\"The only Castle like this in Poland!\" - Ewa Gołębiowska, dyrektor Śląskiego Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości w Cieszynie dla Ted Talks, podczas spotkania w Krakowie.
TED to skrót od Technology, Entertainment, Design ("technologia, rozrywka, design") i jednocześnie nazwa instytucji non-profit, która od wielu lat zajmuje się promowaniem najciekawszych pomysłów i idei w wielu dziedzinach. Od dokładnie 20 lat TED organizuje konferencje, na które zaprasza najbardziej wpływowe osoby na świecie. Każdy z gości ma przedstawić ciekawy pomysł czy opinię, mogące w pozytywny sposób wpłynąć na rozwój na świecie. Na swoją prezentację gość otrzymuje równo 18 minut, bez względu na to, czy prelegentem jest prezydent Stanów Zjednoczonych, czy ktokolwiek inny. Na konferencje zapraszane były takie osoby jak Bill Clinton, Bill Gates, Stephen Hawking, założyciele Google...
Ostatnio konferencja TED odbyła się w Krakowie. Zaprezentować się na niej mogło zaledwie 20 prelegentów, w tym Ewa Gołębiowska z Cieszyna.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.
aha, to ten słynny Ted Talks... (niezweryfikowany)
07 listopada 2010 - 11:16
Propsy (niezweryfikowany)
07 listopada 2010 - 13:41
dla Pani Ewy za władanie językiem angielskim w sposób świadomy. Oglądnąłem połowę, parę błędów było.. ale nie były one rażące. Chyle czoła za nieczytanie z kartki.
antyurzednik (niezweryfikowany)
07 listopada 2010 - 15:23
Zamek powinen byc natychmiast przeksztalcony w jednostke samoutrzymujaca sie jesli sie tego nie da zrobic nalezy go zlikwidowac. Nie wiecie, czy ktorys z kandydatow na burmistrza Cieszyna zamierza go wlasnie tak przeksztalcic. Jeli taki jest, ma moj glos ...
Nauczycielka (niezweryfikowany)
07 listopada 2010 - 19:02
Mnie też kopara opadła, bo sama zaczynam się uczyć angielskiego dopiero teraz (choć znam kilka języków). Doceniam świadome, jasne przesłanie, choć akcent mnie razi (ja też taki mam, ale dopiero zaczęłam). Ogólnie jestem pod wielkim wrażeniem, bo to była darmowa promocja Cieszyna (policzcie ile razy padła jego nazwa, ile razy był na mapie i na fotografii). Nikt tak dobrze nie promował miasta w tak elitarnym gronie. Proszę pamiętać ile osób ogląda interesuje się designem w Polsce i na świecie. Zamek robi świetne rzeczy, choć do wielu ekspozycji mam uwagi krytyczne. Niestety, jest jedno ale..... Nie wolno tego robić za pieniądze małego miasteczka! Zwłaszcza, że szkoły nie przychodzą na wystawy, bo na zamku nie ma pracownika od PR! Zamek nie jest dla miasta i jego mieszkańców, choć dobrze realizuje promocję designu dla Śląska i w świat. Dlatego Zamek powinien być jednostką organizacyjną Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach i płacić miastu za korzystanie z pomieszczeń!!!
bajaderka (niezweryfikowany)
07 listopada 2010 - 21:49
Być może już w przyszłym roku Pani Ewa trafi do Sejmu. Państwo natomiast się zupełnię mylą. Polityka to nie jest rzecz publiczna. To promowanie siebie za pieniążki kogoś. Pani Ewa to doskonale rozumie i wdraża korzystając z pomocy Pana Jana. Jeszcze nie ta kindersztuba. Jeszcze trochę prowincji. Na Sejmowanie jednak w zupełności wystarczy. Będzie zatem pogłębienie dzizajnu na wiejskiej. Może przaśnie, może z ustawowymi kontami, ale przecież nie o to chodzi. Ma być dizajn. Emeryci już dziś powini się zacząć fabować.
obserwator (niezweryfikowany)
07 listopada 2010 - 21:55
Jak można zmarnować taką szansę promocji Cieszyna i Zamku?... Fatalna prezentacja, o angielskim nie wspomnę... brzmi jak Francuzka mówiąca po angielsku, rażące błędy fonetyczne, które kompletnie zniekształcają znaczenie słów. Najgorszy jest jednak sposób przekazu: bezbarwnie, bez polotu, po prostu nudno.
Słuchałem tego bełkotu (niezweryfikowany)
07 listopada 2010 - 22:37
przez 4 minuty, dłużej się nie dało. To jest skandal, żeby w taki sposób promować miasto. To nie była przemowa, to były wypowiadane pojedyncze słowa, nie tworzące całości. Jestem przekonany, że Anglicy, jeśli tam byli, nie wiedzieli o co chodzi.
Komentarze na temat angielszczyzny (niezweryfikowany)
07 listopada 2010 - 23:11
Gratuluje Pani Ewie- przede wszystkim odwagi! Osobie, która zna angielski świetnie, jest trudno wygłaszać jakiekolwiek prelekcje w tym języku przed publicznością. Wiem, gdyż sama jestem filologiem angielskim i mam okazję być prelegentką na różnego rodzaju konferencjach naukowych. To tyle. Śmieszą mnie Państwa uwagi na temat niepoprawnego akcentu. Chciałabym usłyszeć Państwa idealny RP, zwany również The Queen's English... O tak, zapewne orientują się Państwo jak wymawiać dyftongi, jak ma brzmieć plozja i tak dalej. Wszyscy Państwo idealnie wymawiają "the th sound", don't you? Nie wspomnę o cudownej intonacji, która tak bardzo różni się od naszej, polskiej. Z moich obserwacji wynika, że wszyscy mówią po angielsku źle "BUT ME". Pani Ewie gratuluję odwagi i życzę wytrwałości w nauce języków.
Hope you will all try to learn more tolerance and manage to understand that it is not brilliant pronunciation that makes you a communicative language user.
do >> Komentarze na temat angielszczyzny (niezweryfikowany)
07 listopada 2010 - 23:50
Nie chodzi o to jak kto mówi i jaki ma akcent. Nikt nie rodzi się geniuszem. Chodzi o konkretne wystąpienie, które ma zwrócić uwagę na Cieszyn, ale od tej dobrej strony.
Jeżeli Pani pójdzie do teatru w obdartych dżinsach, też zwrócą na panią uwagę, co nie znaczy że wszystko jest o.k.
TED FAN (niezweryfikowany)
08 listopada 2010 - 1:28
Sądzę, że zasadą TED Talks jest nie reklamowanie czegokolwiek, a promowanie pewnych idei i wartości. W tym kontekście mowa p. Gołębiewskiej, promująca ŚZSZiP, była chyba trochę nie na miejscu. No ale cóż, Polacy zorganizowali TEDx, to i od razu trzeba nagiąć zasady :|
angielskiego (niezweryfikowany)
08 listopada 2010 - 9:42
nie znam, niestety. Pozostało mi oglądać Panią Gołębiowską, jej ruchy, jej wyraz twarzy.... Niestety, odniosłem wrażenie, że nie wierzy w to co mówi,a szansę dostałą niebywałą. Ubiór zostawiam bez komentarza, Na takie wystąpienia należało się postarać, a nie przychodzić jak kurka ze wsi. Szkoda, że nie ma tłumaczenia do tego wystąpienia, no ale cóż "Polacy nie gęsi też swój język mają" straciło już dawno na wartości. Niestety.
