Rolnicy chcą jeździć Lamborghini— Ciągniki mają nawet nawigację satelitarną, która pozwala na prowadzenie maszyny po polu jak po sznurku — przekonuje Zygmunt Bieniek. fot. Wojciech Trzcionka Na placu stoją piękne i ogromne ciągniki Lamborghini (firma zaczynała od maszyn rolniczych, a dopiero później przestawiła się na sportowe samochody) Deutz-Fahr i Zetor. Koła niektórych maszyn przewyższają mnie o kilka głów. Ciągniki kosztują tyle co luksusowe bryki - od 60 do 600 tys. zł. Cena, podobnie jak w przypadku samochodów, zależy od wyposażenia i mocy. I tak, jak w autach, również ciągniki są naszpikowane elektroniką, a klimatyzacja jest coraz częściej w standardzie. — Ciągniki mają nawet nawigację satelitarną, która pozwala na prowadzenie maszyny po polu jak po sznurku. Maszyna jest tak zaprogramowana, że operator może wygodnie rozsiąść się w klimatyzowanej, wyciszonej i amortyzowanej kabinie z gazetą w ręku. Jeżeli ciągnik przypadkiem zjedzie z trasy wyznaczonej przez GPS, wtedy maszyna sama nakieruje się na właściwy tor — przekonuje Zygmunt Bieniek. W Polsce co roku na rynek trafia od 5 do 6000 ciągników. Firma Agrokompleks z Ochab sprzedaje 50-60 ciągników rocznie.
|
reklama
|
no juz nie macie czego dawac na glowna strone gazety!To moze byc ciekawostka a nie informacja dnia..oj oj trzeba sie jeszcze troche pouczyc od lepszych!zapraszam na www.super-nowa.pl
CZEPIALSKI. Ja wole Codzienna od SN. Tu tak nie skandalizuja. Tekst o ciagnikach jest faktycznie ciekawostkowy, ale czemu ma nie byc?
SN to ma dopiero dzisiaj hita: Zmiany wokół cmentarzy... Wole o ciagnikach poczytac.
Wole tekst gospodarczy niz o Swiecie Zmarlych. Na przynudzanie o cmentarzach jeszcze przyjdzie czas. Redakcja - tak trzymac.
Kurcze, Lamborghini w stodole... To dopiero cos.
Andrzej Lepper jeździ tylko Ursusem
Miasto Cieszyn zakupiło ciągnik Lamborgini koncem zeszłego roku... Burmistrzowie odłożyli sobie na odprawy około 200tys. zł jak zostali wybrani to musieli coś z tymi pieniędzmi zrobić. Część tych pieniędzy otrzymał MZD który zakupił ów ciągnik rolniczy Lamborgini... na drogach trudno go dojżeć bo się boją, że się zepsuje i części będą dużo kosztowały... zamiast go wysłużyć gdy jest na gwarancji...
Już nie mówiąc o tym jak bardzo przemyślany jest to zakup...
Dodaj komentarz