cieszynowi i „Cieszyńskiej” mogłem pokonać U2 na liście przebojów Trójki. Dziękuję! — cieszył się Artur Andrus.
Tego wieczoru „Cieszyńska” (z płyty „Świat wg Nohavicy”) zabrzmiała dwukrotnie. Andrus śpiewał też inne piosenki ze swojego repertuaru, opowiadał anegdoty. Zdradził, że twórczość Jaromira Nohavicy fascynuje go od lat. — Osoby, które przed kilkoma laty zaczęły go słuchać, dziś inaczej odnoszą się do polsko-czeskiego sąsiedztwa, już nie tak stereotypowo — przekonywał Andrus. Mówił, że boi się śpiewać „Cieszyńską”, bo dotąd robił to tylko raz, w studio. Ostatecznie wypadł tak dobrze, że musiał dać bis.



Sala Cafe Museum była zachwycona. — Spodziewaliśmy się spokojnego i poważnego koncertu, tymczasem było niewyobrażalnie wesoło. Zostaliśmy pozytywnie zaskoczeni — dzielili się swoimi wrażeniami Dagmara i Zbigniew Kóska.

PISALIŚMY:
„Cieszyńska” zabrzmi u Larischów!
„Cieszyńska” hymnem 1200-lecia?

Koncert w pałacu Larischów zorganizowały firma Paté Media i muzeum pod patronatem medialnym Gazetycodziennej.pl. — Chcemy coś zrobić dla Cieszyna — mówił Jerzy Tessar, współwłaściciel Paté. Oprócz koncertu Andrusa organizatorzy przewidzieli czas na prezentację firm biorących udział w spotkaniu oraz nowych modeli samochodów marek Volvo i Ford, losowanie upominków, a także degustacje. Dopełnieniem artystycznego wieczoru były ciekawe wizualizacje prezentowane przez vj joosca oraz muzyka grana na żywo.

— Warto przy okazji takiego spotkania zastanowić się, jak skutecznie popularyzować nasze miasto. Powinno się tym zająć jak najwięcej osób, bo Cieszyn jest tego wart — mówił Marek Sojka, który na koncert przyszedł głównie dla Andrusa. — Tego typu spotkania są potrzebne i jeżeli znowu pojawi się taka możliwość, chętnie z mężem skorzystamy — mówiła Joanna Bomba, również wielka miłośniczka dziennikarza radiowej Trójki.

Organizatorzy zapewnili, że nie zamierzają spocząć na laurach. — Szykujemy już kolejne niespodzianki, które mają służyć promocji Cieszyna — zapowiedział Jerzy Pawłowicz z Paté Media.

Foto Foto


Foto Foto


Foto Foto

Zdjęcia: Dominik Kotowski/Paté Media
Komentarze: (33)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Czy zawsze na koncercie,zamiast podziwiać występ artysty,czytacie program?

brak miejsc parkingowych

Dawno nie czytałem nigdzie tak dobrej reklamy firmy reklamowej. brawo. Cieszyńska, szczerze? może będą osamotniony ale mnie się więcej niż bardzo nie podoba. Promowana na siłę i chyba dlatego, że jest właśnie o Cieszynie... i ma Cieszyńska w tytule

sam zaglosowalem wielokrotnie -sam z wlasnej i nieprzymuszonej woli -wiec daj sobie siana i jako znawca napisz co jest dobrei godne mojej uwagi.

Słynne anegdoty Andrusa spowodowały, że przestałem słuchać powtórki z rozrywki o trzynastej na trójce. W tym czasie wolę już, gdy mam czas o trzynastej dziesięć posłuchać konkurencji w audycji słownej na żywo.

Andrus promuje Cieszyn, taką wersję „legendy” lansują wprawni cmokierzy.

Juz odpowiadam. W programie byl tekst piosenki i za namowa p. Andrusa spiewalismy razem z nim. Takie proste:)

To piesn Czecha, nie zapominajmy.

Faktycznie, najlepiej promuje Cieszyn ktoś z warszawki, śpiewający czeską piosenkę po polsku, na dodatek gość, który śpiewać nie umie (sam się do tego przyznaje). Czeski film? Nie, cieszyński.

Pewnie znak szczególny macie na ciele:
Wytatuowany jeleń,
On ma rogi, gdzie wy mięśnie,
Jak schudniecie to on wklęśnie?

Moi rodzice byli na tej imprezie i wrócili zachwyceni dwugodzinną terapią śmiechową. Jeżeli ktoś nie lubi Andrusa to jego strata.

Tak samo jeżeli ktoś nie lubi Dody - jego strata

Śmiech. Autoironia. Znane od dawna. Gdzieniegdzie... zakazane?

Śmieszą mnie Wasze zachwyty i pretensje, ino się tu nie pobijcie ;-)

bylo fajnie i tyle. a moja stara to wszystkim swoim kolezankom wydzwaniala i opowiadala co ten Andrus opowiadal a ja mialem swiety spokoj.
na U2 tez bylem i tez bylo ok.

To musiała być atmosfera jak na Lidze Światowej w Spodku

A na U2 też żescie śpiewali z kartki?

Próbował ktoś może "NA MISIA" ? :)

muszę sobie przypomnieć... ;)

Ja wasy wszystkich ...

lubię :)

o co chodzi??

"Sala Cafe Museum była zachwycona." - jakoś nie lubię takich "skrótowych" tekstów. Raczej wolałbym, by to widownia na sali była zachwycona.

chcialbym dozyc czasow, kiedy promowac sie bedzie ludzi za ich talent, pomysl.

Drewniany andrut forsowany za zaspiewanie cudzej piosenki, tylko ze wzgledu na tytul. 3/4 publicznosci zrobiloby to lepiej niz on

Najlepiej się popłacz

na u2 nie mialem kartki bo nie znam angielskiego
tam wystarczalo yyyyyyyyyye a na ANdrusie bawilem sie swietnie nawet z kartką
pozdrowienia

Jakie tu cięte riposty lecą, walczycie o artystę, jakby o U2 chodziło ;-))

ten, co o "Cieszyńskiej" dowiedział się jako ostatni w Cieszynie, za to we wszelkich innych kwestiach jest zawsze najmądrzejszy (vide: pytania do burmistrza na stronie UM).

Ficka nie było. A koncert był świetny!!!

albo ofaguj Cieszyn: "Ja śpiewam lepiej niż AA, proszę mnie docenić" i "Nie śpiewać coverów"

Ficka nie było - koncert musiał sie udać...

nie przepadam za Andrusem, po prostu jest cienki, ale umie ucieszyć gawiedź - ludzie śmieją się, rechoczą z byle czego - jak widzę w TVP tych chłopaków z kabaretu, który wywodzi się z UŚ , to smutno mi, jak z ambitnego początku, stoczyli się do żenującej tandety - ale ludziska śmieją się, jak
zwariowani, wystarczy, że ktoś potknie się i już salwa śmiechu, niech ten sympatyczny koleżka z Warszawy nie wtrąca się z "Cieszyńską" w obchody 1200-lecia miasta, po prostu jest majster Jaromir Nohavica - a pan Artur odcina kupony od płyty, rad, że trafiła mu się taka gratka... O cieszyńskim występie nie piszę bo w nim nie uczestniczyłem

Jeśli chodzi o Łowców.B zgoda, aż żal patrzeć bo przestali się rozwijać, a zaczęli czcić TV i kasę. Jeśli zaś mówimy o Andrusie to on jest z Sanoka, a nie z Warszawy i nie ma co go obrażać za to że śmiał zaśpiewać piosenkę o Cieszynie i że od lat promuje w Polsce Nohavicę na wszystkie sposoby.

odnośnie pana Andrusa, zwracam honor...

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama