Dzięki solankom Zabłocie ma szansę zamienić się w kurortSolanki ze złoża Korona w Zabłociu używano m.in. podczas leczniczych kąpieli w sanatoriach w Darkowie i Ustroniu. Z czasem obok odwiertu powstała warzelnia, gdzie odparowywano z wody tonę soli na dobę, a gotowy produkt był eksportowany nawet do Kanady. Źródło zamknięto w latach 80. ub. wieku, gdy ruszyła warzelnia w Dębowcu. Od tamtego czasu budynki stały niewykorzystane i niszczały. Dopiero niedawno kupili je prywatni inwestorzy, Bogusław Goik i Grzegorz Gomola z Jastrzębia Zdroju. Ostatnio - po dwóch latach oczekiwania na koncesję na prowadzenie wydobycia - wznowili produkcję. — Mój ojciec był piekarzem i dodawał oryginalnej zabłockiej soli do pieczywa, bo wiedział, że ma doskonałe walory lecznicze. Robił po prostu to, co już dawno sprawdzono w innych krajach. Amerykanie od lat dodają jodu do napojów, a Szwajcarzy - paszy dla krów, dzięki czemu mleko, które piją ludzie jest zdrowsze. W Polsce państwo nie chce docenić leczniczych walorów solanki i przez to połowa ludzi cierpi na niedobór jodu — tłumaczy Bogusław Goik. Solanka była życiową pasją jego ojca. Próbował nią zarażać innych — pisał do ministrów, profesorów, chcąc ich przekonać do wykorzystania solanki zabłockiej w lecznictwie. Poświęcił na to całe życie. — Gdy umierał, obiecałem mu, że będę kontynuował jego dzieło. Uznałem jednak, że trzeba zmienić podejście do propagowania solanki, bo odwiedzanie kolejnych ministrów zdrowia nie ma sensu. Dlatego zająłem się wszystkim z kolegą. Kupiliśmy źródło i chcemy inwestować — dodaje Goik. Właściciele źródła już prowadzą wydobycie solanki i sprzedają ją. Zamierzają też modernizować stare obiekty. Ponadto dogadali się z władzami Strumienia i na jesień uruchomią w parku wielką fontannę, z której będzie tryskała lecznicza solanka. Każdy będzie mógł przy niej usiąść i wdychać jod jak na plaży w Kołobrzegu. Jego stężenie w powietrzu będzie wyższe niż nad samym morzem. — Ponadto gmina szuka już inwestorów, którzy na polach w Zabłociu wybudują baseny i tężnie. Gmina bardzo nam pomaga, bo w solankach widzi szansę na rozwój i przyciągnięcie turystów — cieszy się Grzegorz Gomola.
|
reklama
|
Zycze Panom powodzenia. Super ze komus jeszcze sie chce!
Dyć to się nie godzi! Jo i mój starzyk też dycki tego używomy ale my tą posoloną wode momy ganc pod nosym. Robiemy to tak, że ciepiemy babucia z wiadrem do dziury, on leci na dół do solanki. Potem ciepiem starzyk on go chyto i spatki na wyrch. To je ganc dobre na zdrowi bo babuć je już trzycet roków i nic mu ni ma a starzyk mo jakiś 90 a śmigo jak synek.
TOBY BYŁA SUPER SPRAWA ZNANY NA CAŁY ŚWIAT KURORT ZABŁOCIE- ZDRÓJ.
a ta swinia to sie mi zdo bydzie słonooo jako myslicie? szfarny sAnku;p??
łaaaadnieee!!!:D:D pomysł baardzo faajny:D: wreszcie ktoś zaczął myśleć i zainwestował w to, co dobre i opłacalne...szkoda było tej solanki,marnowała sie i tyle,a przecież można z tego czerpać niezłe zyski...życzę Panom wytrwałości;p hehe oby moje dziecka mogły sie w przyszłości wykąpać w tych basenach:) kurort Zabłocie Zdrój-ładnie brzmi:)
tyuiiu
Dodaj komentarz