U sąsiadów będą źródła?

O przejęcie praw do dwóch odwiertów gmina Jaworze stara się od dawna. Źródła należą bowiem do sanatorium w Jaworzu, podlegającego samorządowi województwa śląskiego. Gmina chce wykorzystać ciepłe wody, aby utworzyć kompleks rekreacyjny, z basenami w roli głównej. Przekazanie źródeł gminie najpierw blokowało samo sanatorium, potem sejmik skłócony z marszałkiem Januszem Moszyńskim. Do ostatecznego przekazania potrzeba właśnie decyzji sejmiku, radni mają się nad tym zastanawiać na sesji 19 grudnia.

Nie wiadomo jednak, czy do tego dojdzie. Okazało się bowiem, że część radnych zastanawia się, czy źródeł nie wykorzystać własnymi siłami, bez pomocy gminy. Ale nawet wtedy, gdy przeważy głos za współpracą z Urzędem Gminy w Jaworzu, też może nie dojść do rozstrzygnięcia. Ciągle bowiem jest nieuregulowana sprawa marszałka Janusza Moszyńskiego, skonfliktowanego ze swoim dawnym ugrupowaniem, Platformą Obywatelską. Po wyborach parlamentarnych sytuacja się zmieniła, bo centralne władze PSL naciskają na śląskich działaczy, aby doprowadziły do koalicji z Platformą. A to oznacza uzyskanie większości w ławach sejmiku i odwołanie Moszyńskiego, być może już na grudniowej sesji. Należy więc spodziewać się dalszej zwłoki w przekazaniu źródeł.

Wójt Jaworza Zdzisław Bylok wyjaśnia, że bez praw do źródeł nie będzie postępu w przygotowaniach do inwestycji, m.in. znalezieniu funduszy i załatwieniu formalności budowlanych. Na razie jednak jedna z pracowni przygotowała dla Jaworza koncepcję architektoniczną kompleksu basenowo-gastronomiczno-hotelowego, gdzie główną atrakcją będzie kąpiel w ciepłych źródłach. – Same baseny nie wystarczą. Dlatego powinny być także restauracje, miejsca noclegowe, gabinety odnowy biologicznej – wyjaśnia Bylok.