Czy Buzek może mówić o górnictwie?W Katowicach rozpoczyna się dzisiaj Europejski Kongres Gospodarczy, impreza, jakiej nie było w naszym regionie od lat. Ponad 3 tys. naukowców, biznesmenów i polityków, wśród których będzie troje unijnych komisarzy, przez trzy dni będzie dyskutować o przyszłości gospodarki, edukacji, służby zdrowia. Jedną z najciekawszych ma być dyskusja o górnictwie, m.in. o nowoczesnych metodach pozyskiwania energii z węgla kamiennego. Wiadomo, że od lat gorącym zwolennikiem nowych technologii węglowych jest Jerzy Buzek, przewodniczący komitetu organizacyjnego kongresu. I właśnie ten fakt zdenerwował członków Związku Zawodowego Górników w Polsce, którzy tuż przed kongresem napisali do premiera list otwarty w tej sprawie. — Z całym szacunkiem, nie ma pan moralnego prawa mówić o branży, której o mało co pan nie zlikwidował — grzmią członkowie Rady Krajowej ZZGwP. List górniczych związkowców oburzył byłych współpracowników premiera Buzka, którzy murem stanęli za swoim szefem. Janusz Steinhoff, który jako minister gospodarki i wicepremier odpowiadał za reformę górnictwa, przypomina, że pod koniec lat 90. do każdej tony węgla wydobytego ze śląskich kopalń trzeba było dopłacać 22 zł, a gdy rząd AWS-u odchodził, na każdej tonie kopalnie zarabiały już 7 zł. — Ani jeden górnik nie stracił wtedy pracy, a ci, którzy odchodzili, robili to dobrowolnie, w zamian za odprawy. Gdyby nie reformy, śląskie kopalnie podzieliłyby los polskich stoczni — przypomina Steinhoff i przekonuje, że list ZZG to część politycznej gry przed wyborami do europarlamentu. Związek zdaniem byłego wicepremiera sprzyja bowiem kandydatom lewicy. Andrzej Chwiluk, szef Związku Zawodowego Górników w Polsce, odrzuca te sugestie i zapewnia, że protest nie ma nic wspólnego z eurowyborami (związek nie poparł żadnego z kandydatów). — Nie przeczę, że warunki gospodarcze były wtedy inne, ale reformy wprowadzone przez premiera Buzka odarły górników z godności. Dziś, gdy otwiera się zamykane wtedy kopalnie, od nikogo nie usłyszeliśmy słowa przepraszam — mówi Chwiluk. Tymczasem prof. Andrzej Barczak z Akademii Ekonomicznej w Katowicach uważa, że ekipa premiera Buzka nie ma za co przepraszać. — Gdyby nie reformy, górnictwo byłoby dziś w dużo gorszej sytuacji niż obecnie. Szkoda tylko, że nie udało się ich doprowadzić do końca, bo moim zdaniem powinny pójść jeszcze dalej — przekonuje prof. Barczak.
|
reklama
|
na scenie Buzek,a w budce suflera Krzaklewski,skąd my to znamy ?.......
Ma rację prof. Barczak z AE w K-cach mówiąc, szkoda, że reform górnictwa nie udało się doprowadzić do końca . A powinny pójść jeszcze dalej i np. place po byłej KWK Morcinek zaorać i obsiać owsem, żeby już nigdy pod naszymi posiadłościami nic nie kopano a szczególnie węgla , bo jak My Kaczany słyszymy o jakimkolwiek wydobyciu spod naszych gruntów czegokolwiek to nas skręca w trzewiach. Wystarczy już, że mój Słynny Dziadek stracił zdrowie jako przodownik pracy i został wykorzystany przez Propagandę. I wtedy wcale odprawy nia dostał !!!
dał się manipulować
nic nowego pod słońcem ...?
moze admin by napisal o otwqartych dyskotekach w czasie zaloby narodowej w cieszynie moowie o zielonej???
Piszesz półprawdy. Może i dzrzwi "zielonej" były otwarte ale tylko do połowy, muzykę podawali jakąś smętną , chyba żałobną a poza tym Przedstawiciel Czarnych Sukienek mówil dziś w tiwizorku, że z żałobami narodowymi nie można przesadzać bo powszechnieją a ta ostatnia to już przegięcie.
Uważam że zamknięcie kopalni był największym błędem ,panującej ekipy Buzka .w1998 roku wydobycie wynosiło około 10000 ton na dobę , plan likwidacji musiał być realizowany .
Parę lat temu głośno było o możliwości przeprowadzenia na terenach KWK Morcinek inwestycji unijnej, miało to być coś związanego z nowymi źródłami energii czy coś. Buzek był wtedy u nas i gadał o tym jako członek komisji europejskiej która miała wybrać miejsce na owa inwestycje. I JA SIE PYTAM CO W TEJ SPRAWIE!!??
Górnictwo w wydaniu robotniczym-boszewickim to rak, nowotwór żerujący od dziesięcioleci na państwie i narodzie , jakby go nie wycięto to już dawno jesteśmy wszyscy w grobie
22 polskich eurodeputowanych zagłosowało przeciwko ustanowieniu dnia 25 maja - rocznicy śmierci Witolda Pileckiego - Europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmami. WSTYD.
Mhm, znaczy się że restrukturyzacja górnictwa była słuszna i udana. W takim razie to chyba jedyny przypadek udanej reformy w aktualnej RP ; )
Dodaj komentarz