Cieszyn: Ludzie teatru z całej Polski bombardują burmistrza listami

Słupczyński: — W 9 lat stworzyliśmy porządny teatr. fot. Wojciech Trzcionka

CST istnieje od 2000 roku, jest teatrem alternatywnym, bardzo w Polsce popularnym i wielokrotnie nagradzanym na prestiżowych imprezach, m.in. poznańskiej Malcie. To zasługa Bogusława Słupczyńskiego, absolwenta Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie, za dyrekcji Kazimierza Dejmka aktora Teatru Polskiego w Warszawie, który przed laty przeniósł się do Cieszyna. Niestety, mimo sukcesów, teatr nie ma łatwo... na własnym podwórku. Od dnia powstania nie dostaje ze strony miasta prawie żadnego wsparcia i nie ma się gdzie podziać. Teatr im. A. Mickiewicza nie ma własnej sceny, więc aktorów nie przyjmie. W Domu Narodowym studio nie mogło ćwiczyć tyle, ile chciało, bo dom kultury jest zamykany na cztery spusty o godz. 20.00. Na pocieszenie aktorzy dostali zagrzybioną piwnicę w Domu Narodowym... — Tam nie da się ćwiczyć i wystawiać spektakli. Tam co najwyżej jakąś chorobę można złapać — alarmują aktorzy.

W końcu nie wytrzymali i rozesłali do znajomych w całej Polski list:
„Jako członkowie Teatru CST prowadzimy akcję, której celem jest zwrócenie uwagi na działalność CST oraz problemy wynikające z braku przychylności i jakiejkolwiek pomocy ze strony władz miasta Cieszyna. Postanowiliśmy zwrócić się do naszych Przyjaciół, którym nie są obce sprawy poruszane w naszych spektaklach o pomoc w realizacji naszego planu. Polega on na wysyłaniu listu-zapytania do burmistrza Cieszyna urzad@um.cieszyn.pl. Mamy nadzieję, że wielość wniosków, które wpłyną do ratusza zmusi władze do przemyśleń i podjęcia konkretnych działań. Dziękujemy bardzo za pomoc!". W załączniku jest list (cytujemy poniżej).

— Faktycznie, dostajemy ten list z różnych miejsc w Polsce — potwierdza Jan Matuszek, wiceburmistrz Cieszyna odpowiedzialny w mieście za kulturę. CST nie ma jednak nic nowego do zaoferowania. Przekonuje, że w piwnicy Domu Narodowego spokojnie można ćwiczyć. — Byłem tam, jest suchutko — dodaje Matuszek. A co z dofinansowaniem CST? — Członkowie studia chcieliby, aby ich teatr stał się miejską instytucją. Nie mówimy nie, ale wolelibyśmy, żeby teatr pobierał od miasta granty jako organizacja pozarządowa. Trzeba się spotkać i porozmawiać — dodaje Jan Matuszek.

Słupczyński: — W 9 lat stworzyliśmy porządny teatr. Potrzebujemy swojego miejsca, z którym możemy się identyfikować, którego tożsamość możemy tworzyć, które widz może utożsamiać z nami i tylko z nami. Miejsca, do którego przychodzi się po odbiór sztuki autentycznej i zaangażowanej. Miejsca i środków, dzięki którym możemy się godnie rozwijać i trwać. To wszystko, to bardzo, bardzo niewiele w stosunku do tego, co miasto wydaje rocznie na miejskie instytucje kultury.

LIST, JAKI ROZSYŁAJĄ LUDZIE TEATRU W OBRONIE CST:
Szanowny Panie Burmistrzu,
Teatr CST jest grupą reprezentująca miasto Cieszyn na wielu festiwalach teatralnych. Spektakle wykonywane przez CST osiągnęły wysoki poziom artystyczny, doceniony na przeglądach i konkursach, podczas których były niejednokrotnie nagradzane. W związku z powyższym kierujemy do Pana prośbę o wyjaśnienie obecnej sytuacji, w której brak wsparcia ze strony władz może doprowadzić do rozpadu grupy i zaprzepaszczenia istotnej części potencjału kulturalnego miasta. Prosimy o odpowiedzi na poniższe pytania: Dlaczego zespół o takich osiągnięciach i poziomie artystycznym nie posiada w rodzimym mieście samodzielnego miejsca do pracy, które spełniałoby podstawowe warunki higieniczne? Dlaczego po licznych artykułach w prasie na temat szkodliwych dla zdrowia warunków pracy w piwnicy nikt z władz nie wykazał zainteresowania tematem? Dlaczego podmioty odpowiedzialne w tym mieście za rozwój kultury dopuszczają do sytuacji narażania na zniszczenie i związane z tym straty finansowe: scenografii spektakli, nie udostępniając miejsca do jej przechowywania, ubrań i rekwizytów, utrzymując, że piwnica jest właściwym miejscem pracy Teatru CST? Dlaczego do tej pory grupa nie miła ze strony miasta wsparcia finansowego? Dlaczego Teatr CST nie może być traktowany, jako odrębna instytucja o celach artystyczno–wychowawczych? Jakie kroki zostaną podjęte przez władze miasta, aby umożliwić dalszą pracę i rozwój zespołu?