, wtorek 23 kwietnia 2024
Rząd sprywatyzuje uzdrowisko
W skład przedsiębiorstwa wchodzą cztery sanatoria: Równica, Kos, Narcyz oraz Rosomak. fot. Krzysztof Kaczorowski 



Dodaj do Facebook

Rząd sprywatyzuje uzdrowisko

KRZYSZTOF KACZOROWSKI
Rząd sprywatyzuje uzdrowisko

Halina Grankiewicz z woj. wielkopolskiego oraz Mańczyk Małgorzata z Rybnika cenią sobie usługi świadczone w uzdrowisku, ale obawiają się, czy będzie je na nie stać po prywatyzacji. fot. Krzysztof Kaczorowski


Rząd sprywatyzuje uzdrowisko

Przedsiębiorstwo posiada własne laboratorium, gabinety diagnostyczne i rehabilitacyjne oraz baseny solankowe. fot. ARC


Rząd sprywatyzuje uzdrowisko

Prezes uzdrowiska Grzegorz Dziewior unika rozmów o prywatyzacji. fot. Michał Paluch

Ministerstwo Skarbu Państwa chce sprywatyzować Przedsiębiorstwo Uzdrowiskowe „Ustroń” S.A. Kuracjusze, pracownicy sanatoriów i burmistrz Ustronia są pełni obaw. Tymczasem prezes uzdrowiska Grzegorz Dziewior unika rozmów o prywatyzacji.
Resort skarbu planuje prywatyzację 12 z 25 polskich uzdrowisk. Proces komercjalizacji ma potrwać do 2011 roku (w pięciu zakładach już trwa). Jak informuje Joanna Szmid, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, w planach jest też prywatyzacja m.in. Przedsiębiorstwa Uzdrowiskowego „Ustroń” S.A. — Prywatyzacja polskich uzdrowisk jest konieczna ze względu na podniesienie ich konkurencyjności na rynku — tłumaczy Szmid.

W skład Przedsiębiorstwa Uzdrowiskowego „Ustroń" S.A. wchodzą cztery sanatoria: Równica, Kos, Narcyz oraz Rosomak, posiadające łącznie 1325 miejsc. Leczy się w nich głównie choroby reumatyczne i narządu ruchu, choroby serca i naczyń krwionośnych, choroby neurologiczne i układu oddechowego, cukrzycę oraz otyłość. Przedsiębiorstwo posiada własne laboratorium, gabinety diagnostyczne, rehabilitacyjne oraz baseny. Centralnym obiektem dzielnicy sanatoryjnej Ustronia - Zawodzia, jest Uzdrowiskowy Zakład Przyrodoleczniczy. Oferuje on zabiegi z zakresu kinezyterapii i fizjoterapii oraz hydroterapii, na którą składają się kąpiele w basenach solankowych i borowinie. Każdego dnia zakład wykonuje około 5600 zabiegów.

— Prywatyzacja, a co za tym idzie dokapitalizowanie, ma na celu rozwój przedsiębiorstwa. Rząd odpowiada za konstrukcję dobrej umowy prywatyzacyjnej i trudno tu z góry zakładać złą wolę, ale zawsze przy tego typu działaniach jest pewna obawa — tłumaczy w rozmowie z Gazetącodzienną.pl Ireneusz Szarzec, burmistrz Ustronia. — Ze strony miasta wszystko jest zabezpieczone m.in. operat uzdrowiskowy czy statut. Przymierzamy się również do otwarcia pijalni wód mineralnych, co ma zwiększyć zakres usług wykonywanych w uzdrowisku.

Pełni obaw są też kuracjusze. — Z samej obsługi, która była bardzo miła i profesjonalna oraz zabiegów jestem bardzo zadowolona, cena też nie jest wygórowana. Ale po prywatyzacji to chyba tylko Niemców będzie stać, żeby przyjechać do sanatorium w Ustroniu — wzdycha Halina Grankiewicz, kuracjuszka z województwa wielkopolskiego.

O swój los obawiają się pracownicy sanatoriów. Ich zdaniem, w wyniku prywatyzacji może dojść do szukania oszczędności i redukcji zatrudniania. — Kierownictwo miało już pomysł na oszczędności, ogłosiło przetarg na sprzątanie obiektów, bo praca personelu sprzątającego wydawała im się za droga. Najtańsza oferta zgłoszona do przetargu była o kilkaset tysięcy większa niż koszt pracy dotychczasowego personelu. Cały czas żyjemy w obawie, co dalej będzie z naszym zakładem, tym bardziej, że kierownictwo nie informuje nas o tych sprawach — mówi jedna z pracownic uzdrowiska.

