, wtorek 23 kwietnia 2024
Andrzej Łyżbicki: Dyrekcja nie zawsze ma wpływ na ceny biletów
Andrzej Łyżbicki (ur. 1953) - ukończył pedagogikę pracy kulturalno-oświatowej na Uniwersytecie Śląskim. W 1977 został kierownikiem administracyjnym Teatru im. A. Mickiewicza w Cieszynie, w latach 1980-1990 był z-cą dyrektora Państwowego Teatru 



Dodaj do Facebook

Andrzej Łyżbicki: Dyrekcja nie zawsze ma wpływ na ceny biletów

MICHAEL MORYS-TWAROWSKI
- Staram się umiejętnie godzić koszty i wpływy - mówi Andrzej Łyżbicki, dyrektor Teatru w Cieszynie. Opowiada też, co jako widz chciałby zobaczyć w repertuarze i czy cieszyński teatr utrzymałby się bez pieniędzy z miejskiego budżetu.
Teatr to sztuka czy biznes?
Prowadzenie cieszyńskiego teatru polega na umiejętnym pogodzeniu jego szeroko rozumianej funkcji z biznesem. Ma on charakter impresaryjny, co, moim zdaniem, jest najlepszym z możliwych rozwiązań - pozwala to bowiem na bardzo duże zróżnicowanie oferty artystycznej przy stosunkowo niewielkich nakładach finansowych. Utrzymywanie teatrów tak zwanych repertuarowych, posiadających zespół artystyczny i wiele pracowni technicznych, jest bardzo kosztowne, a teatry te bardzo niechętnie wpuszczają na swoje deski tak zwane zespoły obce. Myślę więc, że cieszynianie i mieszkańcy regionu są w bardzo komfortowej sytuacji, mogąc oglądać najlepsze zespoły z całego kraju. Na dzień dzisiejszy teatr jest własnością miasta w 50% finansowanym z jego budżetu, kolejne 50% to dochody własne. W ciągu roku teatr odwiedza około 70 000 widzów i statystycznie udostępniany jest on widzom co trzeci dzień.

Można nazwać pana menadżerem?
Tak, można. Staram się umiejętnie godzić koszty i wpływy. W zasadzie na wszystkich spektaklach widownia wypełniona jest do ostatniego miejsca, a na wiele spektakli tworzone są listy rezerwowe. W tym miejscu chciałem przypomnieć o obowiązującej od dawna zasadzie, że zarezerwowane bilety należy odebrać na 14 dni przed terminem spektaklu, gdyż po tym terminie przeznaczone są one do wolnej sprzedaży. Dodam także, że dyrekcja teatru nie zawsze ma wpływ na ceny biletów. Wynika to z faktu organizowania niektórych przedsięwzięć przez organizatorów zewnętrznych, którzy narzucając ceny ponoszą jednocześnie ryzyko finansowe, a teatr ma pewny stały dochód. Tak jest np. w przypadku moskiewskiego Chóru Pustowalowa, na występ którego organizatorzy ustali najwyższe jak do tej pory ceny (130 zł). Mimo to, biletów zaczyna brakować.

A zdarzyło się panu nie wyczuć oczekiwań cieszyńskiej publiczności?
Największym zainteresowaniem, obok przedstawień w gwiazdorskich obsadach, cieszą się przedstawienia muzyczne z udziałem ulubienicy cieszyńskiej publiczności Grażyny Brodzińskiej, ale zdarzyło się, że na spektaklu zorganizowanym w czerwcu nie było kompletu. Widać ludzie wtedy myślą bardziej o ogródkach działkowych i innych formach wypoczynku. Finansowego wsparcia wymagają też koncerty filharmonii, a wydawałoby się, że Cieszyn jest miastem melomanów.

Teatr w Cieszynie byłby w stanie się utrzymać bez pieniędzy z budżetu miasta?
Nie. Teatr wymaga jednak finansowego wsparcia. W dużych miastach jest wiele teatrów, w Cieszynie jeden.

Nie brakuje panu konkurencji?
Teatr cieszyński nie ma monopolu na organizowanie imprez. Jest bardzo wiele alternatywnych przedsięwzięć artystycznych, które znajdują swoich odbiorców.

A Scena Polska w Czeskim Cieszynie?
Był pomysł, aby na naszej scenie odbywały się także premiery spektakli Sceny Polskiej i próbowaliśmy zorganizować grupę abonamentową, ale zainteresowanych tym pomysłem było… 12 osób. Oczywiście od lat współpracujmy z artystami zza Olzy, ale w przewadze są to jednak spektakle dla dzieci i młodzieży.

Czy jest pan zadowolony ze strony internetowej cieszyńskiego teatru?
W zasadzie tak, ale - jeżeli ma pan jakieś sugestie - to jestem otwarty.

Brakuje mi informacji o cenach biletów oraz możliwości rezerwacji przez internet.
Sugestię w sprawie zamieszczania cen biletów przyjmuję, natomiast internetowa sprzedaż biletów, póki co, nie jest możliwa z uwagi na wielotorowość sprzedaży.

Jako dyrektor musi pan patrzeć pod kątem finansowym. A jako widz, co pan chciałby zobaczyć w repertuarze?
Brakuje mi Gombrowicza, Szekspira, dużych realizacji musicalowych, ale zwykle te spektakle są wieloobsadowe i w repertuarach teatrów bardzo oddalonych od Cieszyna, tym samym bardzo kosztowne, co w bezpośredni sposób przekłada się na cenę biletów. Teatr współpracuje z amatorskimi zespołami z terenu Cieszyna, gdzie młodzi adepci sztuki teatralnej mogą zaistnieć na profesjonalnie wyposażonej scenie. Dużym zainteresowaniem cieszą się Warsztaty Teatralne z Mistrzem, dzięki którym młodzież miała okazję współpracować z największymi autorytetami takimi jak Adam Hanuszkiewicz, Zbigniew Zapasiewicz, Jerzy Sthur, Emilia Krakowska, Anna Seniuk, Krzysztof Kolberger, Artur Barciś czy Krzysztof Tyniec.

PISALIŚMY: Halinka Mlynkowa na castingu "Bitwa na głosy"

Specyfika i wartość tych warsztatów polega na tym, że jednocześnie fachowych uwag padających z ust najwybitniejszych aktorów słucha nie tylko pięcioro uczniów na scenie, ale także 600 osób na widowni. Rezultatem ostatnio organizowanych warsztatów interdyscyplinarnych były dwa spektakle muzyczne z udziałem cieszyńskiej młodzieży, które obejrzało łącznie ponad 10 000 widzów. Działalność edukacyjną teatr prowadzi także organizując pokazy charakteryzacji teatralnej i filmowej oraz spotkania w cyklu "Bliżej teatru".

A jak wygląda organizacja "Spotkań z Mistrzem"? Aktorzy chętnie zgadzają się na udział czy też pada stwierdzenie "Kasa, misiu, kasa"?
Chcę podkreślić, że nikt oprócz Adama Hanuszkiewicza, który był pierwszym gościem "Spotkań z Mistrzem", nie znał wysokości kontraktu. Nigdy, jeśli chodzi o zaproszonych gości, nie były podnoszone kwestie finansowe. Jedynym problemem jest napięty grafik aktorów. Jerzy Stuhr znalazł czas po trzech latach, ale w końcu przyjechał. W zaproszonych gościach, aktorskich autorytetach, uderza mnie ich skromność i pokora wobec sceny. Czasami aktorzy, na których patrzymy przez pryzmat granych przez nich ról, potrafią zaskoczyć. Artur Barciś dosłownie "przeczołgał" uczestników warsztatów, z kolei Krzysztof Tyniec okazał się absolutnym perfekcjonistą.

Największe teatralne marzenie? Gdyby mógł pan ściągnąć dowolny spektakl do Cieszyna, to który by to był?
Spektakl, który zrobił na mnie największe wrażenie to "Emigranci" Sławomira Mrożka w reżyserii Andrzej Wajdy i z udziałem Jerzego Sthura i Jerzego Bińczyckiego, ale z wiadomych względów, nie mogę go już w tej samej obsadzie zaprosić go do Cieszyna.

PISALIŚMY: "Jak się pozbyć cellulitu?" - hit czy kit?
Komentarze: (46)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Ściągnijcie młodych, zdolnych zawodowców np taki Teatr Odwrócony.

Łyzbicki to buc !!!

w Domu Narodowym... To, co tam się dzieje to obraza dla tej zacnej nazwy - dla Narodu w końcu, do kundy pindy!... Czym nasz Naród zawinił, że w tym zacnym i historycznym przybytku od lat uprawia się niedołęstwo, kolesiostwo, szmirę, beznadzieję???...

a w COK jak się nic dla młodzieży nie działo tak się nie dzieje i dziać nie będzie bo decyzyjni wolą tam siedzieć w swoich gabinetach i jeść wafelki....

Cieszyn to dziura a powiat cieszyński to dupa. i to tyle.

Machej uciyk...(popr.)

Cieszyńskie Centrum Społeczeństwa Obywatelskiego...w ciągu rocznego programu, poszkoli, podoradza - przeorze mentalność Cieszynioków, spokornieje też, stuli uszy po sobie, sporządnieje władza...

Słupczyńskigo skludził tukej Machej a potym z miasta uciyk (umiy pokómbinować wCzechach jako Krónhold...) bo nie umiol sie w Cieszynie zgionć żyby cosikej zrobić, Słupczyński czasym sie tropi ale jakosi u nas umiy wydzierżeć...

nie czepiaj się pana Słupczyńskiego, głąbie, jak nie pojmujesz, jak ożywia i wzbogaca kulturę miasta...-basta!

dyro*konspiruje*rżnie/elegancko/*głupa*ktoś*pomyślałby*że*tyro...Jaśnie*Pani*Regina*kiedy*nie*aktywna*-z*głębi*pokoju*z nad*domonarodowego*biurka*kombinuje*i*duma*...dobrze*nam*tu*bez*smętnej*postaci*dziwoląga-pozera-inżyniera...Jurka*

mimo krytyki ma odwagę publicznie zabrać głos, a dyrektor Domu Narodowego? Schowany w kącie gabinetu, do którego broni dostępu sekretarka, kiedy by nie przyjść zawsze nie może nas przyjąć albo go nie ma albo coś. Czy ktoś wie co ten pan robi? Tego pana otacza aura ciszy, chociaż zarządza instytucją kulturalną a o jego kreatywności powinno być głośno.
Ustawił się cicho do ratuszowego koryta a jego nazwisko wzbudza tylko uśmieszki zainteresowanych

To czego tu szukają Słupczyńscy i jemu podobni. Niech se robią porządek u siebie.

W Cieszynie nawet Kopernik nie zmieni tego, że Ziemia się kręci wokół Słońca. A co dopiero zmienić porządek społeczny... No tumany, zaściankowe wałwany. I nie jeden Słupczyński, co widzi jakie tu zadupie z nadęciem jakby to był Wiedeń.

Słuchej Słupczyński przestań mieszać jeśli chcesz żreć z tego cieszyńskiego garnuszka. Zawsze takie mądrale się tu pojawiały i usiłowały naprawiać za nas.Ty jesteś już skończony więc przestań judzić.

Kto odpowiada za takie teatr? Za taki zamek? Za taką hucpę jak dom narodowy? No kto? Burmistrz Szczurek. To jasne.

Wcześniej w całej Afryce nastaną nowe porządki i reżimy upadną, niż w Cieszynie się coś zmieni. Zgnilizna układu jest normą.

...trochę z innej beczki - niech Pan dyrektor powie ile środków unijnych przez te swoje panowanie pozyskał - przy całej krytyce dla zamku i książnicy oni ciągle pozyskują środki z UE....a teatr nic nie robi. Zero kasy z Unii...w obecnych czasach to jest SKANDAL!!! Jest tyle możliwości! Ale jak się woli pic kawę i sprzedawać bilety spod lady to się nie dziwię! ...a brak rezerwacji internetowych to już w ogóle woła o pomstę do nieba....

Jak to dobrze tym wszystkim diznozaurom, że Lizoń nie wygrał wyborów...

W Cieszynie jest tylko jeden prawdziwy teatr, to CST!
Jest także jedno wnętrze teatralne eklektyczno-secesyjne tzw. Teatr im. A. Mickiewicza.
Tyle w tym temacie panie Andrzeju!

milion na Zamek, milion na Książnicę, sześćset tysięcy na Teatr. Albo doprowadzimy finanse Cieszyna do porządku albo będziemy mieć krach i wtedy wszystkie te instytucje będzie trzeba zamknąć.

z tego Bogusia taki sam pożal się Boże menedżer... też tylko czeka, aż mu co kapnie z góry... tu trzeba gościa z głową do interesów - a nawet myślę, że samo przykręcenie kurka z dotacjami nawet w panu Ł. by odpowiednie mechanizmy mogło uruchomić!...

Bogdan Słupczyński na dyrektora!!!!!-zaraz coś się ruszy bo się na tym zna i teatr będzie miał stały zespół z CST, a tak w mieście trzeba było tworzyć dla nich osobne studio teatralne na Chrobrego, bo do teatru ich nie wpuszczą!!!! PARANOJA-ciekawe czy nowy burmistrz ma odwage ruszyć te układy????

najwyższy czas przewietrzyć teatr .... on sam nie ma ambicji i honoru . lubi to swoje krzesło na I balkonie , strona prawa rząd pierwszy ....

zgadzam się! w Cieszynie bilety do teatru są drogie! coś się zmieni w tym temacie?

od 30 lat jedyną rolą dyrektora teatru jest zarobić na połowę utrzymania, resztę ma jak w banku, od ratusza... Zarobiłby trochę więcej, nie daj Boże, jeszcze by mu ratusz obciął dotacje. Więc po co się starać? Do radnych, burmistrza - a może by pora panu dyrektorowi wyznaczyć bardziej ambitne zadanie, i niech np. w 2011 zarobi na 60% kosztów, a w 2012 na 75%, w 2013 na 90%!?... Ja wiem, że w ratuszu rządzi duch nieudaczników z budżetówki, nauczycieli i wiecznych urzędników, ale może najwyższa pora nauczyć siebie i dyrektorów na tych wszystkich ciepłych posadkach gospodarności w zarządzaniu publicznym groszem?!..

"Teatr w Cieszynie byłby w stanie się utrzymać bez pieniędzy z budżetu miasta?****
Nie. Teatr wymaga jednak finansowego wsparcia. W dużych miastach jest wiele teatrów, w Cieszynie jeden.".... No w mordę jeża, Złota Trzcionka za luty...

na marcowy koncert rosyjskiego chóru w teatrze rozdzielne pule biletów można już dziś kupić na dwóch portalach internetowych i... osobiście w kasie teatru. Panie Łyżbicki, panu się nie chce pracować, 30 lat na ciepłej posadce tak panu mózg rozmiękczyło, że chyba faktycznie pan sam nie rozumie jak sprzedaż internetowa działa - ale proszę nam kitu nie wciskać o "sprzedaży wielotorowej". Do Ratusza - panie i panowie, pora na porządki w mieście!...

rutyna i wyczucie sprzyjającego klimatu mizerii władzy i administracji... przeciętny Cieszyniak w ogóle nie dostrzega problemu...i to dyrektorowi graj...

Czepiacie się już nawet kasjerki :) ????? Mnie jakoś normalnie obsługuje zawsze, widocznie problemem jesteście wy i wasze mniemanie o sobie :)

Zgadzam się z Wirrem. Dla przyjezdnych info o tym, że nasz teatr nie ma zespołu jest szokiem. Stoi sobie piękny obiekt za 600 tysiaków rocznie. Bilet na Scenie Polskiej kosztuje 10 zł.

Trudno mi zrozumieć ten brak krytycyzmu cieszyńskich „władców” dla sposobu prowadzenia teatru im A. Mickiewicza w Cieszynie??? Głosy pospólstwa od lat nic nie wskórały. Pan Andrzej i jego poprzednicy spokojnie siedzą a teatr, teatr jak Cieszyn stracił zupełnie na znaczeniu. Młodzieży nie zaszczepiono potrzeby obcowania z teatrem i myślę, ze coraz mniej ludzi cierpi z braku teatru. A może lepiej wydzierżawić go … np. Panu Wilczkowi i będzie można tam kupić dobre wędliny albo może będzie tam można zrobić dobrą knajpkę! Czy gorszą Was takie propozycje? A tak poważnie: Panu Andrzejowi trzeba podziękować i rozpisać konkurs z przedstawieniem wizji utworzenia teatru, który da nam satysfakcję.

Chciałbym zwrócić uwagę na brak klimatyzacji w kasie biletowej. Latem gdy stałem w kolejce znajomy o mało nie zasłabł. Myślę, że dla komfortu gości warto postarać się aby w kasie również panowała odpowiednia temperatura.

Już nie wiem co pisać - bałwan, nieudacznik czy hipokryta???... te "umiejętności" Wiecznego Dyrektora kosztują kasę miasta 600 000 zł rocznie dotacji!.. Od wielu lat!... Jemu do głowy by nie przyszło, żeby samemu na utrzymanie teatru zrobić - a po co, skoro ratusz hojną ręką płaci... Taki z pana, panie Ł. menedżer, jak za przeproszeniem z koziej d... rajzentasza, nota bene ratuszowi menedżerowie maja to samo.... Też nie dziwota, że ratusz dostaje ekstra pulę biletów spod lady na każdy ciekawszy spektakl.

w Cieszynie, a nie Vieszynie:-)

Panie Łyżbicki ja mam do Pana takie pytanie: dlaczego młodzież z naszych szkół jeździ na przedstawienia lektur szkolnych do Krakowa? Powiem Panu, bo tam jest zdecydowanie taniej, za bilet, który tam kosztuje 30-40 zł tutaj u Pan w teatrze trzeba zapłacić 70zł. Niech Pan popyta w naszych szkołach, liceach gdzie jeżdżą na przedstawienia. pozdrawiam

Brak możliwości zakupu biletu drogą internetową,wpisuje nasz teatr w poczet ostatnich bastionów tradycyjnego spojrzenia na widza. Pewnie już niedługo zatłoczone pociągi z Bielska i Katowic ,dowiozą do CK Cieszyna tłumy melomanów. Melomanów spragnionych nie nowoczesnego kina 5D czy też zwirtualizowanego teatru ale właśnie takiej woni czasów zamierzchłych,której to w metropoliach nie doświadczysz

Ulubienica publiczności na którą nikt nie idzie,a to ciekawe.

Urodzony w 1953 roku, a więc jeszcze co najmniej 7 lat popracuje na stanowisku dyrektora, gdyż tyle temu Panu zostało do emerytury, a wcale bym się nie zdziwił, gdyby nie przeszedł na nią, bo cóż to za praca, ani fizyczna, ani umysłowa, kolejna ciepła posadka jak dyrektora MOSiR-u Zbigniew Niżnikiewicz.

ani w kasie, ani w repertuarze, dopóki ten odwieczny "menedżer" będzie tam dostojnie secesyjne bąki zbijał

jeszcze przed otwarciem kasy połowy biletów już nie ma, i to oczywiście "znikają" te najlepsze miejsca, balkony, pierwsze rzędy. Pan Łyżbicki tłumaczył kiedyś, że to "dla sponsorów"... Potem okazało się, że chodzi o ratusz, starostwo itd. Dla żywicieli. I tak nas za nasze pieniądze w ciula robią nawet w teatrze...

A cennik biletów na stronie internetowej teatru powinien się znaleźć obowiązkowo.

Zgadzam się, pani kasjerka ma od lat zbyt wysokie o sobie mniemania.

Brodzińska ulubienicą cieszyńskiej publiczności?! Tajemnicą poliszynela jest, że Brodzińska to ulubienica A.Łyżbickiego.

możliwość kupowania biletów przez internet. Odpada kontakt z nieuprzejmą kasjerką. Teatr w Cieszynie jest niezbędny nawet w tych trudnych czasach. Pozdrawiam Ludwig

1.Zmienić regulaminy i wprowadzić kadencyjność kierownika!
2. Jest to człowiek, który nie wie co dzieje się w kulturze w mieście. talk pewny siebie, że nic go nie obchodzi, a przecież człowiek pracujący w kulturze powinien coś z siebie dać, ale jest nienaruszalny, jak za komuny, albo jeszcze gorzej. kiedyś szlo człowieka usunąć, a teraz regulamin, no to zmienić. Przecież nic nie jest wieczne! Współpracy ze szkołami nie ma, nie wie jakie są ich potrzeby, bo po się ma męczyć.

Sprzedaż biletów przez internet jest nie możlwia, bo prowadzona jest sprzedaż wielotorowa: a zatem kolejny tor już się nie pojawi. Na prawdę można Pana nazwać menażerem.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama