Znikające Mastne

Gdzie go można kupić ?

wiecej, wiecej, czesciej, czesciej

Gdyby to samo piwo nazywało się ciasne i wyprodukowane było w browarze w Koziej Wólce, nikt by się nim nie zachwycał i mało kto by go kupił (zwłaszcza, że kosztuje prawie 4 zeta za sztukę). To co pijecie to nie piwo, ale opowieść o nim, dajecie się nabierać na sprawny marketing odwołujący się do "tradycji" i patriotyzmu lokalnego. Ja tam wybieram staropramen za niecałe 9 koron. O niebo lepszy i bez tego całego męczącego sztafażu wielowiekowej, średniowiecznej ponoć "historii".

za 9 koron to niezłe siuśki muszą być, fuuuuj, koneserze od siedmiu boleści :) Chyba że faktycznie koneser jak spod kauflandu :)

9 koron w Tesco, bo to cena piwa, a nie żałosnej legendy. Ale ty i tak tego nie zrozumiesz i będziesz dalej przepłacał za to, pożal się Boże "średniowieczne" piwo, ku uciesze marketingowców, szczerze zapewne rozbawionych naiwnością cieszyńskiego luda.

to jest taki "majonez babuni", nasze nieprzeparte pragnienie jedzenie/picia tego co "nasze", "swojskie", "tradycyjnie robione", z "lokalnych składników" i "odwiecznych receptur". W ten sposób odrzuciliśmy gremialnie Bonaquę, ale kiedy ta sama Bonaqua zaczęła być sprzedawana przez koncern Coca-Cola pod nazwą "Kropla Beskidu" to już nam, momentalnie, zasmakowała.
No i jeszcze prosty zabieg z ekskluzywnością (limitowana edycja!) - stare i naturalne pragnienie partycypowania w tym, co jest ograniczone i niedostępne dla wszystkich ("a co będzie jak nie zdążę?", "wszyscy poznają smak tego wyjątkowego piwa, a ja nie?")

Oj..., ale znawcy tu piszą..., szkoda komentować waszej głupoty!!!

aż takiej wiary w Ciebie, Cieszymir, żeby sądzić, iż jesteś w stanie zrozumieć to, co napisałem.

...ja też skosztowałem twego mózgotrzepa denaturatu i teraz ciebie rozumiem!!!

może być to piwko ma swój klimat pieknie sie pieni jak to brackie. pszenne mogli by tez spróbować stworzyć.
no a potem juz koniecznie karczme z piwkiem z kadzi z wejsciem od zamku.

aleś jest prostak i cham i dupek w jednym!!!!

Skończ i spłucz bo śmierdzi bydlaku!!!

Brackie Mastne to nic innego tylko GNOJÓWKA STRONG !

jak wam nie smakuje mastne to nie pijcie.Założę się, że 70 % wypowiadajacych sie na temat smaku piwa nie miało go wcale w gębie. Bo , albo o nim nie słyszło , albo poprostu nie stać.

wam zakute cieszyńskie pały by wszystko smakowało made in cieszyn, nawet gdyby do butelek rozlewali końskie szczyny. nie dlatego że takie zaje..., ale dlatego ze z cieszyna...troche wiecej obiektywizmu w podejściu do rzeczywistości wam życzę...

nie mam w zwyczaju pijać szczyn. a prawdziwe piwo to jest niepasteryzowane. ale ty pewnie nawet nie wiesz o co biega

problem ma taki, że dorwał niepasteryzowane w kauflandzie bo chciał być bardziej oryginalny niż koledzy z jego wioski co pija Tatrę... i teraz się wnerwia, że ktoś się zachwyca czymś innym niż on- jedyny znawca.

...niedororozwinięte bachory! Ogólcie sobie genitalia i nie obrażjcie Browaru!!~!

Bukiet zapachowy - to cecha win. Piwko ma smakować i dobrze płukać nery. Mastne słabo smakuje a płucze raczej portfel. Dla mnie "brackie" nadal nr 1.

Co po niektórym pogratulować historii. Bo histeria, jaka się tu rozgrywa, jest po prostu żałosna. Przypominam "koneserom" tudzież "zmastniałym" i całej bandzie "panów-birofilów" (znacie w ogóle to określenie? Birofil? Nie? To do słownika marsz! I dokształcać się!) rozumiem, wolność słowa i w ogóle. Ale - średniowiecze SKOŃCZYŁO SIĘ w XV wieku. Czas odkrycia Ameryki i te sprawy. A Mastne (a dokładniej pierwsze o nim wzmianki) pojawiają się po roku 1640 jeśli dobrze pamiętam. Czyli w....? w BAROKU. XVII wiek się kłania. I historia, wykonuje głęboki ukłon, geniuszom pokazuje zad i wraca do swych nauk.
A piwo jest wyborne, delikatne i na prawdę pełen mój szacunek dla Browaru Zamowego za wyprodukowanie czegoś, co smakuje jak ambrozja. Warto wydać te 4 złote (w ogródku na rynku nawet 6 czy 8 złotych) i się delektować. Bo to jest piwo smakoszy a nie chłeptusów.
Pozdrawiam znad zimniuśkiego Mastnego :)

brawo Birofilka !!!