Nie jestem fanem Pani Ewy ale wielkie słowa uznania za prezentację.Większość "krytyków" chyba nie wie o co chodzi w tym wszystkim i dlatego są tacy upierdliwi.Pokażcie najpierw co potraficie sami a potem możecie się czepiać.Oj cieszyniacy,cieszyniacy,wieczni malkontenci.
realista (niezweryfikowany)
08 listopada 2010 - 14:11
gratuluję odwagi !!!, ale radzę Pani Ewie, żeby do takich prezentacji wzięła sobie tłumacza, bo na wycieczce zagranicznej można mówić jak się umie, ale na takim forum to już trochę niewypada. A ta prezentacja graficzna - istne dizajnerskie cudo ! i widzę, że symbolem cieszyńskiego zamku stał się nie różowy, warszawski jelonek, ale wręcz PEGAZ !
Jerzy Oszelda (niezweryfikowany)
08 listopada 2010 - 15:14
mniejsza o akcent i wymowę (nad tymi "językowymi incydentami" można popracować )- najważniejsze są przekaz i treść, co wypadło pomyślnie i obiecująco - miło jest i serdeczno-patriotyczno-lokalnie, słyszeć i widzieć Ewę Gołębiowską prezentującą dokonania cieszyńskiego zamku, w Krakowie, pośród życzliwych, kompetentnych osób - przy odrobinie otwartości i bezstronności, można nawet poczuć się dumnym...
Angielski- ciąg dalszy (niezweryfikowany)
08 listopada 2010 - 16:39
A przepraszam, podajcie mi Państwo cudowną metodę nauczania, która kobiecie po pięćdziesiątce pozwoli nauczyć się idealnej wymowy w języku angielskim, w połączeniu z bezbłędną gramatyką i leksyką? Porównanie do założenia obdartych dżinsów jest raczej mierne. Myślę sobie, że nikogo z zamku itp. nie było stać na takie wystąpienie i Ewa Gołębiowska, przyparta do muru, musiała wkuć fonetyczny zapis przemówienia i radzić sobie tak, jak potrafi. Co do matury z angielskiego pozwolę sobie przemilczeć, gdyż jej poziom jest żenująco niski, a na 30% zdać ją może każdy przypadkowo zaczepiony na ulicy przechodzień.
SZKODA, ŻE NIE PRZETŁUMACZYLI (niezweryfikowany)
08 listopada 2010 - 16:55
nie jestem zwolennikiem i nie byłem, pompowania pieniędzy w jej działalność na zamku, ale to jest zaszczyt, czy się to komu podoba czy nie, być na takie spotkanie zaproszony. W związku z tym, że nie jest to przetłumaczone, niektórzy czepiają się poprawności języka angielskiego bo nie mają czego się czepiać. rozumiem, że wykład poza małymi błędami był dobry. Może w końcu coś z tej działalności będzie pożytecznego, poza żarciem dla snobów, których u nas mało. pożyjemy, zobaczymy.
a propos poniżej.. (niezweryfikowany)
08 listopada 2010 - 16:59
"...nikogo z zamku itp. nie było stać na takie wystąpienie i Ewa Gołębiowska, przyparta do muru, musiała wkuć fonetyczny zapis..." - żenada do kwadratu - w czasach, kiedy co drugi licealista potrafi płynnie nadawać po angielsku cieszyński ratusz hojnie sponsoruje jąkające sie dinozaury... jacy ratuszowi, tacy zamkowi - burmistrzom brak języka w gębie pani G. (600 000 zł rocznie dotacji plus nieograniczone dysponowanie wielomilionowym majątkiem) nie przeszkadza, oni nie rozumieją, o co te pretensje... Baranie łby.
Zamek (niezweryfikowany)
08 listopada 2010 - 21:03
To jedyna (oprócz Gutkowej Ery) rzecz, o której wspominają od czasu do czasu w radiowej Trójce. Zaściankowy Cieszyn nie kuma o co chodzi z tą kulturą, sztuką designu i tak dalej. Wolelibyśmy kÓltÓrę. Taką przaśną trochę. Prawda?
->zamek (niezweryfikowany)
08 listopada 2010 - 21:27
wolelibyśmy nie płacić milionów za te fikołki pani ewy g.; nie mamy ambicji być najhojniejszym mecenasem miernej klasy pseudodziałaczy. Wspominki w trójce mi nie imponują, festiwal Gutka - owszem.
do Zamek (niezweryfikowany)
08 listopada 2010 - 21:31
jeśli komuś ten cały "dizajn" pasuje, niech zakłada fundację i sponsoruje. Finansowanie tego typu przedsięwzięcia z małomiasteczkowego budżetu jest delikatnie mówiąc nie na miejscu. Jeśli Ewa G. jest taka cenna i wartościowa - proponuję ją wystawić na aukcję i odprzedać bogatszym sponsorom, może Nowy Jork?... Dubaj?...
Naprawdę dobra promocja miasta w PL i na świecie, z angielskim już trochę gorzej! Skoro twierdzicie, że Zamek nie jest dla cieszyniaków to dajcie jakieś sensowne propozycje a nie tylko narzekacie! To dopiero jest daremne!
indeed (niezweryfikowany)
09 listopada 2010 - 0:42
łatwiej powiedzieć fenkju na oskarach niż ogarnąć słowami ten cud który powstał w cieszynie. cieszyński zamek zaprojektowany by niósł pochodnię (pewnych urządzeń się nie da uprościć) za cały śląsk by nie był już nigdy na świecie kojarzony z kopalniami! udało się wyremontować budynki i je ożywić. dwie salki konferencyjne z rzutnikami multimedialnymi i dwie salki wystawowe, sklepik i kawiarnia, winda i parking. mowimy o designie przez duze D, a slajdy wyglądają jak efekty niedzielnego kursu powerpointa w kole gospodyń wiejskich. 2+
Pani Ewo - proszę niech Pani nie podpiera swojego wystąpienia produktem Fundacji Być Razem. bo to nie uczciwe. Ci ludzie rzeczywiście walczą o przetrwanie. Wbrew polityce i kasie...
zdumiewające, jak Cieszyn daje się wodzić za nos (niezweryfikowany)
09 listopada 2010 - 10:43
współczesnemu Nikodemowi Dyzmie w spódnicy... Bez kompetencji, bez kwalifikacji, bez pomysłu i bez sensu - miasto płaci za ten dziwoląg miliony... Obawiam się, że ta dama jest już na etapie Jarosława K. - uwierzyła w głoszoną przez siebie wielkość
człowiek się całe życie uczy
czekam na ogłoszenie wyników
Kolejny, 188 już prima aprilisowy żart w tym roku :D :D :D
dla Pani Ewy za władanie językiem angielskim w sposób świadomy. Oglądnąłem połowę, parę błędów było.. ale nie były one rażące. Chyle czoła za nieczytanie z kartki.
Zamek powinen byc natychmiast przeksztalcony w jednostke samoutrzymujaca sie jesli sie tego nie da zrobic nalezy go zlikwidowac. Nie wiecie, czy ktorys z kandydatow na burmistrza Cieszyna zamierza go wlasnie tak przeksztalcic. Jeli taki jest, ma moj glos ...
Porażająca prezentacja.Kopara mi opadła!
Mnie też kopara opadła, bo sama zaczynam się uczyć angielskiego dopiero teraz (choć znam kilka języków). Doceniam świadome, jasne przesłanie, choć akcent mnie razi (ja też taki mam, ale dopiero zaczęłam). Ogólnie jestem pod wielkim wrażeniem, bo to była darmowa promocja Cieszyna (policzcie ile razy padła jego nazwa, ile razy był na mapie i na fotografii). Nikt tak dobrze nie promował miasta w tak elitarnym gronie. Proszę pamiętać ile osób ogląda interesuje się designem w Polsce i na świecie. Zamek robi świetne rzeczy, choć do wielu ekspozycji mam uwagi krytyczne. Niestety, jest jedno ale..... Nie wolno tego robić za pieniądze małego miasteczka! Zwłaszcza, że szkoły nie przychodzą na wystawy, bo na zamku nie ma pracownika od PR! Zamek nie jest dla miasta i jego mieszkańców, choć dobrze realizuje promocję designu dla Śląska i w świat. Dlatego Zamek powinien być jednostką organizacyjną Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach i płacić miastu za korzystanie z pomieszczeń!!!
Ratunku.....
prezentacja - chyba nikogo na sali nie porwała
why?
to na MINUS p.Ewie !
help
Być może już w przyszłym roku Pani Ewa trafi do Sejmu. Państwo natomiast się zupełnię mylą. Polityka to nie jest rzecz publiczna. To promowanie siebie za pieniążki kogoś. Pani Ewa to doskonale rozumie i wdraża korzystając z pomocy Pana Jana. Jeszcze nie ta kindersztuba. Jeszcze trochę prowincji. Na Sejmowanie jednak w zupełności wystarczy. Będzie zatem pogłębienie dzizajnu na wiejskiej. Może przaśnie, może z ustawowymi kontami, ale przecież nie o to chodzi. Ma być dizajn. Emeryci już dziś powini się zacząć fabować.
Jak można zmarnować taką szansę promocji Cieszyna i Zamku?... Fatalna prezentacja, o angielskim nie wspomnę... brzmi jak Francuzka mówiąca po angielsku, rażące błędy fonetyczne, które kompletnie zniekształcają znaczenie słów. Najgorszy jest jednak sposób przekazu: bezbarwnie, bez polotu, po prostu nudno.
przez 4 minuty, dłużej się nie dało. To jest skandal, żeby w taki sposób promować miasto. To nie była przemowa, to były wypowiadane pojedyncze słowa, nie tworzące całości. Jestem przekonany, że Anglicy, jeśli tam byli, nie wiedzieli o co chodzi.
Gratuluje Pani Ewie- przede wszystkim odwagi! Osobie, która zna angielski świetnie, jest trudno wygłaszać jakiekolwiek prelekcje w tym języku przed publicznością. Wiem, gdyż sama jestem filologiem angielskim i mam okazję być prelegentką na różnego rodzaju konferencjach naukowych. To tyle. Śmieszą mnie Państwa uwagi na temat niepoprawnego akcentu. Chciałabym usłyszeć Państwa idealny RP, zwany również The Queen's English... O tak, zapewne orientują się Państwo jak wymawiać dyftongi, jak ma brzmieć plozja i tak dalej. Wszyscy Państwo idealnie wymawiają "the th sound", don't you? Nie wspomnę o cudownej intonacji, która tak bardzo różni się od naszej, polskiej. Z moich obserwacji wynika, że wszyscy mówią po angielsku źle "BUT ME". Pani Ewie gratuluję odwagi i życzę wytrwałości w nauce języków.
Hope you will all try to learn more tolerance and manage to understand that it is not brilliant pronunciation that makes you a communicative language user.
Gratuluję Pani Ewo.
PiS to DNO
Tylko Kwaulok mówił by lepiej, choć nie na temat.
Nie chodzi o to jak kto mówi i jaki ma akcent. Nikt nie rodzi się geniuszem. Chodzi o konkretne wystąpienie, które ma zwrócić uwagę na Cieszyn, ale od tej dobrej strony.
Jeżeli Pani pójdzie do teatru w obdartych dżinsach, też zwrócą na panią uwagę, co nie znaczy że wszystko jest o.k.
Ale O CZYM ONA MÓWI - to ŻENADA I WSTYD DLA MIASTA !!!! Ale nie ma się co dziwić. TO PRZECIEŻ TYLKO PRZEDSZKOLANKA !!!
Sądzę, że zasadą TED Talks jest nie reklamowanie czegokolwiek, a promowanie pewnych idei i wartości. W tym kontekście mowa p. Gołębiewskiej, promująca ŚZSZiP, była chyba trochę nie na miejscu. No ale cóż, Polacy zorganizowali TEDx, to i od razu trzeba nagiąć zasady :|
nie znam, niestety. Pozostało mi oglądać Panią Gołębiowską, jej ruchy, jej wyraz twarzy.... Niestety, odniosłem wrażenie, że nie wierzy w to co mówi,a szansę dostałą niebywałą. Ubiór zostawiam bez komentarza, Na takie wystąpienia należało się postarać, a nie przychodzić jak kurka ze wsi. Szkoda, że nie ma tłumaczenia do tego wystąpienia, no ale cóż "Polacy nie gęsi też swój język mają" straciło już dawno na wartości. Niestety.
ten ubiór to nowy dizajn
jako prezentacja na międzynarodowym spotkaniu - żenada
Nie jestem fanem Pani Ewy ale wielkie słowa uznania za prezentację.Większość "krytyków" chyba nie wie o co chodzi w tym wszystkim i dlatego są tacy upierdliwi.Pokażcie najpierw co potraficie sami a potem możecie się czepiać.Oj cieszyniacy,cieszyniacy,wieczni malkontenci.
nam za to nie płacą ale tej Pani już Tak.
każdy z nas na co dzień pokazuje, co potrafi w życiu. Ewa G. łaski nie robi - płacimy jej za tę pracę i mamy prawo oceniać, jak ją wykonuje.
gratuluję odwagi !!!, ale radzę Pani Ewie, żeby do takich prezentacji wzięła sobie tłumacza, bo na wycieczce zagranicznej można mówić jak się umie, ale na takim forum to już trochę niewypada. A ta prezentacja graficzna - istne dizajnerskie cudo ! i widzę, że symbolem cieszyńskiego zamku stał się nie różowy, warszawski jelonek, ale wręcz PEGAZ !
"nie wypada"
mniejsza o akcent i wymowę (nad tymi "językowymi incydentami" można popracować )- najważniejsze są przekaz i treść, co wypadło pomyślnie i obiecująco - miło jest i serdeczno-patriotyczno-lokalnie, słyszeć i widzieć Ewę Gołębiowską prezentującą dokonania cieszyńskiego zamku, w Krakowie, pośród życzliwych, kompetentnych osób - przy odrobinie otwartości i bezstronności, można nawet poczuć się dumnym...
a miałby odwagę pod swym logo skrytykować cokolwiek?...
A przepraszam, podajcie mi Państwo cudowną metodę nauczania, która kobiecie po pięćdziesiątce pozwoli nauczyć się idealnej wymowy w języku angielskim, w połączeniu z bezbłędną gramatyką i leksyką? Porównanie do założenia obdartych dżinsów jest raczej mierne. Myślę sobie, że nikogo z zamku itp. nie było stać na takie wystąpienie i Ewa Gołębiowska, przyparta do muru, musiała wkuć fonetyczny zapis przemówienia i radzić sobie tak, jak potrafi. Co do matury z angielskiego pozwolę sobie przemilczeć, gdyż jej poziom jest żenująco niski, a na 30% zdać ją może każdy przypadkowo zaczepiony na ulicy przechodzień.
nie jestem zwolennikiem i nie byłem, pompowania pieniędzy w jej działalność na zamku, ale to jest zaszczyt, czy się to komu podoba czy nie, być na takie spotkanie zaproszony. W związku z tym, że nie jest to przetłumaczone, niektórzy czepiają się poprawności języka angielskiego bo nie mają czego się czepiać. rozumiem, że wykład poza małymi błędami był dobry. Może w końcu coś z tej działalności będzie pożytecznego, poza żarciem dla snobów, których u nas mało. pożyjemy, zobaczymy.
"...nikogo z zamku itp. nie było stać na takie wystąpienie i Ewa Gołębiowska, przyparta do muru, musiała wkuć fonetyczny zapis..." - żenada do kwadratu - w czasach, kiedy co drugi licealista potrafi płynnie nadawać po angielsku cieszyński ratusz hojnie sponsoruje jąkające sie dinozaury... jacy ratuszowi, tacy zamkowi - burmistrzom brak języka w gębie pani G. (600 000 zł rocznie dotacji plus nieograniczone dysponowanie wielomilionowym majątkiem) nie przeszkadza, oni nie rozumieją, o co te pretensje... Baranie łby.
Zgadzam się, powinni byli zapłacić (chętnie bym ten referat wygłosiła he he he) komuś w angielskim kompetentnemu, to prawda.
Jej "angielski" jest na miarę treści które chciała przekazać
InRZynierĘ czy może magistrĘ?
Nie, zwyczajne obszczymurki.
ale czy to znaczy, że mamy wydawać miliony na ten zamkowy bzdet???...
To jedyna (oprócz Gutkowej Ery) rzecz, o której wspominają od czasu do czasu w radiowej Trójce. Zaściankowy Cieszyn nie kuma o co chodzi z tą kulturą, sztuką designu i tak dalej. Wolelibyśmy kÓltÓrę. Taką przaśną trochę. Prawda?
wolelibyśmy nie płacić milionów za te fikołki pani ewy g.; nie mamy ambicji być najhojniejszym mecenasem miernej klasy pseudodziałaczy. Wspominki w trójce mi nie imponują, festiwal Gutka - owszem.
jeśli komuś ten cały "dizajn" pasuje, niech zakłada fundację i sponsoruje. Finansowanie tego typu przedsięwzięcia z małomiasteczkowego budżetu jest delikatnie mówiąc nie na miejscu. Jeśli Ewa G. jest taka cenna i wartościowa - proponuję ją wystawić na aukcję i odprzedać bogatszym sponsorom, może Nowy Jork?... Dubaj?...
Koteryjny humbug i tyle. Królowa jest naga.
Pani Dyrektor Trybuś dala twarzy Karolowi.A jak wygra to oddda głosy Karolowi? zrezygnuje z GTE?
Naprawdę dobra promocja miasta w PL i na świecie, z angielskim już trochę gorzej! Skoro twierdzicie, że Zamek nie jest dla cieszyniaków to dajcie jakieś sensowne propozycje a nie tylko narzekacie! To dopiero jest daremne!
łatwiej powiedzieć fenkju na oskarach niż ogarnąć słowami ten cud który powstał w cieszynie. cieszyński zamek zaprojektowany by niósł pochodnię (pewnych urządzeń się nie da uprościć) za cały śląsk by nie był już nigdy na świecie kojarzony z kopalniami! udało się wyremontować budynki i je ożywić. dwie salki konferencyjne z rzutnikami multimedialnymi i dwie salki wystawowe, sklepik i kawiarnia, winda i parking. mowimy o designie przez duze D, a slajdy wyglądają jak efekty niedzielnego kursu powerpointa w kole gospodyń wiejskich. 2+
Pani Ewo - proszę niech Pani nie podpiera swojego wystąpienia produktem Fundacji Być Razem. bo to nie uczciwe. Ci ludzie rzeczywiście walczą o przetrwanie. Wbrew polityce i kasie...
współczesnemu Nikodemowi Dyzmie w spódnicy... Bez kompetencji, bez kwalifikacji, bez pomysłu i bez sensu - miasto płaci za ten dziwoląg miliony... Obawiam się, że ta dama jest już na etapie Jarosława K. - uwierzyła w głoszoną przez siebie wielkość
Do Hioba - ciekawe co to za "Bycie razem".Familijna instytucja wyciągająca rękę do państwowej kasy,a rezultaty mizerne.
Dodaj komentarz