Prezes Przedsiębiorstwa Uzdrowiskowego „Ustroń”, Grzegorz Dziewior, mimo wielu prób umówienia się na rozmowę, nie znalazł dla nas czasu. Tymczasem w wyniku prywatyzacji może dojść do zlikwidowania świadczonych w przedsiębiorstwie usług, co z kolei uderzy w pacjentów, którzy w razie nie zawarcia przez inwestora strategicznego kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia, zostaną pozbawieni bezpłatnego dostępu do świadczeń medycznych. — Gdyby tak się stało, byłaby to katastrofa na skalę krajową — uważa burmistrz Ustronia.
Komentarze: (19)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

czyli zblizają sie mrozy...?

oczywiście niech prywatyzują TYLKO POD JEDNYM WARUNKIEM- że kupujący jasno i wyrażnie odpowie skąd ma taką kupę forsy, prześwietlić dokładnie bo w tym kraju jak można dorobić się takiej forsy- CBA ,Urząd Skarbowy i inne służby do roboty.

Czy "coś" wiadomo na temat kondycji finansowej uzdrowiska? Jeśli Rząd dopłaca ( my wszyscy) do uzdrowiska, to uważam, że należy zastanowić się nad sensem takiej działalności i lepiej dopłacać do pacjenta a nie do instytucji! Czyżbym był w błędzie? Burmistrz i jemu podobni działacze zawsze będą bali się zmian prywatyzacyjnych, bo nie mają pojęcia o działalności gospodarczej i zajmują się, z lepszym lub gorszym skutkiem, dzieleniem pieniędzy już wypracowanych przez społeczeństwo. Żałuję, że nasi politycy uczą się gospodarki na społeczeństwie i tylko społeczeństwo ponosi konsekwencje ich decyzji a nie wnoszą wiedzy, którą po przygotowaniu teoretycznym na uczelni można i trzeba podbudować w praktyce- w firmach czy spółkach prawa handlowego. Kiedy wreszcie skutki finansowe podejmowanych decyzji zaczną spadać na decydentów? Pewnie wtedy w wyborach samorządowych startowałaby garstka kandydatów- fachowców a nie tylko „mocni w gębie” emerytowani nauczyciele, i działacze, którzy nie zbili choćby budy dla psa! Pozdrawiam Antoniego…

Kupujący dostaje kredyt na inwestycję z banku i nie musi mieć kasy. Wystarczy, że ma przychylność banku i komisji przetargowej. Poszukaj w Google informację jak to zrobił z plantacją orzecha miłościwie nam panujący wiceminister ochrony środowiska Maciej Trzeciak. Kupił 206 ha ziemi na kredyt. Kredyt spłaca z corocznych dotacji unijnych. Proste jak drut.

jak zakończyć artystyczne WYSTĘPY...czyli tani
kabaret za psie pieniądze...?
Jak czuja się sponsorzy wykładający kasę na reklamówki...,?

tylko kogo to interesuje że sa ustawicznie przekrety

Kogo? Podatników powinno jeśli nie lubią jak ich politycy skubią z każdej strony.

Proszę bardzo oto świeży przykład skubania uniżenie milczących podatników przez polityków.
Rozporządzenie podwyższające kwoty subwencji dla partii parlamentarnych o 6,5% weszło w życie z nowym rokiem i ma związek z waloryzacją ze względu na poziom inflacji. Zwracam uwagę, że emerytury i renty zostały zwiększone zaledwie o 5,5%. To jest po prostu skandal, że partie będące w parlamencie przyznają sobie więcej pieniędzy niż emerytom.

Polecam film "Zeitgeist. Addendum" - tłumaczy mechanizmy rządzące wspólczesnym światem i co my zwykli - ludzie możemy zrobić aby się im przeciwstawić. Uprzedzam ten film wywraca do góry nogami światopoglądy i daje BARDZO DUŻO do myślenia. Także jeśli ktos chce pozostać w blogej nieświadomości niech go nie ogląda!!!

Dzięki. Faktycznie daje do myślenia, choć początek może spłoszyć.

Projekt Venus => "this program does not offer a cure. It offers a mega dose of the disease itself" E.Griffin (tłum.: "ten program nie leczy choroby. Oferuje megadawkę choroby")

Erratum: "ten program nie jest lekarstwem. Oferuje on megadawkę choroby"

Najbardziej interesujące dla mnie są te części filmu, które opowiadają o obecnej sytuacji na świecie. Sam projekt to .....tylko projekt.

"Podczas konferencji ekonomicznej w Tel Awiwie (Association of Trade Offices), prezydent Izraela Shimon Perez rzekł, nie owijając zbytnio w bawełnę, co następuje:

"Izraelska ekonomia jest w stanie rozkwitu. Izraelscy biznesmeni inwestują wszędzie na świecie. Izrael może poszczycić się niespotykanym sukcesem. Na dzień dzisiejszy, wygraliśmy ekonomiczną niezależność i wykupujemy Manhattan, Polskę i Węgry. [...] Dla naszego małego kraju jak nasz, to jest naprawdę zadziwiające. Widzę, że wykupujemy Manhattan i wykupujemy Węgry i wykupujemy Rumunię i wykupujemy Polskę. To co widzę [pokazuje], że nie mamy z tym problemów. Dzięki naszemu talentowi, naszym kontaktom i naszemu dynamizmowi, [mamy] własności prawie wszędzie."

Powyższy cytat ukazał się po hebrajsku 10 października 2007 w dzienniki "Maariv". Zareagował jedynie węgierski portal kuruc.info oraz portal mathaba, bo Węgrzy zawsze byli rozrabiakami. Dopiero gdy wypowiedź Pereza ukazała się w innej gazecie, "Yediot Aharonot", węgierski dziennik "Magyar Nemzet" zwrócił się do ambasady izraelskiej na Węgrzech o komentarz i wyjaśnienie wypowiedzi prezydenta. Ambasada Izraela potwierdziła tę wypowiedź, choć stwierdziła, że "słowa były źle dobrane"."

Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, udaremnia lub utrudnia przetarg publiczny albo wchodzi w porozumienie z inną osobą działając na szkodę właściciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Tej samej karze podlega, kto w związku z publicznym przetargiem rozpowszechnia informacje lub przemilcza istotne okoliczności mające znaczenie dla zawarcia umowy będącej przedmiotem przetargu albo wchodzi w porozumienie z inną osobą, działając na szkodę właściciela mienia albo osoby lub instytucji, na rzecz której przetarg jest dokonywany.

Wszyscy chcemy prywatyzacji ochrony zdrowia ale musi to być prywatyzacja w robotniczym, bandyckim stylu, tak jak robotnicy najpierw rozkradli fabryki a potem te fabryki wybudowane za społeczne pieniądze sprzedali i forsę wzięli do kieszeni tak my chcemy sprzedawać szpitale, uzdrowiska itp a forsę też kasować do kieszeni, chcemy wzorem robotniczego bandytyzmu kupować mieszkania zakładowe za bezcen a potem doliczyć sobie lat pracy tak jak robotnicy doliczyli sobie lata spędzone w zawodówkach albo przy pasieniu gęsi o odejść na emerytury w wieku pięćdziesięciu lat

P.Prezes czasu nie miał dla dziennikarzy a z trzema panienkami urzędować miał czas a jak przyjmuje petentów to jest " wczorajszy "

Są tylko wybitne jednostki dla których ideałem prywatyzacji są kunsztowne operacje prywatyzacyjne. Polegają one w zarysie np.na tanim zakupie jednego dnia ponad 51% udziałów spółki przez strategicznego inwestora - reszta pozostaje w ręku załogi. Następnego dnia większościowy pakiet udziałów zostaje sprzedany już za właściwą kilkukrotnie wyższą cenę kontrahentowi końcowemu, który już nie ma zobowiązań wobec załogi. Taka metoda sprzyja tworzeniu przedstawicieli klasy średniej w danym środowisku z warstwy urzędniczej i jest ze wszech miar godna polecenia. Wiadomo, że warstwa średnia dużo konsumuje co sprzyja rozwojowi gospodarczemu całego kraju i popytowi na pracę robotników.

Zdumiewające jak śląscy kardiolodzy dorobili się takiej kasy??czy Prokuratura to zbada?

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama